Natawiłem się na mroczny horror na którym mogę sie przestraszyć. i ok. pierwsze 30 - 40 minut było niezłe. Oczywiśćie zachowania bohaterów podobne do seriali dla nastolatków ale cóż... Natomiast od sceny z radiowozem jest tragicznie. Potwór okazuje sie jakimś pojeb... demonem, którego można skasować samochodem, ale nie może go załatwić oddział policji. Zreszta policja jest jednym z najzabawniejszych elementów filmu. Strzelają do poptwora pojedynczymi wystrzałami komentując to chłodno prze krótkofalówkę. A potwór, super mocny a gania po nocy jakąś parę idiotów. Poza tym sam fakt że grasuje tam od jakiegoś czasu (dziesiątki lat) i dodając jego "moc" i "potęgę" już dawno miałby na głowie masę łowców czarownic, nagród, sensacji itp. + Moulder i jemu podobni. Po za tym po cholerę mu język jak nic w filmie nie mówi, poza zajebistym momentem gdy nuci (czy może pogwizduje - nie pamietam już). I po jaka cholerę jeździ samochodem jak ma skrzydła. Dużo bardziej przestraszyłbym sie latającego demona niż pajaca w takim samochodzie.