Właśnie wróciłem z kina ten film to bajka poprostu... jestem zniesmaczony :(((((((((((((((((
Z Craigiem dużo lepsze uważam było Casino Royale (typowe klimaty bondowskie, co prawda w nowym współczesnym wydaniu ale fajnie się oglądało).
Quantum of Solace troszke gorsze wydanie ale OK, ale Skyfall to porażka, dużo nielogicznych zdarzeń, a Bondowi już nawet kule w ciele nie przeszkadzaja walczyć.
Idąc do kina obstawiałem że ocenie film na 8 daje tylko 5 (z czystej sympati do aktora z poprzednich cześci)
Reżyser dał duuppppyyyy - nielogiczna fabuła a o fantazyjnych efektach (metro) nie wspomnę...
Podpisuję się pod większością uwag do tego filmu w poście poprzednika "the_cassidy_kid"
Już nie jesteśmy mocą tą, co niegdyś
Ziemią i niebem trzęsła, czym jesteśmy
Jesteśmy: związkiem mężnych serc, osłabłych
Pod ciężkim czasu i losu brzemieniem,
Silnych pragnieniem, by się z losem zmagać,
Szukać, znajdować, wędrować do końca.
a to link strony na której go znalazłem : http://samotny-nawigator.soup.io/post/45416055/Nie-jest-za-p-no-moi-przyjaciele
Przeciwnik idelanie umnie przewidzieć kiedy metro wpadnie na Bonda chyba musiał sie umówić z maszynistą.... po 2 metro powinno sie złozyć jak charmonijka albo wagony powinny sie chociaż poodczepiać
2 sprawa dostać strzała ze snajperki spaść do wody z takiej wysokości przeżyć... wydłubywać sobie po pół roku czasu odkłamki kuli ze skóry to nie realne !!! Reżyser mógłby wytłumaczyć jak Bond wydostał sie z tego potoku...i kto mu pomógł (David Copperfield) dosłownie
Twoje zarzuty brzmią tak, jakbyś właśnie nie oglądał nigdy Bonda. Nie twierdzę, że kłamiesz, ale skoro znasz serię, to powinieneś wiedzieć, że Bond to superbohater i dlatego nie zginął w dużo dziwniejszych sytuacjach niż po upadku z takiej wysokości do wody. Ludzie, czego Wy chcecie? Raz Bond jest za mało realistyczny, potem Bond jest za bardzo realistyczny....
W kwestii metra nie wypowiem się jak powinien zachować się tabor i wątpię czy ktokolwiek może tutaj dać jasną odpowiedź. Dla mnie scena wyglądała realistycznie i nie wiem czemu akurat z pociągu miała powstać harmonijka, a nie (tak jak na filmie) rodzaj taranu. Silva doskonale znał plany metra i zapewne orientował kiedy nadarzy się okazja, aby wywinąć tego rodzaju numeru. Zostało to wyraźnie podkreślone w filmie we wcześniejszych scenach.
Na pewno w metrze powinno wysiąść światło, skoro pociąg odpadł od szyn, a więc od źródła tegoż oświetlenia. A nie od niego było zależne, kiedy w którym miejscu Bond go dogoni...
Mi też się wydaje że dwie poprzednie części agenta 007 były leprze. w Skyfall ciekawy był wróg. Były najleprzy agent to nie lada wyzwanie. Była akcja, ale nie działo się w niej za dużo, poza sceną w Szkocji.
Zgadzam się Spidi_21 poprzednie lepsze zreszta widziałem wszystkie części zaczynajać od DR. NO ;] z Sean Conerym
Chcesz podnosić poziom internetu to kulturalnie zwróć uwagę i powiedz jak powinno być, a nie linczujesz od niedouków nie czytających książek.
Straszne jest to, że szeroka grupa społeczeństwa nie umie się posługiwać swoim ojczystym językiem....Co innego jak wpadnie literówka, ale żeby dwa razy w jednym poście źle napisać proste słowo? Nie chciałem być złośliwym, ale nietolerancja do takich "byków" może pomóc w likwidowaniu analfabetyzmu w sieci.