Miała być podobna klimatem do słynnych kompozycji Shirley Bassey, no ale wyszło, jak wyszło. Szału nie ma, ale źle nie jest. Mogło być gorzej.
Shriley Bassey nie wypada nie znać, tym bardziej, ze to wokalistka bardzo związana z historią 007. Zaśpiewała ona trzy najlepsze kompozycje Bondowskie, tj. 'Moonraker', 'Diamonds Are Forever' i 'Goldfinger'.
a jednak nie znałem :( ale już sprawdziłem. rzeczywiście spoko. ps. trailer filmu zaje.... już się nie mogę doczekać:)
w zasadzie nie ma lepszej wokalistki obecnie na rynku jak Adele, z takim głosem, nikt by lepiej tego nie zaśpiewał
Piosenka nie jest porywająca. Mało tego, jest monotonna i smętna. Adele ma kawał głosu, ale aranżacja tej piosenki jest nijaka.
czyli nie jestem odosobniony w swoim przekonaniu:) a tak na poważnie pytam, bo znajomi się zachwycali, że piękna, że zachwycająca. przesłuchałem i odczułem pewien niedosyt. a może też lekkie rozczarowanie Adele?..... pewnie też.
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER Piosenka ,,Let the skyfall" Adele jest najlepsza od czasu ,,Świat to za mało" , wyjca Jacka White dali do Quantum of solace, natomiast przy ,,Śmierć nadejdzie jutro,, wyszło za nowocześnie i średnio. Jedynie w Casino było przyzwoicie ,,Do you know me name" . Piosenka do SKYFALL w końcu posiada klimat tak jak zapowiadał Sam Mendes że dopracuje klimat po Quantum. I w dodatku pasuje do wstępu, który będzie trwał około 10 minut i przedstawi upadek bonda podczas akcji na dachu pociągu, z którego później będzie musiał się podnieść dlatego to ,,This is of the end" śpiewa Adele .
" tak jak zapowiadał Sam Mendes że dopracuje klimat po Quantum" - wg mnie Mendes naprawi to co zepsuł światowy kryzys z 2008 roku a nie reżyser Quantum bo coś mu tam nie wyszło, Quantum miało być środkiem trylogii, bardziej mroczniejszym filmem z założenia, reżyser specjalnie został wtedy tak dobrany, wszystko zniweczył światowy kryzys, nie udało się dokończyć trylogii i ogólnego conceptu serii to ludzie hejtują Quantum,
Mendes zdaje się z tego co widać z trailerów naprawi kierunek Bonda i seria znów wróci na właściwy tor, mam nadzieję
kurcze będe chyba jedynym, którego ten utwór porwał, słuchając tej piosenki czuję dosłownie taki wewnętrzny niepokój, ba nawet dostaje gęsiej skórki, według mnie świetnie pasuje do nowego kierunku jaki filmy z Bondem obrały przy Casino Royale... po prostu ja jestem na tak :)
dla mnie również, gdyby tak nie było nie odważyłbym się wtrącić tak bardzo odmiennego zdania do dyskusji w której jestem znaczącą mniejszością prawda :P, po prostu wierzę że pośród internetowych odmętów wciąż są ludzie, którzy szanują zdanie i gust innych, choćby nie wiem jak inny, dlatego też nie ukrywam że nigdy nie lubiłem Bonda właśnie za tę jego kiczowatość i infantylność, do czasu aż nie wcielił się w niego Daniel w Casino :).
to prawda. zresztą podpisuję się pod tym, co niegdyś o Craigu mówił Raczek. W uproszczeniu - on świetnie nadaje się do tej roli. jest męski, "ostry", takiego go lubią kobiety. i coś w tym jest. no a poza tym jedynie Connery - moim zdaniem:) pzdr