zachecony pozytywnymi recenzjami zarowno na filmwebie jak i bardziej liczacych sie serwisach (imdb, rt) udalem sie z dziewczyna do kina z nastawieniem na troche smieszny troche smutny seans w egzotycznej oprawie.
niestety film nie byl specjalnie ani smieszny ani specjalnie wzruszajacy.
jego glowna wada jest to ze akcja sie po prostu ciagnie jak flaki z olejem!
przyklady? bardzo prosze:
- bohatera siada na stolowce, po czym przez 20 sekund rozglada sie doookola, przez kolejne 20 wyjmuje jedzenie, kolejne 20 czyta list - tu od razu kolejny zarzut - LISTY - naprawde to skromne pare zdań (najczesciej w dodatku nijakich ogólników!) jakie bohaterowie wymieniaja pomiedzy soba ma uwiarygodnic ich uczucie?? Kazda scena, kazda rozmowa - rozciaga sie w nieskonczonosc, a szkoda bo i zdjecia/montaz i kreacje aktorskie stoja na wysokim poziomie.
Bombaj to dynamiczne halasliwe i gwarne miasto i wlasnie tej dynamiki zabraklo w filmie...
PS. Podrozowalem sporo po Indiach wiec znam ze tak powiem tamtejsze realia z pierwszej reki - ot taki offtop/ciekawostka.
Ależ to właśnie te wspominane przez Ciebie dłużyzny nadają urok filmowi, oddają odczucia bohaterów. One właśnie w dużej mierze podnoszą wartość filmu, dzięki nim film dostał takie pozytywne recenzje, o których piszesz.
domyslam sie, ze czesci odbiorcow taki styl prowadzenia narracji sie spodobal, do mnie niestety (pomimo ze nie mam czasem nic przeciwko niespiesznemu tempu akcji) ta forma nie przemówiła, a wrecz była irytująca.
Miko, twój PS mnie zdumiał...podróżowałeś, znasz realia, a nie dostrzegłeś głębokiej prawdy w tej scenie 'stołówkowej'? Nie usłyszałeś pulsu Bombaju nieustannie bijącego w tle tego filmu? To ciekawy przyczynek do dyskusji o różnorodności indywidualnych percepcji. :)
To samo myslę. Ogólnie idea filmu jest ciekawa i intrygująca, ale akcja jest za wolna. Zabrakło mi wlasnie tej dynamiki w postaciach. Głównie w Ili, która jako młoda osoba, taka powinna być. Mimo wszystko sposób w jaki pokazane jest miasto, życie codzienne-genialny.
Pierwotnie, to miał być film dokumentalny. Potem, gdy Irrfan Khan zgodził się wziąć udział w projekcie, nieco zmieniono koncepcję.