Bond jak nie Bond, chyba raczej jestem za przystojnym, błyskotliwym, niepokonanym:) jego wizerunkiem .
Ten jest raczej sentymentalny i słaby (fizycznie i psychicznie). Rozumiem kryzys ale bez przesady. Poza tym Craig wygląda chyba na jakieś 55 lat , jak on chce zagrać jeszcze w dwóch częściach:)
Ale to już kwestia gustu.
I teraz najważniejsze , odniosłam wrażenie że film jest jakiś taki słaby pod względem jakości obrazu, kamery (nie wiem jak to nazwać (szczególnie widać to w początkowych scenach pościgu),. Nie wiem czy to po prostu słaba kopia czy coś jest na rzeczy .
Przy początkowych scenach z Casino (które były niesamowite) te wyglądają jakoś tak skromnie i słabo, jakby kręcone jak serial?
Podsumowując mam wrażenie jakby nakręcono niezły kryminał a nie sensacyjnego Bonda.