No, tak naprawdę jeden ząb. Ten, w którym miał truciznę. W filmie twierdzi, że cyjanowodór "wyżarł
mu wnętrzności"... jednak każdy, kto czytał chociaż jeden kryminał wie, że cyjanowodór (cyjanek)
to ta słynna niemalże niewykrywalna trucizna o zapachu migdałów... a niewykrywalna dlatego, że
niepozostawia po sobie fizycznych obrażeń! Cyjanowodor zabija, przyłączając się zamiast tlenu w
hemoglobinie w krwi. Nawet zwietrzały nie ma właściwości żrących.
Co więc naprawdę miał Silva w fałszywym zębie? Jedno jest pewne - po czymś takim nic
dziwnego, że się naprawdę wkurzył.