No właśnie mógł. Gdyby wyciąć niemal cały środek i zostawić jakieś 5-10 min z początku oraz 15-20 z końca i dokręcić resztę to wyszedłby całkiem niezły film z maksymalną oceną 8.
Pierwsza rzecz to wykorzystanie mózgów ludzi do kierowania czymś w rodzaju biomechanizmów, po wcześniejszym wcieleniu do roju (ja przynajmniej tak to odebrałem). Druga rzecz to ten "zbuntowany" mózg tego faceta, z czasem takich mózgów mogło by być więcej, no i finał w którym przedstawia się krótką historie kosmitów oraz następuje(bądź nie) pokonanie "królowej matki" lub zagłada "buntowników".
Tak bym to widział.