Wybuch w 0:55 nie rozjaśnia ścian budynku, trochę dziwnie to wygląda, a strzał w Bonda w 0:15 powinien mieć poprawkę z kilkudziesięciu metrów w kierunku poruszającego się pociągu. Biorąc pod uwagę jego szybkość, taki strzał jest prawdopodobnie nie możliwy, ale za to fajnie poprawia mankiet po skoku w 2:15, like a boss.
W momencie poprawiania mankietu, w lewym górnym rogu widać deski z pociągu, które kołyszą się jakby były z plastiku. Pewnie jest to element dekoracji, a może się mylę, co myślicie? Dokładnie 2:14-2:16
Bardem w tym zwiastunie przypomina doktora Zaiusa z "Planety małp". Postać wygląda na mocno przerysowaną. Dziewczyna Bonda, ta Francuzka, niestety sprawia wrażenie drewnianej lalki. Daleko do postaci Vesper. Ale najlepsze jest to wyeksponowanie "erotycznej" sceny pod prysznicem. Nic nie zobaczymy, wiadomo PG-13. I te gadżety, jak pistol z którego może korzystać jedynie Bond. Mnie to co ujrzałem w zwiastunach, bardzo rozczarowało. Mendes, miała być jakaś walka o Oscary (sic!)... Po zwiastunach widać, że raczej nie ma o tym mowy. Ta seria jest od dawna martwa.
I jakie wrażenia Robercie po zwiastunie ? Mi wygląda bardzo ciekawie ,widowiskowo .Dobrze że jest scena gdzie Bond mówi : Bond ,James Bond oraz powrót innego ale nadal Q
Craig najlepszy Bond w historii, Skyfall zapowiada się lepiej niż Casino Royale, to będzie hit.
Jest jeszcze jeden zwiastun, ale bardzo się nie różni od tego.
http://www.youtube.com/watch?v=H7-3xcHC59c
Marzy mi się porządny Bond. 3 godziny epickiego starcia w klimatach "Gorączki" Manna z wyraźnie pogłębioną psychologią postaci, brutalną przemocą i odważną erotyką (kategoria R). Sceny akcji nie tylko powinny być ograniczone do niezbędnego minimum, ale również nie zawierać idiotycznych momentów. Pełny realizm. Zero kiczowatych gadżetów, zero głupiej gadki w stylu: "Nazywam się Bond. James Bond". Obowiązkowo Bond na końcu umiera (co w żaden sposób nie przeszkadza w kręceniu następnych filmów). Cóż producenci serii nigdy nie odważą się na takiego Bonda. I dlatego niech lepiej zapomną na dobre o oskarkach.
Nie piszę i dzięki temu ciemne masy mogą w nieskończoność zachwycać się błazeńskim scenariuszem i nabijać kabzę Barbarze Broccoli.
Przecież od dawna wiadomo byo że ten Bond nie bedzie walczyl o Oskary .Na początku tak gadali że niby ma szanse zawalczyć o Oskara ale to była widocznie podpucha . Bond to nie kino ambitne ,tylko najlepsza rozrywka w czystej postaci . Widzowie chcą takie kino oglądać , wiec nadal bedą takie filmy krecić .Chociaż i tak wydaje mi się ze filmy z Craigem są bardziej ambitnymi Bondami niż tę z Brosnamem i Moore .Nie uważasz tak ? Skyfall jest takie jak powino być :Mroczne ,Poważne ,Brutalne ,Widowiskowe .
Do momentu pojawienia się pełnego zwiastuna, za przeproszeniem, gówno było wiadomo. Bo gdy stanowisko reżysera powierza się reżyserowi "American Beauty", a po chwili pojawiają się informacje, że Bond ma walczyć o Oskary, to musi to coś oznaczać. A jednak okazało się, że to było kłamstwo.
"Chociaż i tak wydaje mi się ze filmy z Craigem są bardziej ambitnymi Bondami niż tę z Brosnamem i Moore .Nie uważasz tak ?"
Nie nie uważam. To są filmy fałszywe, twórcy sami nie wiedzą w jakim kierunku mają podążać.
"Skyfall jest takie jak powino być :Mroczne ,Poważne ,Brutalne ,Widowiskowe ."
Po zwiastunie wygląda na to, że to będą ledwie blade echa "Świat to za mało".
,,Do momentu pojawienia się pełnego zwiastunu ,za przeproszeniem,gówno było wiadomo .Bo gdy stanowisko reżysera powierza się reżyserowi ,,American Beauty ,a po chwili pojawiają się informacje ,że Bond ma walczyć o Oskary ,to musi coś oznaczać .A jednak okazało się ,że to było kłamstwo . Zanim pojawił się pełny zwiastun ,niektórzy podejrzewali ze mimo świetnego reżysera i cheći zawalczenia o Oskar bedzie jak zwykle .Po prostu Bond musi zarabiać kasę żeby biznes się krecił dalej .Zręsztą jakiś czas przed ukazaniem się zwiastuna twórcy nowego Bonda mówili że ten Bond to powrót do korzeni czyli lat 60 .Craig mówił w wywiadach że chcą przywrucić ten cieżki klimat lat 60 ,film ma być podobny do Goldfingera z 1964 .Nawet podobny czarnobiały plakat się pojawił z Craigiem .
Problem tylko jest tylko taki, że ja w Bondach jeszcze nie widziałem ciężkiego klimatu. Bond traci licencję ("Licencja na zabijanie"), jest torturowany i więziony ("Śmierć nadejdzie jutro", swoją drogą pisanie, że Craig w "Skyfall" nosi brodę jest niepoważne, kiedy zerknąć na brodatego Brosnana w ostatnim filmie w którym zagrał 007), M porwana ("Świat to za mało"), żona zabita ("W tajnej służbie jej królewskiej mości"), Bond oszukany i zdradzony ("Casino Royale"), ale wszystkie te "dramatyczne zdarzenia" nie mają prawa poruszyć, bo filmy jako całość są trywialne.
Dlatego jak już powiedziałem, niech twórcy bondów z Craigiem przestaną wreszcie udawać, że kręcą "poważnego i mrocznego" Bonda. Niech skoncentrują się na widowiskowej akcji, a jak wyjdzie jakiś ciekawy scenariuszowy smaczek jak np. Bond po raz pierwszy strzelający do kobiety ("Świat to za mało"), to fajnie i tyle. Zawsze jest to pewne urozmaicenie drętwej fabuły. Albo niech w końcu idą na całość - kategoria R i koniec z bzdurami.
Dokładnie ,tak jak piszesz ,niech twórcy przestaną udawać ze krecą poważnego i mrocznego Bonda .Niech skoncentrują się na widowiskowej akcji itp Tylko że oni też myślą ze nabiorą jakość cześć spoleczeństwa na ,,poważnego Bonda ,,i pujdzie wiencej wiary do kina ze wzgledu na coś nowego .Albo chcą trochę na poważnie kręcić Bonda .
Marzy mi się piwo. Bez piany. Bez bąbelków. Bez goryczki. Najlepiej w innym kolorze. Zero alkoholu. Cóż, producenci nie odważa się wyprodukować takiego piwa.
Dobra pomińmy te piwne aluzje, bo zrozumiałeś mnie na opak.
Ciebie śmieszą obecne Bondy, mnie śmieszy Twoja wizja OSKAROWEGO Bonda.
Po co marzyć o tak innym Bondzie skoro nie byłby to już Bond? Idealny James Bond to ten opisany przez Fleminga (pamiętasz, że Bond jest tworem Iana Fleminga, prawda?) więc im bliżej filmowemu agentowi do wersji książkowej tym lepiej. Twoja wizja odbiega od książkowego pierwowzoru, więc to materiał na zupełnie innego agenta. To byłby pewnie świetny film, ale na takiego Bonda nie licz.
Trzeba było tak od razu, a nie se poleciałeś wiesz w co. Zgadzam się, wtedy to już nie jest tradycyjny Bond. Ale to nadal jednak Bond. Jeszcze lepszy, bo na chłodno. Tylko w ten sposób Mendes mógł liczyć na oskarowe nominacje w najważniejszych kategoriach.
I dlatego niech twórcy serii idą całkowicie w akcję i w gadżety, a nie udają, że napisali genialny scenariusz, jak ma to miejsce w "Casino Royale". W "Goldeneye" niczego nie udawali, była świetna rozrywka i o to w tej serii zawsze chodziło. Ale teraz... Dziś wieszają Bonda na krzyżu i każą mu cierpieć, tylko, że ten krzyż jest z niestety wykonany taniego plastiku.
tobie to wyraźnie brakuje życia erotycznego, chcesz się podniecić to obejrzyj sobie jakiegoś pornola a nie Bonda
podobno 2 h 14 minut gdzieś przypadkiem wyczytałem na amerykańskiej stronie. Czy to prawda jeszcze nie wiadomo :)
Witam.
Ktoś wstawił wersje kinową w necie;D ściągnełem i byłem zaskoczony. Sami oceńcie. Moim zdaniem nie warto nawet na dvd czekać ;D
PS. Ucięte jest jakieś 30s na początku.
cho*mikuj.p*l/Maarcel33/Filmy+2012!!!
trzeba usunąć * z linku wyżej ( są dwa)