PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293148
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

ocena

ocenił(a) film na 6

Po tylu zapowiedziach i rozpływających się nad tym filmem recenzjach min. na filmwebie
spodziewałem się zdecydowanie czegoś innego. Wielkim fanem Bondów nie jestem a le ten
bond jest po prostu słaby. Tak jak by nie Bondoswki film kina akcji który promuje marka bond i
tyle. nie pomogły nawiązania do całej serii (aston martin, manypenny), wręcz przeciwnie jeszcze mocniej ukazały różnice i dysonans miedzy tą produkcją a resztą filmów o agencie 007.
po tych wszystkich pochwałach nad reżyserskim kunsztem ze strony daniela C. i opisywaniu
jak to bond będzie ludzki i będziemy mogli zajrzeć w jego wnętrze, w wnętrze człowieka z
problemami... bla bal bal wszystko to sprowadziło się do kilku łopatologicznych scen gdzie
bond męczy się robiąc pompki i nie potrafi trafić do celu... troszeczkę za mało jak na ambitny
film do którego ponoć pretendował...
jedynie Javier Bardem daje rade i to jedynie w pierwszej połowie filmu później trochę
zminimalizowali jego role do zwykłego czarnego charakteru którym miał nie być...
dyzy plus za to że zminimalizowali wątek miłosny i rolę kobiet bonda
(których gra aktorska daje wiele do życzenia)

ocenił(a) film na 7
mate3

Przestałem czytać po ''reżyserskim kunszcie Daniela C.'' spora beka.

ocenił(a) film na 8
pansmoku

ja też ;) i jeszcze po tym, jak opisuje małą ambitność tego filmu ;p

ocenił(a) film na 7
DMK

NIE ZAPOMINAJMY, ŻE AKTORSTWO ''DAJE WIELE DO ŻYCZENIA'' :D

ocenił(a) film na 6
pansmoku

jeżeli uważasz że aktorstwo dwóch dup bonda było dobra to chyba nie byliśmy na tym samym filmie. Bérénice Marlohe i Naomie Harris kompletnie się nie popisały...

ocenił(a) film na 6
DMK

a w którym momencie film był głęboki i ambitny?

ocenił(a) film na 8
mate3

a czy ja napisalem, ze byl głęboki i ambitny? naucz sie czytac ze zrozumieniem chłopie, wysmiałem twoja wypowiedz ze wzgledu na to, ze zaden Bond nie byl głęboki i ambitny BO TO NIE TEGO TYPU film - to ma byc dobra, sensacyjna rozrywka, jak chcesz cos głębokiego i ambitnego to obejrz sobie "Plac Zbawiciela" albo coś, po prostu zarzut tego typu jest baaardzo głupi

ocenił(a) film na 6
ocenił(a) film na 9
mate3

Ja tam uważam to za arcydzieło kina akcji.

ocenił(a) film na 10
JarpenPl

Film jest naprawdę arcydziełem kina akcji. To pierwszy film w tym roku, który oceniłem 10/10. Wszystko jest idealne, Bond jest Bondem :) Muszę wybrać się jeszcze raz, ale tak za 2 tygodnie kiedy na sali nie będzie ludzi jedzących :)

ocenił(a) film na 9
Indy_6

Popieram w 100%.

robert2207

to nie zbyt wielkie macie wymagania, bo film słabszy od poprzednika, a w porównaniu do Casino to bida z nędzą.

ocenił(a) film na 7
pawel71

mate3
Chodziło mi głównie o Twoje błędy rzeczowe i gramatyczne.
ps.racji też nie masz

ocenił(a) film na 6
pansmoku

Film sprawdza się doskonale jako kino akcji.. W tej kategorii poprzeczka zawisła naprawdę wysoko. Jednakże nie jest to już Bond. Rozumiem że seria przeżywa restart, rozumiem odmienne podejście do postaci jakie pokazuje Craig, ale do jasnej cholery od kiedy to Bond płacze???? Od kiedy to Bond fizycznie jest tak słaby???? Od kiedy Bond to McGyver zakładający jakieś wymyślne pułapki i czatujący na wrogów zaszyty na totalnym zadupiu??? O ile Casino Royale podobało mi się jako odmienna koncepcja i uczłowieczenie tej postaci o tyle uważam że Skyfall przesunął akcenty zbyt mocno w stronę melodramatu i wygadywania farmazonów. Mogło być pięknie, wyszło przeciętnie.

ocenił(a) film na 6
pansmoku

kopsnoałem siew jednym powiedzeniu...:) i tyle...
jakieś kontr argumenty? na tym polega dyskusja na forach...
podzieliłem się swoim zdaniem , nie należy go wyśmiewać tylko odpowiedzieć jakąś celną uwaga.. argumentem, który przekonuje albo ukazuje inny punkt widzenia....

ocenił(a) film na 7
mate3

Już lecą kontrargumenty
Daniel Craig nie jest reżyserem
nie ''bal bal'' tylko ''bla bla''
Nikt nie obiecywał nigdzie, że to będzie niesamowicie ambitny film ale inny od poprzednich.
Życie wewnętrzne Bonda nie sprowadza się do problemu z robieniem pompek. Chyba oglądaliśmy inny film.
Javier Bardem zwykłym ''zredukowanym'' czarnym charakterem? Zredukowanym z czego i do czego niby? A jak mu odwala szajba w kościele gdy chce zabić siebie i M?
Poza tym najpierw się czepiasz, że nie wyszedł im ''ludzki film'' a potem ze nie jest bondowski. To co jest z tym filmem w końcu?
Polecam ''Moonrakera'' wydaje się być odpowiednim Bondem dla kogoś kto nie umie pisać

ocenił(a) film na 6
pansmoku

1. tu obiecywali http://www.filmweb.pl/reviews/Powr%C3%B3t+do+macierzy-13440
2, nigdzie nie napisałem że Craig jest reżyserem napisałem"po tych wszystkich pochwałach nad reżyserskim kunsztem ze strony daniela C." chodzi o wywiad w którym Craig wychwala reżysera skyfall którego sam wcześniej namawiał do współpracy przy tym filmie(ja popełniam błędy merytoryczne czy ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem...)
3. sęk w tym że się niestety sprowadza, który fragment filmu jeszcze to pokazywał?(to przenośnia, która ma zakomunikować że ten motyw był bardzo płytki...)
4. "zminimalizowali" a nie zredukowanym... co oznacza że w pierwszej połowie filmu dali mu się wykazać aktorsko i wybrnął z tego fenomenalnie, niestety potem jego zadanie ograniczało się do "biegaj strzelaj szukaj"
5. zauważam jedynie że film nie był ani ludzki ani bondowski co w wielu wywiadach i recenzjach było podkreślane. coś co udało się w Casino Royale w skyfall nie wyszło...

ocenił(a) film na 8
mate3

wtrącę tylko ad. 3 i 5
zdecydowanie akcent był przesunięty nie tyle na słabość fizyczną, ile pewne bolesne psychiczne blizny z przeszłości co zdecydowanie nadaje tej postaci uczłowieczający rys (zwłaszcza patrząc wstecz na zimnego agenta-zabójcę sprzed "ery Craiga") i nie do końca rozumiem jak motyw osierocenia można potraktować jako "płytki", ja bym powiedziała że było wręcz na siłę udramatyzowane (jak zauważył jeden z przedmówców). Motyw ze słabością fizyczną bohatera nie był w ogóle powiązany z "ludzką naturą Bonda" a wynikał z:
a) jego chwilowego wycofania się z roli agenta (więc logicznym jest że nie ćwiczył, kondycja spada bardzo szybko w przypadku braku regularnego treningu, zwłaszcza tak ekstremalnie wymagającego jak w przypadku agentów specjalnych:)
b) utraty zaufania do M, która go w pewnym sensie wystawiła na śmierć, poczuł się zdradzony (cała historia z Silvą to paralela zresztą) i stracił motywację, choć poczucie odpowiedzialności i - bardzo w angielskim stylu - służbistość (w pozytywnym znaczeniu, rzecz jasna) nakazały mu wrócić do gry i dokończyć powierzone zadanie

nie jestem wielką fanką bondowskiej serii, ale czasem lubię taką przyjemnie odmóżdżającą rozrywkę i muszę przyznać że złożoność portretu psychologicznego Bonda całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła i choć nie było to arcydzieło filmowe, to w kategorii kina akcji się broni moim zdaniem :)

do tego smaczek w postaci fantastycznych Bardema i Fiennesa, dla mnie bomba, choć zdecydowanie mają dużo dużo lepsze i ambitniejsze role na swoich kontach, niemniej - miły akcent

pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
karo_phoenix

motyw osierocenia występował już w casino royale i nie jest to żadna nowość...
a)" jego chwilowego wycofania się z roli agenta (więc logicznym jest że nie ćwiczył, kondycja spada bardzo szybko w przypadku braku regularnego treningu, zwłaszcza tak ekstremalnie wymagającego jak w przypadku agentów specjalnych:)"- no i to jest właśnie w 100% procentach powiązane z ludzką naturą Bonda...
jak na film akcji to portret psychologiczny może i był złożony ale filmy akcji wysoko w tej kwestii poprzeczki nie stawiają...ja oczekiwałem czegoś więcej po takich recenzjach i po casino royale,
Ralph Fiennes nie pokazał zupełnie nic w tym filmie, przeciętna rola. Dla mnie smaczkiem nie jest sama obecność aktora ale jego gra...dlatego również uważam że Berdem zagrał bardzo fajną role na, której widok od razu mi się gęba szczerzyła ...ale tylko do momentu jego ucieczki...

ocenił(a) film na 9
mate3

jeśli chodzi o Ralph'a żeby zagrać w krótkim epizodzie i wykazać się geniuszem aktorskim i pokazać coś. myślę, że chyba za dużo wymagasz. Natomiast jeśli chodzi o AD 2. z konstrukcji Twojej wypowiedzi wynika właśnie, że to Craig jest reżyserem.

ocenił(a) film na 6
havvok

1. nie wymagam za dużo uważam że to była przeciętna rola. na pewno nie można powiedzieć że była smaczkiem bo nie zrobił nic co przykuło by uwagę widza...
2."po tych wszystkich pochwałach nad reżyserskim kunsztem ze strony daniela C"- to że daniel craig jest reżyserem sugerowało by zdanie- po tych wszystkich pochwałach nad reżyserskim kunsztem DC .lub- po tych wszystkich pochwałach nad reżyserskim kunsztem, w stronę daniela Craiga...
natomiast ja użyłem wyrażenia "ze strony " co sugeruje jasno, o ile ktoś potrafi czytać ze zrozumieniem, że pochwały wychodzą od Craiga a nie w jego stronę...

ocenił(a) film na 8
mate3

tak gwoli sprostowania, smaczkiem była obsada a nie rola, faktem jest że zarówno na Fiennesa jak i na Bardema patrzę przez pryzmat ich wcześniejszych dokonań aktorskich, a od tego filmu wiele nie oczekiwałam, toteż nie jestem jakoś spektakularnie rozczarowana, ale zgadzam się że Fiennes wiele tu nie pokazał, acz jego rola jest otwarta w kolejnej części i to daje odrobinę nadziei :)

Bardem był dla mnie znakomity, zagrał hipnotyzująco a że role miał napisaną nieco "płasko" pod koniec akcji filmu, cóż, dla mnie i tak miał piękne pole do popisu i fantastycznie je wykorzystał

ocenił(a) film na 6
karo_phoenix

mam nadzieje że Fiennes podoła roli bo jest świetnym aktorem ale "mama" postawiła wysoko poprzeczkę

ja tez uważam, że winę za pod koniec to zdecydowanie wina scenarzystów reżysera a nie Berdema

ocenił(a) film na 9
pawel71

Casino Royale, nie nazwałbym kinem akcji. Słaby. Quantum of Solance dramatycznie słaby jak na Bonda, zwłaszcza zakończenie na środku pustyni. Tutaj mamy wreszcie Bonda akcji. Chociaż ja bym chciał powrotu do Bondów a la Operacja Piorun, czyli Goldfinger z wielką strzelanką w finale :)

ocenił(a) film na 4
Indy_6

Indy_6, dziecko drogie, brak mi słów na to co wyczytałam. Tak może myśłeć tylko 15-to latek.

ocenił(a) film na 9
JarpenPl

Arcydzieło . Naprawdę świetny film :)

ocenił(a) film na 5
wojtek9569

Skyfall ma 10/10, czyli Die Hard wychodzi ze skali i ma 20/10? To są właśnie te pułapki systemów oceniania. Każdy ma inne kryteria żadna ocena nie jest już miarodajna ani wiarygodna. Zobaczę jutro to arcydzieło i jak nie będzie na 10, to zwracasz mi za bilet, okey? Haha!

ocenił(a) film na 9
yossarian1

Będę miał na uwadze twój post ;) hehe

ocenił(a) film na 5
wojtek9569

Byłem, widziałem i oceniłbym na 6/10. Craig jako Bond nigdy ni nie podchodził więc i tutaj mnie nie przekonał(na łotra się nadaje, nie na agenta). Melancholijno- jubileuszowa atmosfera nieco zaszkdoziła samemu obrazowi. Te wszystkie niepotrzebne wstawki, nawet słynny motyw muzyczny, który pojawia się w pierwszej scenie z 007 był wymuszony. Javier Bardem swoim występem również głowy nie urywa. Fabuła taka sobie, motywy złego osobiste, mało interesujące. Dziewczyny Bonda średnie(Moneypenny jeszcze ujdzie, ale ta Severine już fatalna). Co mi się podobało to zdjęcia i montaż(wszystko widziałem, brak padaczkowego montażu scen akcji). Właśnie! Sceny akcji, było ich za mało i niezbyt widowsikowe były.

wojtek9569

Jak to mówią wszystkim nie dogodzisz. Prawda jest taka że ludzie mają zbyt wysokie oczekiwania i często po kilku dobrych recenzjach oczekują nie wiadomo czego. Filmu jeszcze nie oglądałem ale wybieram się do kina.

ocenił(a) film na 8
grzesiek1978

Dokładnie. Dlatego polecam schemat czytam recenzje jak już zobaczę;) Oczywiście nie w każdym przypadku, ale w takich "dużych" produkcjach warto tak zrobić. I wtedy mamy swoje zdanie:P Wiadomo, że reklama to dźwignia handlu i o bondzie trąbili w radio, tv, internecie i gazetach i nie dało się nie usłyszeć pochwał na temat filmu. No i wszyscy mamy subiektywne opinie. Dlatego ciekawie czyta się spory na forum o to czyja racja jest bardziej mojsza niż twojsza itd. I tak na prawdę jest taki mętlik w głowie bo są i 10/10 z serduszkiem i 2/10 że beznadzieja. Także trzeba samemu zobaczyć!:) Pozdrawiam i życzę miłego seansu;)

ocenił(a) film na 9
maggajwer

popieram w 100%, sam dopiero czytam info na temat filmu a byłem na premierze

ocenił(a) film na 9
grzesiek1978

Wiadomo każdy ma inny gust , tym bardziej jeśli jest się zagorzałym fanem nowego Bonda to dość rzadko widzi się w nim błędy . Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
wojtek9569

gogra_2 sama jesteś dzieckiem oceniając Avatara 10/10. To największa szmira ostatnich lat. Po za tym ''Śmierć nadzejdzie jutro'' 9/10 nooo błagam cię!

ocenił(a) film na 10
Indy_6

Casino Royale 1/10. Nie ma co, masz gust.

ocenił(a) film na 9
wojtek9569

ja jestem zagorzałym fanem Bonda, mam wszystkie książki oglądałem wszystkie filmy i bla bla bla itd itp.
Moja ocena 8/10 jeśli chodzi o film jako film to jest bardzo dobry (ale to mój gust), a jeśli chodzi o film jako o Bonda to spodziewałem sie czegoś innego (podobnie jak po ostatnim Batmanie też spodziewałem się czegoś innego) i wychodząc z Bonda nie wiedziałem co myśleć. obraz sam w sobie rewelacyjnie nawiązuje do książki, Craig w Skyfall wg mnie pobił Daltona który do tej pory był dla mnie najdokładniejszym odzwierciedleniem książkowej postaci.

grzesiek1978

Mnie się wydaje, że recenzje są często pisane pod oczekiwania wytwórni lub może jakiegoś dystrybutora, mam na myśli recenzje prasowe, bo nie wiem, jak sprawa wygląda w internecie. Po prostu, żeby redakcja dostała jakieś profity, musi napisać pozytywną recenzję (tak jest np. z muzyką). A rzeczywistość jest zupełnie inna.
Filmu nie widziałem, więc się nie wypowiem. Mierzi mnie tylko jedno - styl wypowiadania przez Brosnana i teraz Craiga kwesti 'My name is Bond, James Bond'. Można by odnieść wrażenie, że do tego ci aktorzy przykładają największą wagę, resztę nieco zaniedbując. Pamiętam, że nawet Dalton wypowiadał to jako zdanie zupełnie bez znaczenia, a potem zrobiono z tego clou programu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
kaczoburger

ALE zastąpi ją genialny Ralph Fiennes to już coś!

Indy_6

Dobra końcowa scena.

ocenił(a) film na 9
kaczoburger

W jakim zamachu ?? Oglądałeś wgl Skyfall'a ?

ocenił(a) film na 7
kaczoburger

Oglądaliśmy nie ten sam film ?

Adas_Mleczko

Pewnie usnął w momencie jak przesłuchują M i wkracza Silva.

ocenił(a) film na 7
hr_dooku

No chyba tak.

ocenił(a) film na 6
mate3

Kolegę popieram 100% :)