"Scena katastrofy kolejowej została stworzona bez jakichkolwiek komputerowych efektów wizualnych."
o.O
Oświecam Cię :) Dużo kasy na to wyłożyli i wot cała filozofia. Wreszcie powrót do tradycyjnych metod :)
no tak, po avatarach i potterach człowiek zapomina, że można jeszcze kręcić filmy bez zielonej ściany w tle ;) najnowszy Bond wraca do korzeni nie tylko fabularnie ;D
Chociaż już w Krucjacie Bourne'a puścili chałupę z dymem zamiast bawić się programami graficznymi.
chodzi o tą scenę kiedy metro wpada w dziurę do tunelów? jeśli tak, to fajnie :DD