Jeszcze 2 dni temu było 8,3:) Nie byłem nigdy zagorzałym fanem Bonda, ale Casino Royale było świetne. Tym chętniej udałem się na premierę widząc oceny jakie dostaje Skyfall i zachwyty krytyków. Niestety zupełne rozczarowanie. Niezłe efekty specjalne, piękne widoki, ale co poza tym? Scenariusz przewidywalny, końcowa scena fatalna... Oglądanie paru zabawek Bonda i popisów akrobatycznych zupełnie nie robi na mnie wrażenia( może jak miałem 11 lat). Porównuje się Skyfall do 2 ostatnich Batmanów. Proszę Was, tam przeciwnicy Batmana naprawdę siali strach i zniszczenie(dla zabawy lub w imię wyzszego celu), czuć było ich siłę. Tutaj z kolei J. Barden idzie na wielką wojnę z niepełnosprawnymi chyba komandosami, których pokonuje dziadek ze strzelbą, a oni padają jak muchy. Batman to jednak duuużo większy kaliber. Niestety dla mnie Bond okazał się po prostu świetnie zrealizowanym(efekty i piękne miejscówki), ale pod innymi względami przeciętnym filmem akcji... Nic przełomowego, ale jak najbardziej sztampowego....