Czy opłaca się oglądać ten film jeśli nie widziało się poprzedniej częsci? Dodam, że z Bondów oglądałem tylko "Casino Royale" (i bylem zadowolony)
Z poprzednią częścią nie jest w ogóle powiązana, poza oczywiście postaciami Bonda, M i Tannera. Ze starszymi częściami jest związana poprzez różne smaczki i aluzje, ale to że ich nie wyłapiesz nie powinno mieć wpływu na odbiór filmu (no, może troszkę).
Całkowicie się nie opłąca, bardzo słaby film, zwłaszcza scenariusz. Jeden z najgorszych 2012.
Zgadzam się , fatalnie poprowadzone wszystkie wątki filmu. Dodatkowy minus za nie skończenie historii z poprzednich 2 części. Kogoś za bardzo chyba rozdrażniło , że poruszali aktualne tematy polityczne i sprowadzili bonda ponownie do lat 90tych.
"poruszali aktualne tematy polityczne i sprowadzili bonda ponownie do lat 90tych"
które również poruszały aktualne tematy polityczne - dyktaturę mediów ("Jutro nie umiera nigdy"), problemy z ropą ("Świat to za mało").
chodziło mi bardziej o archaiczną konstrukcję całej historii z masą nielogicznych detali nad którymi kiedyś przechodzono do porządku dziennego. Choć najwyraźniej te problemy , które wymieniłeś nie były dla nich tak rażące jak dotyczące korporacji z Casino i Quantum. Inaczej nie sabotowaliby tak długo nakręcenie kolejnej części.
W końcu im pozwolili pod warunkiem zmiany historii i umieszczenia w niej personalnego typowego (dla produkcji sprzed 2000 r)"bad guya"
Ciekawa teoria spiskowa... Film był opóźniony z powodu problemów (których to już?) MGM, w które to, niestety, zazwyczaj samo się wpędza. A czemu nie dokończyli wątków z poprzednich części? Nie wiem, może zwyczajnie zabrakło pomysłów...
W konstrukcji poprzednich dwóch "bad guyów" nie widzę niczego szczególnie oryginalnego, może poza tym, że żaden z nich nie zginął z ręki Bonda (co jednak też się przedtem zdarzało).
Ale ci dwaj bad guy'e byli tylko pionkami , za którymi stała o wiele większa siła. Cała ta liga , która pociągała za wszystkie sznurki, która miała ludzi everywhere. Co, nagle zniknęli?
Tacy, którzy byli tylo pionkami, tez byli już w starszych filmach, więc i to nic oryginalnego. I również żałuję że nie wyjaśniają dalszych losów pana White'a i całego Quantum, ale cóż... Zapewne inny agent się nimi zajął, bywa ;-)
-Martini
-Wstrząśnięta czy zmieszana?
-Mam to w dupie
Nowym zasadą Bonda nie można odmówić.Tak opłaca się obejrzeć ale zobacz jeszcze Quantum of solace to będziesz na bieżąco z Craigiem.
Po świetnym Casino Royal i dobrym Quantum of Solace liczyłem na film, który wgniecie mnie w kinowy fotel i który sprawi, że udławię się popcornem. Po obejrzeniu Skyfall byłem po prostu zawiedziony. Najgorszy film o Bondzie z Danielem w roli głównej.
Quantum było zdecydowanie najgorszym filmem nie tylko z Craigem, ale wogóle o Bondzie
jeżeli chcesz zacząć od najgorszego z trzech ostatnich. Fabuła nie ma powiązania z poprzednimi.