To trochę przejaw urojenia ksobnego ze strony Rachel Weich z tym, że w ogóle zaproponowała
swoją kandydaturę na dziewczynę Bonda. Z tym nieatrakcyjnym żydowskm nosem raczej każdy
facet posiadający średni zmysł estetyki, nie uzna jej nawet za przeciętnie ładną. Druga sprawa to
rola Adele w tym przedsięwzięciu, która od początku była do przewidzenia... I tak pójdę!