Ktoś ładnie ujął, że jak istnieją komedie czy romanse, tak i oddzielnym gatunkiem są filmy o Bondzie. Tym bardziej przykry jest fakt, iż Skyfall odbiega od tego stwierdzenia. Moim zdaniem film poszedł wraz z biegiem czasu w stronę komercji i skupił się na zupełnie innych aspektach, niż te do których przyzwyczaiło nas chociażby kultowe Golden Eye. Nie jestem zupełnie rozczarowana, bo początek, intro oraz moment w... Szanghaju (?), gdzie Craig niknie w grze świateł i cieni, są naprawdę udane, lecz reszta? Hmm... Czegoś zabrakło, albo było za dużo.
I akceptuję Bardena w roli czarnego charakteru.
Jednak tworzę ten temat z innego powodu. Kiedy akcja przenosi się do Szkocji i Silva z hukiem przybywa helikopterem do Skyfall, towarzyszyła mu piosenka. Potrafi ktoś podać mi jej tytuł i wykonawcę? Proszę o pomoc.