PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293186
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

przykro mi sie robi jak sobie pomysle ile czekalem na ten film i jakie mialem nadzieje i ekspektacje.....i tak jak w przypadku dark knighta moze oczekiwania byly zbyt wygorowane....sam nie wiem....napisze krotko...naciagana i zagmatwana fabula ze zbyt wieloma watkami i informacjami, malo akcji jak na bonda....film zdecydowanie za dlugiiii...przeciaganie niekoniecznie dobrymi acz niepotrzebnymi dialogami.....a tak po za tym to calkiem dobre kino(czytaj: przecietne, kasowe)...mimo to fanom polecam....

ocenił(a) film na 7
masc_com

Naciągana fabuła - czy nie to było cudowne w starych Bondach?
Ja się nie zawiodłem - wręcz przeciwnie przeżyłem niemałe pozytywne zaskoczenie - nie spodziewałem się czegoś aż tak dobrego.

6mike6

Ja ma tyle lat, że dla mnie Bond zaczął się wraz z Goldeneye, ten film był pierwszym, którego premierę w TV pamiętam. Starsze części oglądałem już ze sporym opóźnieniem, i dla mnie te starsze części nie są takie ciekawe. Lubiłem "nowego Bonda" zapoczątkowanego w Casino Royale a Skyfall to jednak krok wstecz., był kiedyś taki telefon Nokia 3310, świetny, kultowy, po prostu marzenie, ale czy to znaczy, że teraz producenci powinni produkować takie telefony? Podobnie z Bondem, świat idzie do przodu, i Bond też się powinien zmieniać.

masc_com

Zagmatwana fabuła? Wybacz, ale każdy człowiek, którego inteligencja jest choć przeciętna, nie pogubi się w wątkach - bardzo dobrze, że fabuła nie jest prostolinijna i bez zawiłości, od tego są filmy w stylu "Iron Mana". Mało akcji? Było jej o wiele więcej niż w Casino Royale, kilka naprawdę widowiskowych, wbijających w fotel pościgów. Kiedy więc czytam twój post zastanawiam się, czy piszesz serio czy tylko specjalnie trollujesz.

ola2523

Przecież fabuła tu jest prosta jak drut. Już nawet Iron Man ma bardziej wielowątkową historię. Na pewno nie poziom pod tym względem zeszłorocznego "Szpiega" w którym przy pierwszym seansie idzie się pogubić.

ocenił(a) film na 5
neo_angin

hehehe to prawda Iron Man był ciekawszy

ocenił(a) film na 6
ola2523

nie ma co sie denerwowac olu...nie napisalem ani, ze sie pogubilem a i tez nie "trolluje"(?)....choc zastanawiam sie czy ogladalismy ten sam film...byc moze zle uzylem "zagmatwana" w stosunku do fabuly....problem tkwii raczej w jej braku konsekwentnosci....a co do akcji to ok....poczatek i koniec filmu a w casino to chociarz ciagle napiecie bylo jakies a tutaj.....troche to za malo na 2 i pol godziny bonda....niewazne, bylo minelo, oby nastepny byl lepszy...pozdrawiam fanow serii...

ocenił(a) film na 5
masc_com

ja też długo czekałem na ten film, brakowało mi klimatu 007, teraz, jak już ten Craig chce kończyć przygodę z 007 to niech już skończy na tym filmie ;) sam nie wiem czy on już jest stary (?) czy specjalnie zagrał kogoś lekko podstarzałego jako wyraz uznania dla Connerego?

ocenił(a) film na 7
masc_com

Quantum of Solance moja bondowska wpadka, skyfall poprawił serie w moich oczach. Moje odczucia na świeżo:
1. Mało Bondowskiego klimatu w tym filmie, jakieś lekkie aluzje
2. Dziewczyna Bonda jakoś słabo, strzelali do niej na wyspie watek sie urywa dziwnie ze nie pojawila sie w kolejnych scenach
3. Bardem - jeden z lepszych przeciwnikow Bonda, jak sie pojawial na ekranie przykuwal wzrok

ocenił(a) film na 7
wujaniek

Dziewczyna Bonda została zabita. I oprócz tego niczym specjalnym się nie popisała, a szkoda bo zazwyczaj kobiety Bonda wnosiły coś do fabuły. Fajne nawiązanie do przeszłości poprzez astona martina. Ogromnie zraził mnie browar w ręku Bonda. Moze dosyc staroświecko ale 007 w moich oczach to jednak dżentelmen z klasą a nie kierowca ciężarówki z hollywodzkiej produkcji. Na plus efekty specjalne, które robią wrażenie i ladnie komponują się w fabułę.

ocenił(a) film na 8
ReadyFreddie

SPOILERY!

Koledzy obaj przesadzacie. Bondowskiego klimatu było mnóstwo. (auto, żarty, poprawianie mankietów, zdobyte 3 panny (rekord Craiga), Q, M, Moneypenny, Aston Martin, wreszcie Londyn i Szkocja).

Dziewczyna została zastrzelona. LOL kolega nie zrozumiał tej sceny?

A piwko to żłopał na plaży, w jakimś domku z trzciny. Trudno, aby miał tam barek, kostki lodu, shaker i oliwki. Zresztą, ta scena subtelnie pokazuje jak Bond obniżył loty i zaczął wymagać mniej od życia.

Natomiast koledze masc_com nie odpowiem, bo to "zagmatwana fabula ze zbyt wieloma watkami i informacjami" to jakiś trolling.
Fabuła była prosta jak konstrukcja cepa, tyle że plan głównego złoczyńcy do połowy filmu był niejasny, ale przy pierwszym spotkaniu odkrył karty. W sumie film opierał się na dwóch dominujących wątkach: powrót 007 do formy, oraz ochrona M przed psychopatą, który nie wiadomo z której strony zaatakuje.

ocenił(a) film na 10
masc_com

naciągana fabuła? a czy oglądałeś poprzednie Bondy? Bo po przeczytaniu Twojej wypowiedzi odnoszę niejasne przeczucie, że nie masz pojęcia o tym filmie. Spodziewałeś się nie wiadomo jakiej głębi, znając choćby np. te starsze Bondy? No to podziwiam. Starsze Bondy ukazują agenta wywiadu brytyjskiego, który zawsze przetrwa, nie ważne jak głupia była scena i nie ważne ile to razy już Bond powinien zginąć. Jeśli chodzi o nowe Bondy (nazywam tak ostatnie 3 filmy z Danielem Craigiem w roli 007), uważam, że charakter filmu, fabuła, generalnie wszystko co powinno być lepiej, jest właśnie o niebo lepiej. Filmy mają sens, oprócz tego, że trzymają się kupy, to wreszcie trzymają w napięciu. "Skyfall" - jak dla mnie najlepszy Bond do tej pory. Oczywiście chylę czoła przed filmami, w których zagrał Sean Connery. Jest to klasa i klasyka. Natomiast zdecydowanie "Skyfall" najlepszy.
Odnośnie zagmatwanej fabuły - trochę mnie ten argument rozbawił - to był pierwszy film o Bondzie, w którym zrozumiałam absolutnie wszystko, od początku do samego końca. Nawet lekko wyprzedzając zdarzenia pewnymi nieśmiałymi domysłami. Nie mam pojęcia jak może ta fabuła być zagmatwana. No chyba, że nieco inaczej pojmujemy ten przymiotnik.
Film pod względem długości był bardzo zbliżony do pozostałych odcinków ukazujących przygody agenta 007. Nie wiem czemu akurat ten niektórym wydawał się taki dłuuuugi. Niedawno w tv powtarzane były Bondy i powiem szczerze, że największy problem miałam z wysiedzeniem do końca na tych ostatnich częściach - z Piercem Brosnanem. Bardziej cukierkowej postaci agenta brytyjskiego wywiadu, większego lalusia i większego męskiego odpowiednika kokietki, nie dało się zbudować.
Na szczęście "Skyfall" powraca do męskiej postaci Bonda. W sumie taki powrót można zaobserwować odkąd w rolę agenta wciela się Craig.

ocenił(a) film na 7
Pidonek

Strasznie mi szkoda zmarnowanej części. Oczywiście idąc do kina byłam podniecona, przecież recenzje były świetne od samego początku, jak się okazało od ludzi, którzy Skyfall chyba nie widzieli. Aktorzy i producenci, którzy mówili w wywiadach, że lubią Daniela Craiga w roli Bonda, bo jest bardziej sentymentalny trafili w samo sedno. Tylko szkoda, że reżyser, aż tak pojechał po bandzie i zamiast zająć się szpiegowskimi scenami akcji, władował na ekran rodzinny dom Jamesa i grób jego bliskich. Mieliśmy płakać, bo nie rozumiem ? No i śmierć M, ale szkoda jakoś mi nie było. Po całej części jestem jedynie zadowolona ze świetnej roli Javiera Bardema, oraz faktu, że Ralph Fiennes został nowym M! Czekam na nową część, mam nadzieje, że jej tak nie spartolą jak tą, bo nie mam zamiaru przestać być fanką agenta 007 :)

malajka144

zgadzam sie, spodziewalam sie czegos o wiele lepszego, w prawdzie film mial dobra reklame i myslalam ze faktycznie skoro tak ludzie polecaja i komentuja o rzekomej 'wspanialosci' tego filmu to szlam z wielkim usmiechem na twarzy do kina, tylko po to zeby przezyc mega zawod, juz lapalam sie za glowe czekajac na marny koniec filmu ktory i tak dalo sie przewidziec nie mowiac juz o calej akcji podczas filmu itd. wiec ja jednak zostane fanka bonda z przeszlosci chociazby casino royal wydaje mi sie o niebo lepsza produkcja z lepsza fabula niz caly skyfall... ;/

ocenił(a) film na 9
Pidonek

Skayfall najlepszy? Sprawdź sobie ankiety z początku wieku na Film webie. Tam wygrywają goldeneye i inne Bondy z Brosnanem. Casino Royal też najlepsze, teraz Skyfall. Tak jak teraz uważa sie ze batmany Nolana lepsze od Burtona. Znak czasów. bardziej realistyczne. Za dwa lata będziecie pisac że Bond 24 tez najlepszy. Bondy z Craigiem to inne filmy i jak do tej pory oprócz nazwiska Bonda i M nic z 007 nie było. Dopiero teraz ppjawił sie Q (mógł już w Casino jak Laiter) i Moneypenny.

ocenił(a) film na 7
Pysiek33

@S_T_P
Ta scena pokazuje wpływ sponsorów na film. Może się czepiam, ale lubiłem gdy popijał swoje martini.
Co do całokształtu filmu jeszcze jedna dygresja, scena na targu w Stambule, bardzo śmieszyło mnie gdy Bond wyjął tą swoją małą pukawkę przeciwko pistoletom maszynowym. Jeśli już ma robić rozpierdziel kosztem elegancji to niech robi to porządną bronią. W sytuacji gdy dostaje od Q ten pistolecik, a później ma się zmierzyć z 20 najemnikami i helikopterem wygląda to dość żałośnie.

ocenił(a) film na 10
Pysiek33

Jeśli 24. Bond bd lepszy od "Skyfall" to prawdopodobnie niejedna osoba nie omieszka o tym wspomnieć. "Bondy z Craigiem to inne filmy i jak do tej pory oprócz nazwiska Bonda i M nic z 007 nie było." I tu się z Tobą zgadzam w całej rozciągłości. Przy czym Ty mówisz o tym w sposób krytyczny, natomiast ja uznaję te filmy z Craigiem za prawdziwe błogosławieństwo. Wreszcie nie ma wybuchających długopisów i innych zabawek z laserami, idealnymi dla małych chłopców. Wreszcie nie ma samozachwytu Bonda, z tym zblazowanym uśmieszkiem, i nie ma wodzenia za każdym kobiecym tyłkiem, który tylko pojawia się w filmie. A w każdym razie takie wodzenie wzrokiem, wreszcie nie jest ukazane tak do spodu.