PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293125
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

Jestem w szoku... Tak jak i sama piosenka tytułowa tak i ten "bond" (celowo pisze z małej przez szacunek dla prawdziwego Bonda (via "Casino Royale", "Pozdrowienia z Moskwy", " Tylko dla Twoich oczu", "GoldenEye"). Za takie g... powinni zwracać pieniądze.... Dwie akcje przez cały film, a sam film ... niby sentymentalny taki... to opowiastka dla panien na wydaniu... wzruszonych losem biednego człeka... poprawiającego jednak mankiety po wskoczeniu do pociągu (w jedynej bodajże bondowskiej scenie w całym filmie. Czy w ogóle była w tym filmie "dziewczyna Bonda" ???? Może licząc cale 10 minut, które zagrała w nim (bo chyba o nią chodziło, a nie o ...halloo... moneypenny?). Taki film bulwersuje (może o to chodziło i zaniża solidnie poziom. Oczekiwałem po dosyć słabym QoS czegoś wielkiego i straszliwie mnie zawiedziono... Mam nadzieję, że następny (jeśli po tym czymś seria się cudem podniesie i widzowie będą jeszcze mieli siły) Bond to będzie BOND!!!

Reasumując: 2/10 (tylko dlatego, że pojawił się Aston Martin)

ocenił(a) film na 9
widmo_82

A mi właśnie taki niby klasyczny Bond (celowo piszę z dużej (?) ) odpowiada. Obraz ciekawie pokazał unowocześnienie. Czy mało dziewczyny Bonda? Moim zdaniem wystarczająco, tym bardziej że Moneypenny dodała trochę smaku i taka geneza ich znajomości mi odpowiadała. To akurat kwestia gustu. Nie można oglądać dosłownie jednego i tego samego przez 20 filmów...

ocenił(a) film na 8
widmo_82

Człowieku, to powrót do klasyki, zaprzeczasz sam sobie.

W starych Bondachz Connerym było jeszcze mniej akcji.

Dobra, każdy ma swój własny (dziwny?) gust. Ale stawianie kosy filmowi, który technicznie rozwala (zdjęcia, muzyka, montaż) to objaw debilizmu.

ocenił(a) film na 5
SgtPepper1942

Warsztat techniczny to nie wszystko, liczy się fabuła, scenariusz, gra aktorska i reżyseria. A tutaj Mendes raczej zawodzi. Najbardziej wkurzyło mnie to niezdecydowanie - raz jest to film akcji, potem przez długie minuty dramat, potem melodramat z Bondem mającym rozterki i płaczącym, potem znowu kilka chwil akcji i melodramatyczna, łzawa końcówka. W ogóle przedstawienie M jako matki/dziewczyny Bonda to pomysł tak kuriozalny, że aż mnie zemdliło.
Osobną sprawą jest główny bad guy, jego motywacja i plan nie mają za grosz sensu i jest nielogiczny. To najsłabszy element filmu, który niemal go kładzie. Podobnie jest z niepotrzebnymi mrugnięciami do fanów serii(aston martin, cool teksty 007, uderzenia charakterystycznego motywu muzycznego zupełnie znienacka i bez sensu). ogółem straszny tu bałagan i brak pomysłu wyziera przez cały czas. Filmowi brak tempa i porządnej kulminacji.
Spory zawód i przypomnienie, żeby nie ufać sponsorowanym recenzjom. Akurat w tym przypadku najbliższe prawdzie są te bardzo krytyczne recenzje.

ocenił(a) film na 8
yossarian1

Zgadzam się, ale podczas seansu nie czułem tej mieszanki.

Ja jednak bawiłem się świetnie. Filmy o Bondzie oceniam w kategorii rozrywkowej, stawiam je na równi m.in. z Indianą Jonesem. Nie są to filmy, które mają poruszać, zdobywać międzynarodowe nagrody filmowe. To czyta rozrywka.

Nie uważam, że Silva był słabo wykreowanym bohaterem. Miał cel, jasny cel i koniec. Chciał go osiągnąć w pięknym, kulminacyjnym stylu, stąd jego zabawa z M16.

Nie czułem nudy, kocham Bonda nie za perfekcyjny scenariusz, brak błędów, lecz za pomysł, który od 50 lat żyje.

To nie jest ambitne kino, to rozrywka. Pamiętajcie o tym.

ocenił(a) film na 7
SgtPepper1942

Silva był genialnie wykreowanym czarnym charakterem ,jak dla mnie .Najlepszy czarny charakter od czasów Sancheza .A gdzie twoim zdaniem było wiencej akcji tu czy w Goldfingerze ?

ocenił(a) film na 7
SgtPepper1942

Teraz tak po przemyślenia doszłem do wniosku ze jednym z celów filmu ,,Skyfall ,, było pokażanię Judi Dench jako najlepszej ze wszystkich odtwórców M . Film miał pokazać że ona jest bardzo dobrą szefową wywiadu ,bardzo surową ,wymagającą ale i skuteczną ,odnoszącą sukcesy na tej funkcji .Oczywiście też popełniającą błedy ,wpadki ale potrafiącą się podnieść z kazdego niepowodzenia ,porażki ,itp Powiem szczerze że trochę to nietypowe jak na Bonda .Po raz pierwszy w histori seri szefowa Bonda jest jedną z najważniejszych i mających realny wpływ na przebieg wydarzeń postacią w filmie .Widać że chcieli aby Judi odeszła z hukiem .Nie wiem czy to czasami nie przećmiło trochę 50 lecia Bonda i świetowania tego ? Ale ciesze się bardzo że znowu szefem Bonda bedzie facet .

ocenił(a) film na 1
SgtPepper1942

No właśnie! To nie jest ambitne kino jak piszesz i powinno być traktowane jako rozrywka, a tego tu nie było! Ten sentymentalny bond (znowu piszę z małej :P), to melodramat nie mający nic wspólnego z rozrywką (chyba że ktoś lubi płakać na filmach). Jeden gadżet? Pistolet - użyty raz. (no bo o gadżetach astona nie można wspominać bo to nie nowość).

Do bradock: też odczułem że to raczej film o M a nie o Bondzie, Jamesie Bondzie.

ocenił(a) film na 1
yossarian1

Kurczę! Jakbym miał użyć innych słów w opinii użyłbym twoich...

ocenił(a) film na 5
widmo_82

Za późno, a dzisiaj znowu leci Kevin sam w N.Y. To oznacza, że nieuchronnie zbliżają się święta.

yossarian1

"W ogóle przedstawienie M jako matki/dziewczyny Bonda to pomysł tak kuriozalny, że aż mnie zemdliło."
M nagle stała sie główną postacią. Taki ukłon w stronę Dench, pozegnalny ukłon. Ale po co?
Początek był niezły. "Wal" krzyczy M, do agentki, no cóż, taka praca - decyzja musi zapadać szybko i bez sentymentów.
Ale to początek. Potem było coraz gorzej. Słaby film, wątły scenariusz, az szkoda.

ocenił(a) film na 6
yossarian1

"uderzenia charakterystycznego motywu muzycznego zupełnie znienacka i bez sensu)"

Widzę, że nie tylko mnie zażenowały te wstawki.

ocenił(a) film na 5
shamar

Bylo to o tyle niepotrzebne, że dla normalnego widza cała kwestia jubileuszu, że 50 lat itp. jest kompletnie nieistotna. Po cholerę na każdym kroku te żałosne mrugnięcia okiem do fanów serii? Od razu miałem skojarzenia z Clarkiem Kentem, który rozpina koszulę i dziarskim krokiem zmierza do budki telefonicznej celem założenia majtek na getry i czerwonej peleryny. To nie te czasy i takich akcji już nie kupuję. Tak samo ta scena z waranami(chyba) i cool tekstem rzuconym przez 007. No, nie było to śmieszne, tylko wtórne.

użytkownik usunięty
yossarian1

Bardziej od Kenta u mnie pojawiło się skojarzenie z mieszanką Batmana z Mc Gyverem. Zwłaszcza jeśli chodzi o końcowe sceny filmu. A tak ogólnie czytając Twoje spostrzeżenia co do Skyfall, zgadzam się z nimi w 100 procentach. Jak dla mnie infantylna fabuła. Pełne rozczarowanie i ostatnia pozycja w serii z Craigiem. Chociaż z drugiej strony można film obejrzeć i nie stanie się krzywda. Tyle,że chyba nie o to chodziło niestety...

ocenił(a) film na 5

Myślę, że następny film serii będzie już nieco lepszy, studio nie zbankrutuje w trakcie produkcji i może wybiorą lepszy scenariusz, bardziej charakterystyczny dla Bonda. Niestety może też być odwrotnie, bo sukces finansowy Skyfall ośmieli bezczelnych typków z Hollywood do pójścia na jeszcze większą łatwiznę. Obejrzę na dvd, bo wizyta w kinie będzie zbyt ryzykowna.

ocenił(a) film na 1
SgtPepper1942

Skoro to "powrót do klasyki" to ja dziękuję... i idę oglądać po raz setny nieklasyczne Bondy, czyli wszystkie inne od "skajszit".
Swoją drogą wyniki finansowe filmu w Wielkiej Brytanii wskazują, że to bardzo, ale to bardzo głupi naród i poddawany sponsorowanym recenzjom daj się omamić jak małe dziecko... YYY ... mówiłem już że film żenada straszna :)

ocenił(a) film na 3
widmo_82

Ogólnie Ci powiem, że w Londynie to miałeś bardzo dużo reklam Skyfall, masa jakiś głupich akcji. Same ochy i achy. Nie ma więc co się dziwić wynikom. W dzisiejszych czasach można sprzedać największy crap ładnie opakowany. Skyfall to nie jest żaden powrót do klasyki. Jest kilka nawiązań i to wszystko. Jeśli powrotem do klasyki nazywamy brak scenariusza, tragiczną realizację, mase nielogiczności, pourywane sceny to chyba myślimy o czymś zupełnie innym.

ocenił(a) film na 5
Tymon_P_

W Polsce Skyfall też nieźle zarobił. I to jest smutne, że ludzie walą drzwiami i oknami na taki szajs, a np. porządne sci-fi mają w nosie. Dredd w kinach przepadł.

ocenił(a) film na 7
yossarian1

Ale może dzięki temu szybciej wydadzą go na DVD/BD w normalnej cenie? Już teraz fajne nowości nie będące super hitami można dostać w dniu premiery za 29,90 DVD.

ocenił(a) film na 3
yossarian1

Byłem w kinie na Dredd, akurat nie w Polsce. Dobry film akcji - sfi. Bezkompromisowy, taki jaki poiwnien być czyli brutalny, w zasadzie prosty, ale tutaj to jest zaleta. Było wiele osób na sali, pewnie w UK zarobił dosyć dobrze. Jedyny minus to 3d, nie mogłem znaleźć w pobliżu seansu nie w 2d, trzeba było przeboleć. Dredd mógł miec kiepskie wyniki w niektórych krajach ponieważ był wyświetlany praktycznie wszędzie w 3d, a chyba nie wszystkie kina to robią.

ocenił(a) film na 5
Tymon_P_

Ja na przykład chciałem iść, ale to 3D mnie skutecznie zniechęciło. Programowo unikam tych seansów. Teraz pozostaje mi czekać na bluray/DVD. Pewnie już niedługo.
Generalnie brakuje mi w kinie porządnej sensacji/sci-fi dla dorosłego widza, czyli jest krew, bluzgi, bezkompromisowość i jakaś dobra fabuła, a nie taki szajs w stylu Skyfall.

ocenił(a) film na 3
yossarian1

Angole zrobili, oni w kulki nie lecą. Polecam The Sweeney, już można znaleźć chyba w sieci. Nie jest to pozycja wybitna, ale znośna. Dosyć dobra sensacja.

ocenił(a) film na 5
Tymon_P_

Dzięki za cynk. Obadam sprawę, bo brakuje mi takich pozycji. Kilka lat temu był taki angielski film - Harry Brown i właśnie takich klimatów szukam.
Ze swojej strony mogę jeszcze polecić horror Sinister z Ethanem Hawke, zrobiony po bożemu, stara szkoła straszenia, dobra gra aktorska i reżyseria. Ogólnie mówiąć mijający rok był raczej słaby.

ocenił(a) film na 1
yossarian1

Sinister - rzeczywiście stara DOBRA szkoła... A rok tak jak piszesz - słaby jak Bond z 2012 roku :) POcieszaj ace jest to, że jeśli chodzi o Bonda to może już być tylko lepiej!!!

ocenił(a) film na 5
widmo_82

Nie byłbym tego taki pewien. Zależy od tego czy będą w stanie przezwyciężyć kryzys w temacie scenariuszy, bo teraz straszna posucha. Dominują jakieś suchary i kasztany lub wydumane, przekombinowane skrypty, których autorzy sami się gubią w wymyślonej fabule i zwrotach akcji.
Natomiast z sensacji dobry był Bourne Legacy z Jeremy Rennerem - prosty i emocjonujący film, ścigają go, a on ucieka. Schemat, ale podany nowocześnie
i dynamicznie. Mnie się podobało.

ocenił(a) film na 6
yossarian1

Sinister nie był dobry.

ocenił(a) film na 5
shamar

Dla mnie był.

ocenił(a) film na 6
yossarian1

Do połowy. Póxniej pada jak większość horrorów dziś.

ocenił(a) film na 5
shamar

Faktycznie końcówka to najsłabsza część filmu, może zabrakło jakiegoś mocniejszego, bardziej hardkorowego akcentu?

ocenił(a) film na 6
yossarian1

Końcówka sama w sobie jest prawie dobra (nie będę tu innym spoilerował), wiesz o co chodzi.
Ale wcześniej po drodze coś się psuje. Od momentu tych kiepskich wstawek z dzieciakami.

I jeszcze co do samej końcówki - odniosłem wrażenie jakby zabrakło im pomysłu, jakby wycięli ze 20 minut filmu. Ciach, trach, koniec.

I główny "zły" też cholera jakiś taki wtórny i śmiszny.

Wg. mnie spartaczyli robotę a mógł być dobryu horror.

ocenił(a) film na 5
shamar

Tak, wygląda jak członek zespołu Slipknot, a nie demon. Mogli się bardziej postarać, bo metalu to ja się nie boję(a nawet słucham czasem).

ocenił(a) film na 9
widmo_82

Kolejny gbur który idzie do kina z założeniem "Lepiej żeby mnie rozwalił ten film bo inaczej chce zwrotu kasy"

ocenił(a) film na 2
Joleke22

Nie gbur tylko człowiek który widzi markę jaką jest Bond i sobie myśli to musi być dobry film... Idzie do kina a tam ta szmira. Nie wiem jaki będzie następny Bond ale to już drugie gówno jakie widziałem z Craigiem mam nadzieje że następny będzie lepszy a nie poszczują trailerami pójdziesz do kina a tam szukasz czegoś ostrego żeby sobie skrócić męki. Do czego to zmierza gdzie Bond zawsze dobry film powoli nas przyzwyczaja do wysoko budżetowego zarabiającego na siebie trailerami gówna!

ocenił(a) film na 9
daxi891

Zwiastuny są po to żeby zachęcić do kina logiczne,ten użytkownik po prostu widzi Bonda jak jednego aktora i serie i nie dopuszcza do siebie myśli że nowa seria może być fajna bo przecież wiadomo że stara zawsze najlepsza heh ;)

ocenił(a) film na 2
Joleke22

Ale widzisz nie wszystko co stare jest lepsze. Cofnijmy się w czasie jak wychodził Casino Royal. Craig miał zagrać bonda pierwszy raz. I jakoś ten aktor nie robił na mnie wrażenia to film był świetny i wg. mnie zapowiadało to świetlaną przyszłość serii z tym aktorem. Zrobili następnego poszedłem zobaczyłem i nagle do mnie doszło "co to k***a jest?", ale ale poprzedni był spoko mała wpadka, teraz wiem ze to nie wpadka i Casino było ich "wpadką". No ale odleciałem od tematu wiec stare lepsze no nie do końca. Zobaczmy na przykład Władce pierścieni. Trzy filmy co robiły z moimi jajami to samo co imadła, jeden lepszy od drugiego, jeszcze teraz po tylu latach wychodzi Hobbit i fakt jeszcze go nie widziałem ale czytając recenzje to dorównuje swoim poprzednikom. Dlatego stare serie nie koniecznie musza być lepsze od nowych ale ludzie ile razy jeszcze zobaczymy Bonda walczącego dla MI6 powoli się kończą pomysły a to jest właśnie najważniejsze dla sukcesu pomysł. Bo co może jeszcze Bond zrobić? Gejowski związek? Atak kosmitów? Bunt superbohaterów Marvela i DC? Brak oryginalnego scenariusza przez to Bond jest nudny i nowa seria "ssie" starej serii Bonda. A to nic innego tylko chęci ludzi do pracy bo każdą serie da się odratować i każdy film może być lepszy od pierwowzoru!

ocenił(a) film na 9
widmo_82

zamilcz ogladnij sobie Raid jezeli chodzi ci o akcje nie kompromituj sie

ocenił(a) film na 3
myszowski

Raid ? Akcja ? Przecież ten film to pastisz, a nie akcja. Jeszcze większa żenada niż skyfail.

ocenił(a) film na 1
oakville

:D No żenada ten skyshit ... ale tylko niektórzy to widzą, ci co nie widzą to niestety nie chcą się przyznqć, że lecą na ochłapy po Mendesie... Zenada roku = skyshit!