W swoim gatunku film wypada dobrze, jednak nie jest to jakas wieksza rewelacja, ktora zapadnie na dluzej w pamieci. Obraz wciaga, nie dluzy sie, pomimo, iz trwa ponad 2 godziny. Gra aktorska stoi na dobrym poziomie. Koncowka jednak torszke zawodzi, przynajmniej mnie.... 6.5/10
Można zapytać czemu?
Lider "opozycji" widząc co się dzieje w pociągu, także że ludzie są jacy są wybrał koniec ludzkości.
Ale na koniec wychodzi dwoję młodych, nie przeżartych wadami ludzkości jak Adam i Ewa. Widzą miśka, wiec żyć się da i można od początku zacząć.
SPOLIER ALERT
Rozwalają pociąg - ginie pełno ludzi, lądują na mrozie [może i topnieje ale to zajmie parę miesięcy] i trafiają na wygłodniałego miśka, który mimo że 20 lat wszyscy nie żyją sobie chodzi. Wg mnie sytuacja absurdalna i niszczy cała kwestię pociągu jako porównania do życia w świecie i miejsca każdego
Ale ja ci napisałem, że Curtis widząc co się dzieje, jak się zachowują ludzie wolał koniec ludzkości, niż to co było dotychczas.
A widząc miśka daje to nadzieje, że życie wraca.
Jasne ja to rozumiem ale wydaje mi się, że nie do końca taki koniec był fajny. A głodny misiek na horyzoncie to symbol, że ich zje zaraz :) W sensie rozumiem to zakończenie ale wydaje mi się trochę nieudolne. Zamiast miśka mogłaby być jakaś roślina lub trochę zielonego płatu np. A decyzja o zniszczeniu ludzkości jest bardzo samolubna
Tu się zgodzę, że misiek jest średnio przekonujący. Albo ich zje, albo oni zjedzą go (choć wątpię, że dwoje dzieci poradzą sobie polarnym miśkiem), lub pójdą za miśkiem a tam będzie ... :)
Większym nieporozumieniem jest to, że facetowi zmarzło ramię na "kość". W dodatku po 7 minutach a misiek, sobie żyje. W komorze kriogenicznej siedzi się około 2-3 minut, a części ciała nie zamarzają tak. Wiec jak musiała być tam temperatura?
Temperatura przy prędkości 100 km/h może być pewnie nawet o 1/3 niższa niż w normalnym stanie i z tego co widziałem ręka osoby karanej w ten sposób była smarowana jakąś substancją,która mogła potęgować zamarzanie.
Co do miśka się zgadzam z wcześniejszymi komentarzami ;)
Masz rację, że była niższa tylko jak wspomniałem w komorze kriogenicznej jest temperatura około -120 stopni. Wchodzisz do niej na koło 2-3 minuty. A w filmie mamy jak wystawiają mu ramię na 7 minut i całe ramię, zamarza całkowicie także można je rozkruszyć młotem. Kilka dni później mamy za to jak dwoje dzieci wychodzi, spotyka żywe zwierze i nie wygląda by temperatura sięgała jakieś -70 czy -100 stopni.
Jedynie ta dziwna substancja może być jakimś wytłumaczeniem,można oczywiście chwytać się innej wysokości i różnicy temperatury w dzień i nocy,ale to będzie już szukanie na siłę.
Sam film jest jednak jedną wielką metaforą i mimo kilku bzdur jest całkiem interesujący.
A nie uważasz że właśnie czepianie się takich motywów, nie mając tak naprawdę żadnych konkretnych danych jest troszkę szukaniem problemu na siłę? :P Zwłaszcza w filmie będącym jedną wielką alegorią?
Ale czemu nie mamy szukać "takich motywów"? Czyli według ciebie nie powinniśmy się doszukiwać błędów czy też nie dociągnięć?
Czytałeś lub widziałeś pierwowzór tego filmu?
A doszukujesz się braku logiki w koncepcji arki Noego? Uważam że wszystkie dotąd wyciągnięte uwagi nie mają znaczenia w odbiorze treści filmu a więc szukanie ich na siłę i rzutowanie tylko ich na ocenę filmu jest bezsensowne.. Zwłaszcza że spora część zarzucanych błędów to kwestie dość dyskusyjne.
Oryginału niestety nie czytałem.
Tylko, że nie wiem czy widzisz różnice między arką Noego a tą "arką"? W pierwszej arce mieli być dobrzy ludzie uchronieni przed karą, w drugiej już tak nie było. Biednych w ogóle tam miał nie być, a bogaci w swoim postępowaniu jakie widzieliśmy nie należeli do ludzi "dobrych".
Nawet co do samego Noego z lokomotywy, można zakładać że on sam się przyczynił do zlodowacenia. Bo inaczej zbieg okoliczności, koleś buduje odpowiednią kolej oraz pociąg i nagle przychodzi zlodowacenie.
Ale ja absolutnie nie porównuje tych dwóch motywów. Miałem na myśli tylko to, że i to i to jest bają z jakimś tam przesłaniem (nieistotne w tym momencie jakim). I jako takie należy je traktować... a nie tak jak niektórzy (nie piję tu do Ciebie akurat więc bez urazy ;p) wieszać psy na filmie tylko ze względu na te ewentualne błędy...
Doczepianie się symbolicznego miśka na końcu filmu ma taki sam sens jak kwestionowanie wartości przypowieści o arce Noego - bo średnio prawdopodobna jest jej autentyczność.
Jeśli przespałeś początek filmu to było się chociaż pofatygować i przeczytać jakiś skrócony opis fabuły albo chociaż zaznajomić się z tym, w jakich "okolicznościach przyrody" rozgrywa się akcja filmu...
To może mnie oświecisz? Raz mamy jak kolesiowi zamarza ręka na "kość", a kilka dni później dwójka dzieci wychodzi sobie na zewnątrz, w dodatku widzi żywe zwierze.
Dlatego właśnie ta inteligentniejsza część widowni zwraca uwagę na niedorzeczność jaką jest żywe zwierzę na końcu filmu. Jakim prawem ono się tam pojawia, skoro życie na powierzchni ziemi jest niemożliwe? Przecież w jednej ze scen widzimy jak uczestnicy Rebeli Siedmiorga zamarzli na stojąco raptem kilkaset metrów od pociągu. Można więc luźno domniemywać, że temperatura na zewnątrz to grubo ponad -50 stopni Celsjusza (może -100?)... I nie dziwi wtedy również zamarznięta w kilka minut ręka...
Czy ty w ogóle zrozumiałeś, co napisałem? Bo chyba "inteligencie", nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Co do twojej wypowiedzi, widać jak uważnie oglądałeś film. "Rebelia Siedmiorga" była kilka lat wcześniej, a pod koniec Namgoong mówi, że temperatura się podniosła bo lód topnieje.
Także przy temperaturze na zewnątrz w okolicy -50 stopni, to ludzie w obecnych czasach żyją i nie zamarzają po kilkuset metrach.
Więc po kiego grzyba jeździć pociągiem?
P.S. I wyjaśnij proszę w jaki inny sposób miałem cię oświecić.
No nie gadaj, że nie chciałbyś śmigać dookoła świata obciągiem z bandą robiących na ciebie niewolników.:)
Miśki żyły i żyją w takich temperaturach, żaden dla nich problem ... może po za jedzeniem.
Ogólnie nie mam pojęcia kto wpadł na tak idiotyczny pomysł z pociągiem, ale zupełna bzdura ale mimo to film się fajnie oglądało z tym że bzdura kompletna.
Z całego filmy tylko w misiek jest wiarygodny.