Wróciłem niedawno z premiery, a w głowie nadal mam wiele scen z tego filmu. Jest on lepszy niż się spodziewałem. Sam Mendes zdecydowanie podołał zadaniu. Ta część przypomina zarówno stare Bondy, jak i dwa poprzednie.
Aktorstwo jest tu pierwszorzędne. Daniel Craig po raz kolejny potwierdził, że rola agenta 007 zdecydowanie mu się należała, zaś Javier Badem tworzy niesamowitą postać szaleńca. Także większy występ Judi Dench zasługuje na uwagę. Sceny akcji są świetnie nakręcone (po "wyczynach" z Quantum jest to kolosalna różnica), mamy kilka naprawdę zapadających w pamięć sekwencji. Muzyka jest fantastyczna - idealnie sprawdza się zwłaszcza w scenach akcji. W kilku momentach pojawia się całkiem niezły humor, np. w scenach z Q.
Sam seans sprawił mi dużo frajdy - znów poczułem, że oglądam film z Bondem. Zdecydowanie polecam, choć z tego co widzę spora część użytkowników jest filmem rozczarowana. W każdym razie ja nie jestem i aż pragnę, by Mendes wyreżyserował kolejną część.
Też uważam że film był świetny ,znakomity ,taki typowy Bondowski ,wszystko w nim było :Piękne kobiety ,demoniczny czarny charakter ,egzotyczne krajobrazy ,eleganckie samochody ,pościgi ,akcja itp Było także nawiążanie w scenach akcji do starych klasycznych Bondów :Goldfinger i Zyj i pozwól umrzeć ,także nieśmiertelne My names Bond ,James Bond ,Q itp Tylko myślałem że bedzię wiencej akcji ,mało jak na Bonda ? Nie uważasz Robercie ?
Tak sądzisz ? Ale ok .Mi się wydawało że trochę przenudzał ale ogólnie ok .Film świetny ,powrót do klasyki Bonda .Pościg motocyklów i bójka na pociągu oraż strzelanina w posiadłości Bonda to majsztersztyk .
A co się stało z tą dziewczyną Bonda Severine ? Bond i Silva do niej strzelali ,miała na głowie szklankę z wódką ,dostałem sms i zaczełem czytać i się zagapilem ,potem Bond załatwił tych kolesi ,no i przylecieli helikopterami po Silve .A co z nią ? ,Przeżyła ?
Właśnie mnie też to zastanawia, mimo że uważnie oglądałem film. Nie jest to wyjaśnione, ale wydaje mi się, że przeżyła.
Ja tego nie widziałem ale było widać ze strzelił do niej i szklana z wódką pekła ,czyli jak by zestrzelił szklankę a nie ją ?
a mnie się wydaję, że nie przeżyła bo cała szkalnka z whisky spadła jej z głowy, jak Bond nie trafił to tylko się przestraszyła, Silva musiał ją trafić
Dokładnie, nie trafił kieliszka bo kieliszek spadł, a jeśli całe ciało jej "opadło" i więcej się nie ruszała no to chyba wyraźny sygnał, że nie żyje - prawda?
a poza tym jak złapali Silve i przywieźli do Londynu to nie było zaintersesowania tą laską, więc wiadomo ...