Taki film "Bond ale nie Bond" był tej serii potrzebny, jak dla mnie jest to pewien restart Bondowskiego cyklu.
Nowy Q
Nowy M
Nowa Miss M.....
Dzieki tym wszystkim zabiegom mysle ze za 2 lata zobaczymy bondowski klasyk w stylu filmow z seanem connerym i rogerem moorem.
To własnie od nastepnego filmu zalezec bedzie przyszlosc Daniela Craiga jako Jamesa Bonda.
Jezeli sprawdzi sie w "bondowym klasyku", mysle ze spokojnie zagra Bonda w sumie 6 filmach.