6,2 88 tys. ocen
6,2 10 1 88127
6,6 49 krytyków
Snowpiercer: Arka przyszłości
powrót do forum filmu Snowpiercer: Arka przyszłości

Jak w tytule. O co właściwie chodzi, dlaczego taka średnia ocen? I jakim cudem trafiłem na ten film z
rekomendacji filmwebu?
Mam wrażenie, że to jakiś rodzaj sabotażu na moją psychikę.

ocenił(a) film na 7
Larem93

Bo to dobra metafora

ocenił(a) film na 1
Woooo

W sensie, że ta rekomendacja czy ocena? Dobrze, rozumiem, że film z założenia to jedna wielka przenośnia. Ale, kurcze, ile by nie główkować i nie idealizować tego filmu, nie zmienia to faktu, że jest on najzwyczajniej w świecie słaby. W moich oczach jest to jeden z najbardziej zmarnowanych potencjałów kina ostatniej dekady...
Śmiało można sobie dopowiadać do tego filmu ile się chce, jednak bez odpowiednich proszków na seans wpuszczać nie powinni.

ocenił(a) film na 7
Larem93

Nie zgadzam się. Bardzo dobre zdjęcia, bardzo dobra muzyka, zaskakujące rozwiązania zarówno fabularne i jak i formalne. Na mnie zrobił duże wrażenie. No i Tilda Swinton :) Może oglądałeś na laptopie? Niektóre zdjęcia były znakomite. No i rytm obrazu. Koreańczycy wypracowali odrębny styl wizualny. Widać to np w Thirst, Trylogii Zemsty i właśnie w Snowpiercer. Np. scena walki Curtisa jest cytatem ze sceny w korytarzu z Oldboya. Co prawda metafora konsumpcjonizmu jako rozpędzonego pociągu dla którego zatrzymanie to śmierć... Może zbyt dosłowna. Ale z drugiej strony gdy słyszy się, że dla Polski wzrost gospodarczy poniżej 3% to kryzys... Człowiek sam zadaje sobie pytanie: jak długo można pędzić, jak długo przyspieszać i jaką cenę kiedyś przyjdziepłacić (i kto) za podtrzymanie tego obłędnego pędu? Długo byliśmy pod wrażeniem filmu.

ocenił(a) film na 3
Woooo

Tam była dobra muzyka? W którym momencie? Przecież to były jakieś standardowe sample montowane w magix music maker.
Dobre zdjęcia? W porównaniu do czego? Co w tych zdjęciach było dobrego? Jeszcze poparte tandetnym CGI.
Porównywanie tego czegoś do trylogii Zemsty to jakiś żart. Perfekcyjnie zrealizowane filmy porównujesz do najzwyklejszej w świecie tandety.
Metafora tego pociągu to poziom przedszkola. Co ona w ogóle wnosi? Czy w jakikolwiek sposób jest w stanie poruszyć widza. Cały ten scenariusz w ogóle jest idiotyczny. Postacie tak płaskie jak to tylko możliwe. Nic w tym filmie nie było przekonującego.