Facet dostał shota na klatę i za chwilę drugiego ze snajperki, spada do wodospadu.
A po czołówce budzi się w domku na plaży i posuwa lasię.
Gdyby go dali na intensywną terapię to jeszcze rozumię.
Ale co, cudowne ozdrowienie? I tylko blizna jakby się zaciął żyletką?
Dajcie spokój.
PS
Fajny LandRover na początku.