prosto w mózg każdego widza, który oczekuje choć odrobiny sensu od filmu.
Poważny cios w mózg widza nie jest możliwy. Siadając do oglądania takiego filmu mózg chowasz do lodówki. Patrząc na krajobrazy tego filmu nie musiałem zastanawiać się nad fabułą, była czy nie była.
Nie była. Nie wykryto, podobnie, jak mózgu twórców. Miejmy nadzieję, że choć honoraria dostali rozsądne. W końcu każdy ma kredyt. No i Berengera już dawno nie widziałem :) Odkryłem, że film powstał na zamówienie Kółka Miłośników Obserwacji Przeładowywania Ciężkich Karabinów Snajperskich i Biegania z Nimi po Skałach. Czuwaj!