- Dlaczego ta M zginęła od rany w nodze ?
- Jak Silva wydostał się z tej klatki ?
- Dlaczego silva nie zabił bonda mimo tego że miał tyle okazji ?
- Jak to możliwe że bond jest odporny na granaty ?
- Dlaczego bond nie dostał hipotermii kiedy wpadł do tego jeziora pod lód ?
- Jak to w ogóle możliwe że tak szybko dostał się z tego jeziora do kaplicy ?
I wiele wiele więcej...
Według mnie w ten film pobił wszystkie Ramba razem wzięte jeśli chodzi o jego "prawdziwość"
- M miała rana w boku
- Złamał system
- Bo nie chciał, chciał tylko zabić M
- W końcu to Bond, któremu podczas pościgów nie poci się i nie brudzi koszula
- Pod garniturkiem miał kożuch (patrz wyżej)
- Pożyczył BatPoda od Mrocznego Rycerza (patrz wyżej)
Dwa ostatnie punkty:
- bił się pod wodą, więc się rozgrzał :) Poza tym jako ekskomandos napewno trenował w lodowatej wodzie na treningach, więc był bardziej zahartowany od przeciętnego śmiertelnika
- pobiegł sprintem, aby się intensywnie rozgrzać, a w chatce cieplej :)
No ok, odrobinę przerysowane te sceny
I tak najbardziej rozwaliła mnie niesamowita kreatywność panna ze sztuczną szczęką który specjalnie zmienił ruch jazdy pociągów żeby zabić bonda a przy okazji bezpiecznie uciec po tej drabince. Geniusz ! Jakby tego było mało bond zamiast strzelać stoi w miejscu i czeka kiedy pierdo.lnie w niego niezniszczalny pociąg ! To było dopiero zajebiste ! ;)
Ta scena była podobno prawdziwa. Znaczy naprawdę rozpieprzyli pociąg na potrzeby filmu.
Zapewne manekin, o ile faktycznie był, bo np. DLR w Londynie jest zaprogramowany i jeździ bez maszynisty, nota bene jechałem takim.