Właśnie bohater nadaje temu filmowi smaczku :)

Racja, do połowy jest klimat, zagadka, suspens, dalej robi się horror pełną parą, przewidywalny, infantylny, śmieszny (sic!).

Jak ten film do połowy jest genialny, to ja jestem Robin Hood.

Yahoooo mamy Robin Hooda na portalu ! ! ! !

ja rownież miałam podobne odczucia... pierwsza czesc filmu naprawde dobra. Jednakze motyw niezniszczalnego potwora któremu nagle wyrastaja skrzydła bardzo mnie rozczarował. No coż szkoda .. A mogł to być naprawde dobry film.

Zgadzam się, do połowy trzyma w napięciu. Nawet się bałam, ale jak już go pokazali to ech...Zawsze tak jest, gdy w horrorze nie pokazują stwora czy czegoś co tam straszy, morduje to się człowiek boi, ale jak już się pojawi, to klapa. Nie straszy tylko śmieszy.
Tak jest w moim przypadku :)

Dla mnie był to jeden z najbardziej żenujących potworów jakie widziałem w kinie. Niezłe było może pierwsze 15 min, a to zdecydowanie za krótko żeby cokolwiek uratować. O rany, jakie to było zabawne kiedy pierwszy raz rozwinął skrzydła. Myślałem, że spadnę z kanapy.