Dno totalne. Absurd goni absurd, żałuje 2 godzin w nocy spędzonych na oglądaniu tego badziewia.
Uwielbiam scfi. ale to jest totalne nieporozumienie, absurdy można by wyliczać cały dzień, szkoda
każdej minuty na ten film. Nic kompletnie nic ciekawego w nim nie znalazłem, no i po co ten mały
wlazł do tej kapsuły?? ...masakra....
Zgadzam się. Tak durnego pomysłu na film to już dawno nie widziałem. Faktycznie - nawet nie chce się wymieniać wszystkich absurdów, zwłaszcza że same podstawy scenariusza są bez sensu.
Nie wiem co biorą reżyser, scenarzysta i producenci tegoż filmu, ale zdecydowanie powinni zmniejszyć dawkę, bo to już jest przesada.
Pzdr.
Powaliłeś mnie ostrą ripostą, głowa mi odpadła w więc do łba mam kawałek. Gdzie to usłyszałeś, w "Ziarnie" rano w niedzielę??:-)) GFY:-)
Jeszcze zacytuje MacMarco:
"PS. Ale najważniejsze: zupełnie nie przeszkadza mi że komuś ten film się podobał. Serio.
Nie zamierzam też przekonywać, że wg. mnie był delikatnie mówiąc kiepski.
Każdy ma swoje odczucia i własną ocenę filmu.
Peace."
"Przejdzie do historii jak Łowca Androidów i Matrix"
To świetny dowcip,choć film nie taki zły 6/10.
A tak serio to na prawdę nie przeszkadzały Ci kompletne absurdy w tym filmie?
Np. jeździ sobie zupełnie bez sensu pociąg dookoła Ziemi? Po co on jeździ cały czas???? Przecież chyba nie po to żeby sobie co roku podziwiać te same widoki.
W jednym z wagonów jest akwarium (!!!!!!), w którym hodowane są ryby, służące m.in. do sushi?????? W jednej ze scen na Nigiri podawany jest tuńczyk!
Wiesz jakiej wielkości jest tuńczyk? Ja akurat wiem - miałem okazję być na targu w Tokio gdzie jest giełda tuńczyka i widziałem świeżo wyłowione ryby.
I nie ma żadnej zasmarkanej możliwości żeby sobie nawet w wielkim wagonie hodować tuńczyka ;)
Jeszcze inna bez sensu scenka: tłuką się ludzie na siekiery i nagle..... bum odliczanie i życzenia "szczęśliwego Nowego Roku", po czym dalej ucinają sobie głowy. Masakra.
Można by tak jeszcze długo wymieniać......
No w każdym razie, mnie film moooocno zaskoczył swoim poziomem. Niestety negatywnie.
A obejrzałem go głównie ze względu na Kang-ho Song, którego znam z kilku filmów i cenię.
Oczywiście on nie zagrał źle, ale sam historia, eh.......
Wydaje mi sie ze pociąg musiał caly czas jezdzic zeby podtrzymywac caly ekosystem w wagonach. Wilford coś tam pokretnie tlumaczyl.
Co do tunczyka to juz jest trzepialstwo na sile;) heheh.
A jesli chodzi o motyw "szczęśliwego Nowego Roku" to mozna to bardzo prosto wytlumaczyc - SZALEŃCY, WARIACI, PSYCHOLE, CPUNY. Zreszta nikt tam normalny nie byl. Obojetnie po ktorej stronie nalezal.
Film mi sie bardzo podobal aczkolwiek nie mam zamiaru go bronic na sile. Rozumiem te negatywne komentarze, no ale spojrzmy prawdzie w oczy.Trzeba by bylo gnoic kazdy film S-F za absurdy. Ja tam POLECAM.
"Wydaje mi sie ze pociąg musiał caly czas jezdzic zeby podtrzymywac caly ekosystem w wagonach"
- no właśnie.... ale gdzie sens????
Jeśli silnik tej "świętej" lokomotywy miał za dużo energii, to można było ją znacznie lepiej spożytkować niż zapitalać wokół Ziemi w tą i z powrotem, w tą i z powrotem ;)))
A co do tuńczyka, to podałem najbardziej spektakularny przykład ryby, której nie da się ot tak hodować pod dachem wagonu kolejowego nawet dwukrotnie wyższego (bo na taki wyglądał w wielu ujęciach)
Tam było jeszcze parę innych ryb i zwierząt morskich, które nie bardzo by się zmieściły. :)
Ale OK - niech będzie że jest to czepialstwo (czy jak to Ty nazywasz "trzepialstwo") na siłę. Jednak z mojego punktu widzenia wygląda to inaczej.
Jestem w stanie "łyknąć" naprawdę różne niemożliwe na dzień dzisiejszy pomysły twórców filmów S/F, ale wolę jak pewne rzeczy, które przedstawiane są w filmie jako zupełnie normalne i zgodne z aktualną rzeczywistością, takie po prostu są. A tutaj takie nie były.
Moje odczucie było jednak takie jak przy komedii, tyle że dosyć żenującej.
PS. Ale najważniejsze: zupełnie nie przeszkadza mi że komuś ten film się podobał. Serio.
Nie zamierzam też przekonywać, że wg. mnie był delikatnie mówiąc kiepski.
Każdy ma swoje odczucia i własną ocenę filmu.
Peace.
A mógłbyś wymienić jakieś bardziej poważne nielogiczne sytuacje, bo czepianie szczegółów typu, ze pociąg jeździł i tuńczyka są śmieszne. Zresztą pociag jezdził, choćby dlatego, bo ten cały Wilford miał wielką obsesje, na punkcie pociagów. Wybudował go razem z torami, chyba nie po to, żeby sobie stał na bocznicy kolejowej. Był świrem, miał pociąg, o którym marzył, to nim jeździł, na h.. drążyć temat.
Numer z Nowym Rokiem jest akurat logiczny i jest to min parodia na to jak obchodzimy Nowy Rok. Jak przychodzi Sylwester to nieznajomi na ulicy obściskują sie, ciesząc się Bóg wie z czego. A za chwile, na drugi dzień jeden by drugiego pozabijał Zresztą mam ci tłumaczyć czym jest rozkaz dla żołnierzy? Dostali rozkaz zabijać to zabijali, dostali rozkaz świętować to świętowali.
Co do tuńczyka, to fajnie, że widziałeś w Japoni dużego tuńczyka i nam sie tu pochwalieś, ale są takie, które waża 40 kg, więc takie by się tam chyba zmiesciły. Zresztą to czepianie się ryb to już takie troche na siłe. Jedynie co mi się nie podobało to poprawnie polityczny koniec. A rozkazy mieli takie, bo ich przywódcy to byli szaleńcy, robili sobie ich kosztem przedstawienie
Zreszta tak jak pisze qzr film to momentami zgrywa i pastisz sf. Np przerysowana pani minister i jej sążniste przemowy o boskim Wilfordzie czy pranie mózgów dzieciom w przedszkolu. Świetna parodia na to jak jesteśmy indoktrynowani przez władze.
Film oglądałem parę dni temu, i to jednym okiem, więc mogę coś pokręcić.
1) Przede wszystkim budowa jednolitej linii kolejowej okrążającej cały świat pochłonęłaby biliony dolarów i pracę dziesiątek/setek tysięcy ludzi. Nie lepiej było zbudować masę wielkich podziemnych schronów (jak chociażby w "The Colony")? Albo nawet wielką szklaną kopułę nad jednym z miasteczek?
2) Skoro masz perpetuum mobile to znaczy, że masz darmową energię. Darmowa energia - ciepło, światło etc.? Co więcej do życia potrzeba ludziom, nawet przy -50 stopniach? Po kiego grzyba jeździć pociągiem?
3) Pociąg jeździ 18 lat bez zatrzymywania się? A co ze zużyciem materiału? Eksploatacją mechanizmów, kół? Kto zajmuje się konserwacją pękających szyn, odśnieżaniem torów?
4) Skąd się biorą owady do batoników? Przecież, aby wyżywić nimi tylu ludzi ilu mieszkało w ostatnich wagonach to trzeba by mieć olbrzymią platantację tego robactwa.
5) Kwestia akwarium już poruszona. Utrzymanie całego podwodnego ekosystemu na tak małej powierzchni? Nawet 40 kilowy tuńczyk "trochę" je.
6) Skąd się biorą najzwyklejsze rzeczy codziennego użytku jak chemia gospodarcza, środki czystości, ubrania, alkohol albo wiertła dla stomatologa, leki itp. itd.? Przecież oni siedzą tam od 18 lat. Nawet najlepsze ciuchy się zeszmacą i nawet największe zapasy się wyczerpią...
7) Ludzie z ostatnich wagonów siedzą 18 lat bez dostępu do światła i ściśnięci na tak malutkim metrażu? Przecież po roku tam by była sodoma i gomora albo zbiorowe samobójstwo.
8) Akcja z "żółnierzami" idiotyczna. Tak uzbrojeni faceci w 3 minuty przemieliliby na kebab garstkę tych buntowników. Ponadto wagon był dosyć wąski, a ludzie stali stłoczeni, więc jakim cudem Curtis przebiegł jak sarenka na jego sam koniec? Momentami pomieszczenie wyglądało jak wielka sala balowa...
9) Niedźwiedź na końcu filmu? Co on, spał pod lodem 18 lat?
To tak na szybko, pewnie nie wymieniłem nawet połowy idiotyzmów.
1) a mimo tych bilionów ludzie nadal jeżdżą pociągami po obecnie istniejących torach
2) może żeby mieć ta darmowa energie pociąg musi być w ruchu?
3) do wymiany części używali dzieci(chyba całego filmu nie widziałeś)
4) zostaw pomieszczenie jakieś na kilka tygodni i owady same się pojawia, w dodatku one lubią się rozmnażać a ze maja ciepło nie są narażone na zmienne warunki atmosferyczne i mogą żyć w pobliżu ludzi to dla nich wręcz wymarzone środowisko do egzystencji.
5) nigdzie nie ma podanego ze ten tuńczyk musiał mieć akurat te 40 kilo( to był taki przykład ze zdarzają się i mniejsze tuńczyki)
6) jesteś zbyt uzależniony od obecnych zdobyczy techniki dużo rzeczy można wytworzyć z odpadków, trupów lub masy biologicznej
7) i znowu nie uważałeś na filmie, na końcu było wytłumaczone po co zabiera się dzieci i po co są te rewolucje ostatnich wagonów
8) walki nie zawsze muszą się odbywać widowiskowo i na dużych powierzchniach, poza tym ci z ostatnich poziomów byli dobrze odżywieni nie mieli nic do stracenia i dużo z nich miało pałki itp., podejrzewam też ze mieli większą determinacje i było ich więcej.
9) a dlaczego miało by go nie być? to ze ludzie nie potrafią długo wytrzymywać w dużych mrozach nie oznacza to ze nie ma zwierząt do takich temperatur przystosowanych
szukasz nieścisłości a nie odpowiedzi na nich wiec proszę pomyśl nad następnym postem i nim go wyślesz przeczytaj i zastano się jeszcze raz
PS. film średni ale jak na wersje aktorska komiksu może być(widziałem większe komiksowe gnioty)
rozumiem ze szczyt twojej inteligencji to odpisanie na moje argumenty "Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Mam jedynie nadzieję, że 1985 to nie jest twój rok urodzenia..."
1) Nie widzę związku z moim argumentem.
2) No nie żartuj? Przecież do tego sprowadza się perpetuum mobile - coś wprawione w ruch działa w nieskończoność. Wystarczyłoby więc zbudować mały tor dla lokomotywy (jeśli już musi to być lokomotywa) i użytkować w dowolny sposób generowaną przez nią energię...
3) Dziecko słyżyło jedynie do smarowania jakiegoś trybu, a co na przykład z szynami i kołami?
4) Pomieszczenie z owadami? Według fabuły tego filmu w ostatnich wagonach żyło kilkaset osób (nawet tysiąc?) Zdajesz sobie sprawę z dziennego zapotrzebowania na te owady?
5) A zdarzają się i wiekszę... Do jego hodowli potrzebny jest specyficzny ekosystem...
6) Kolejny żart? Ciuchy z ludzkich odchodów? Aspiryna z ptasich placków? Specjalistyczne wiertła dentystyczne z ludzkich włosów? Piszesz to co czytasz?
7) Nie widzę związku z moim argumentem.
8) Może nie widowiskowo, ale chociaż zgodnie z prawami fizyki...
9) Ręce mi opadły.
dziękuje za odpowiedz na moje argumenty
1) obecnie istnieją sieci torowisk powstałe kilkadziesiąt lat temu i nadal są używane mimo niewielkich nakładów remontowych
2) nikt nie powiedział ze pociąg będzie jeździł wiecznie ( a przynajmniej ja nie pamiętam tego momentu wiec jeśli takowy był w filmie to podaj minute filmu w którym to stwierdzenie pada)
3) szyny z konkretnego rejonu były używane raz do roku klimat w miarę stabilny wiec nie było zbyt dużego zużycia materiału, co do kół nawet teraz istnieją materiały wytrzymałe na tyle aby mogły jeździć przez dłuższy okres bez znacznych szkód.
4) nie ma powiedziane jak duży był ten pociąg i ile w nim ludzi żyło w ogonie wiec nie możesz stwierdzić ze owadów by nie wystarczyło
5) i tam był specyficzny ekosystem, sushi podawali 2 razy w roku wiec nie potrzeba zbyt dużych ryb, żeby zrobić niewielka ilość małych porcji sushi
6) ciuch dobrej jakości można nosić kilka lat, poza tym była duża rotacja i znaczne zmniejszanie populacji pociągu wie co naprawdę nie jest dużym problem odnawiać ubrania. a po co ci aspiryna? to nie jest jedyny środek przeciw bólowy, przeciw zapalny jaki można łatwo wytworzyć. kolejny problem po co ci do szczęścia wiertła dentystyczne? ludzie tysiące lat bez tego się obywali a tobie na serio w takim momencie były by potrzebne? naprawdę dużo rzeczy można wykorzystać do przeżycia,
7) sodoma i gomora z twojego argumentu- była mowa ze zjadali dzieci na początku po czymś taki podejrzewam ze nie chcą dopuścić to podobnej sytuacji ludzie unikają rozmnażania żeby nie dopuścić do zbyt dużej liczebności. dodatkowo szef i właściciel pociągu reguluje ilość ludzi poprzez wywoływanie rewolt.
8) widać ze za dużo filmów akcji widziałeś i masz zbyt wybujałe wyobrażenie o walkach w ścisku czy tłumie, pokaz mi gdzie nie ma zgodności tych walk z prawami fizyki ( nie żeby to był argument za hiperrealistycznymi elementów walki w tym filmie)
9) zastanów się ile istnieje gatunków zwierząt które potrafią wytrzymać i egzystować w warunkach zbyt trudnych dla człowieka.
nigdy nie podawaj jako kontr argument czyjegoś wieku bo to tylko pokazuje twoja ignorancje w ocenianiu ludzi.
1) Pociąg z filmu poruszą się po takiej trasie: http://brentofthefabulouswild.files.wordpress.com/2014/01/snowpiercer-route.jpg Sam sobie odpowiedz na pytanie czy taka trasa istnieje obecnie, a jeśli nie to ile kosztowałaby jej budowa...
2) Ale co ma jazda pociągu do tego. Chodzi mi o darmową energię, której sekret odkrył konstruktor pociągu, a która można byłoby spożytkować znacznie lepiej.
3) Szyny mają to do siebie, że pękają na mrozie, tymbardziej ekstremalnym mrozie. Według filmu pociąg przejechał już jakieś 9 mln kilometrów bez zatrzymania. Żadne koło/mechanizm tego nie wytrzyma.
4) Ależ dokładnie wiemy jak wyglądał pociąg - http://brentofthefabulouswild.files.wordpress.com/2014/01/snowpiercer-10-train-s ection-map.jpg
5) Było nie wagarować na lekcjach biologii...
6) Chyba przespałeś fragment filmu ze scenką w której widać było borującego dentystę w jednym z przedziałów.
7) Nie widzę sensu w twojej wypowiedzi. Może ci podpowiem o co mi chodziło - poproś rodziców żeby cię zamknęli w blaszanym pudełku na 18 lat i karmili tylko batonami z galaretki. Ile wytrzymasz?
8) Zacytuję sam siebie "Tak uzbrojeni faceci w 3 minuty przemieliliby na kebab garstkę tych buntowników. Ponadto wagon był dosyć wąski, a ludzie stali stłoczeni, więc jakim cudem Curtis przebiegł jak sarenka na jego sam koniec? Momentami pomieszczenie wyglądało jak wielka sala balowa...".
9) Jest takie miejsce na Ziemi jak Antarktyda. Znajdują się tam również stacje badawcze. W jednej z nich ludzie żyją przez cały rok. Średnia temp. to -30 stopni, a w środku roku dochodzi do -80/90. Jeżeli tam jest w stanie żyć człowiek to warunki w filmie muszą być mega esktremalne (pewnie ze średnią roczną -50 i ekstremami w granicach -100?). Pokaż mi teraz zwierzę, które przeżyje w takich warunkach cały rok.
Przepraszam cię, ale jesteś ignorantem (który sili się na uważnego widza, a nie pamięta scen z filmu; oraz który nie czyta tego co napisał) i idiotą (nie znasz podstaw biologii, fizyki, mechaniki...).
Nie widzę sensu dalszej dyskusji.
1) a pokaz mi teraz ile z tej mapki torów istnieje dzisiaj
2) jakoś ta energia jest wytwarzana i to raczej nie przez sam pociąg tylko przez jego ruch
3) zależy jaki materiał został do ich stworzenia wykorzystany poza tym materiały maja to do siebie ze nie lubią gwałtownych zmian temperatury i dlatego zmieniają swoje właściwości i się niszczą. a tu takich nie było.
4) nie każdy ma dodatki na DVD wiec tego nie widziałem poza tym z tego wynika ze przedziały zajmowane przez buntowników miały jakieś 500m długości wiec na takim areale można upchać dużo i ludzi i robaków do jedzenia
5) http://www.wykop.pl/ramka/1392839/w-1960-roku-zamknal-ogrod-w-naczyniu-ostatni-r az-podlewal-go-w-1972-roku-eng/
6) uważasz że diamentowe wiertła rozpadają się ze starości w wieku 18 lat? i żebyś zrozumiał tam nie były wykorzystywane non stop.
7) ludzie wytrzymywali gorsze warunki niż bycie stłoczonym w wagonach pomyśl o obozach na Syberii i jeszcze dalej na północ
8) widocznie masz coś z ocena sytuacji
9) podajesz konkretne temperatury które nie muszą występować w środowisku w filmie
poza tym masz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Antarktyda#Ssaki
nie sile się na uważnego widza bo takim nie jestem po prostu widzę ze film ci się nie podobał i próbujesz dorobić argumenty na potwierdzenie swojego widzimisię. sugerujesz tez ze jestem idiota bo wg mnie potrafię podważyć to co ty uważasz za bezsensowne rozwiązania w filmie.
Stawiasz masę pytań, ale sam nie udzielasz odpowiedzi.Każdy tak potrafi.I widzisz - taki według Ciebie słaby film ale jednak nie zostawił Cię obojętnym.:) Czy po każdym obejrzanym filmie tak się wyżywasz na forum?
odpowiedzi na pytania:
"1) Przede wszystkim budowa jednolitej linii kolejowej okrążającej cały świat pochłonęłaby biliony dolarów i pracę dziesiątek/setek tysięcy ludzi. Nie lepiej było zbudować masę wielkich podziemnych schronów (jak chociażby w "The Colony")? Albo nawet wielką szklaną kopułę nad jednym z miasteczek?"
Odp: Pociąg to takie schrony połączone ze sobą, na kołach, a każdy z nich jest zarazem jak szklana kopuła - tyle że z dachem, oknami i podłogą pociągową (zamiast szkła). Reżyser wykazał geniusz, bo widzisz on właśnie połączył akurat te dwa genialne filmy, których mówisz. Pociąg jest metaforyczną syntezą tych dzieł.
"2) Skoro masz perpetuum mobile to znaczy, że masz darmową energię. Darmowa energia - ciepło, światło etc.? Co więcej do życia potrzeba ludziom, nawet przy -50 stopniach? Po kiego grzyba jeździć pociągiem?"
Odp. Widzisz, tak naprawdę to ludzie zawsze chcieli mieć pociąg, a nie prąd i światło. W głębi serca też chciałbyś mieć pociąg, jak my wszyscy.
3) Pociąg jeździ 18 lat bez zatrzymywania się? A co ze zużyciem materiału? Eksploatacją mechanizmów, kół? Kto zajmuje się konserwacją pękających szyn, odśnieżaniem torów?
Odp. To przecież oczywiste, że pociąg jest z adamentium. Jeśli nie wiesz co to jest adamentium to masz duże kinowe braki w X-manach.
Odśnieżaniem torów zajmuje się wiatr.
4) Skąd się biorą owady do batoników? Przecież, aby wyżywić nimi tylu ludzi ilu mieszkało w ostatnich wagonach to trzeba by mieć olbrzymią platantację tego robactwa.
odp. plantacja owadów znajduje się w innej części wagonu z tuńczykiem.
5) Kwestia akwarium już poruszona. Utrzymanie całego podwodnego ekosystemu na tak małej powierzchni? Nawet 40 kilowy tuńczyk "trochę" je.
Odp. kwestia tuńczyka, jak i owadów jest bardzo prosta. Tuńczyk, oraz owady i karmy dla tuńczyka istnieją w pięcowymiarowej przestrzeni, więc mieszczą się w wagonie, a tuńczyk w akwarium. Tuńczyk jest częściowo poza czasoprzestrzenią,. W filmie tuńczyk waży 300 kilo. I jest duży!
6) Skąd się biorą najzwyklejsze rzeczy codziennego użytku jak chemia gospodarcza, środki czystości, ubrania, alkohol albo wiertła dla stomatologa, leki itp. itd.? Przecież oni siedzą tam od 18 lat. Nawet najlepsze ciuchy się zeszmacą i nawet największe zapasy się wyczerpią...
odp. Ciuchy można szyć z kłaków i kurzu. Kłaki odpadają z nowych ciuchów, jak się ich trochę nazbiera to można uszyć nowe ciuchy. Wiertła stomatologiczne się nie zużywają, bo są z adamentium.
chemia, i środki czystości - czyli chemia - oraz alkohol - to też chemia - biorą się ze świata który przecież jest postapokaliptystyczny, zatem jest pełen chemii.
7) Ludzie z ostatnich wagonów siedzą 18 lat bez dostępu do światła i ściśnięci na tak malutkim metrażu? Przecież po roku tam by była sodoma i gomora albo zbiorowe samobójstwo.
odp. Rozumiem że jak byłeś na studiach to nie mieszkałeś w akademiku, ani w starej kamienicy w jądrze ciemności. Mało wiesz o świecie i o tym co ludzie potrafią przeżyć. Poza tym każdy człowiek prze mniej więcej 40% życia śpi. Jeśli żyje nawet, jedynie, 60 lat to ponad 20 lat z życia jest bez dostępu światła, ściśnięty kołdrą. I ci ludzie chodzą po ulicach w okół nas!
8) Akcja z "żółnierzami" idiotyczna. Tak uzbrojeni faceci w 3 minuty przemieliliby na kebab garstkę tych buntowników. Ponadto wagon był dosyć wąski, a ludzie stali stłoczeni, więc jakim cudem Curtis przebiegł jak sarenka na jego sam koniec? Momentami pomieszczenie wyglądało jak wielka sala balowa...
Odp. Skoro przebiegł jak sarenka, to może był genetycznym mutantem, krzyżówką sarny z człowiekiem? To by tłumaczyło to, jak przebiegł.
Wagony też są 5 wymiarowe więc to tylko kwestia tego czy, gdy oglądasz film to patrzysz percepcją trójwymiarową czy pięciowartościową. Jeśli patrzysz trójwymiarową, to duża część filmu po prostu umyka Ci. Ale nie martw się....
"9) Niedźwiedź na końcu filmu? Co on, spał pod lodem 18 lat?"
odp. ludzie śpią 20 lat, niedźwiedź też może spać. Dlaczegóż by nie? niedźwiedzie lubią spać w lodzie. może nie wszystkie, ale pewna część na pewno. Skoro lubił lód, to przecież logiczne, że w nim spał.
Na koniec pragnę zaznaczyć, że nikt z tutaj obecnych nie zdoła dać tutaj, żadnego przygniatającego moje, kontrargumentu, gdyż posiadam pewną przewagę: nie widziałem tego filmu. Nikt z Was nie może, zatem, wejść na ten poziom zrozumienia, jaki posiadam, gdyż bezpowrotnie go utraciliście oglądając film - chyba że cofniecie się w czasie.
Dałeś czadu! Podoba mi się ;))))
A nie myślałeś czasem żeby pisać scenariusze do totalnie odjechanych filmów?
Pytam całkiem serio.
całkiem serio: obraz i dźwięk to trochę mała przepustowość na to co widzę i potrafię zobaczyć, jeśli się w niej próbować zawrzeć - da się - ale kto to by zrozumiał? Powstało by pewnie dzieło dla małego grona, a z czegoś trzeba żyć :) Myślałem o tym, kiedyś. O filmie, jak i książce jak i grze.
Póki co mam małe grono i prowadzę medytacje. A to co napisałem to dla rozrywki czystej, co by trochę prawą półkulę mózgu rozruszać. Bo musi być równowaga między myśleniem o mądrych rzeczach, a czystą twórczością - coby nie ześwirować na tym naszym poziomie mrówczego życia :) .
Dlatego taki gatunek nazywamy "fantastyką".
Poza tym nazywamy to również "rozrywką".
Nie trzeba się doktoryzować oglądając takie filmy.
Ale jeżeli nie potrafisz oglądać filmów "z przymrużeniem oka"
to mi ciebie żal...
P.S. A jak odbierasz to, że aktorzy tam giną? Że to naprawdę?
Od razu na początku powiem, że nie jestem entuzjastą tego filmu. I również dostrzegam wiele absurdów ale nie tam gdzie ty.
1. Pociąg nie był dedykowany jako antidotum na katastrofę. Facet zbudował ten pociąg bo lubił pociągi. Pytanie jak udało mu się przetrwać kryzys gdy katastrofa ekologiczna się zaczęła.
2. Perpetum Mobile nie ma - Wilford coś tam mówi, ale nie musi wcale oznaczać to prawdy. Może wynalazł jakiś sposób na pozyskiwanie energii, ale że był świrem sfiksowanym na punkcie pociągów wykorzystał to w ten, a nie inny sposób.
3. 18 lat to mało. Wiele maszyn pracuje o wiele dłużej. Klimat stabilny, wcale nie taki znowu mroźny (20-40 C ? może), tory nie są znowu aż tak narażone. Jak się odśnież było pokazane. Problem z częściami też był poruszony. Na 18 lat to można mieć ich spory zapas.
4. Samowystarczalny system ekologiczny, przetwarzanie odpadów itd.
7. Ludzie wiele mogą znieść. 18 lat to nie jest wcale dużo.
9. Nie rozumiem twojej wątpliwości? Co z niedżwiedziem?
Absurdów co nie miara,to fakt,ale po jakimś czasie przestałem na nie zwracać uwagę,w wielu filmach o podobnej tematyce ,aż się roi od absurdu ,a mimo to i tak je oglądamy.Ten gatunek ma to do siebie,że jest nieprzewidywalny,i co tam w głowie reżysera powstanie,nie jest to film wysokich lotów to fakt,ale mi czas zleciał jak z bicza strzelił,a przy tym nie zanudziłem się,a przy okazji troszkę pośmiałem....;)
No tu Ci przyznam rację - też się momentami uśmiałem. Tyle że momentami było to hm.... dosyć żenujące.
Ale jest tak jak napisałem powyżej w akapicie po "PS."
Pzdr.
Marudzicie, bardzo ciekawy pomysł na film takiej fabuły w filmie s-fi raczej nikt by sie nie spodziewał za to plus dla twórców,a co do absurdów to czy ja wiem czy to takie wielbłądy logiczne. Jak to tłumaczyła to walnieta babka ten cały Willford przypuszczał że te całe rakiety cw7 czy jak tam zniszczą cały ekosystem to w swoim chorym pociągu stworzy ekosystem i ocali jakąś tam cząstke społeczeństwa, z wypowiedzi można wywnioskować, że ci co tam żyli bliżej niego czcili go jak Boga. a co do tuńczyka to jest kilka odmian sa takie do 20 kg i takie które dochodzą do 800kg .Pozdrawiam
Nie przyszło Ci do głowy że numer z tuńczykiem to dowcip? Jeśli chodzi o absurdy. To jest ekranizacja komiksu. Sam pomysł jest dość oderwany od rzeczywistości, więc nie ma sensu dyskutować nad jego sensem. Albo akceptujesz świat przedstawiony albo nie oglądasz takich filmów jak matrix, albo gwiezdnych wojen.
Generalnie ten film to taka trochę zgrywa. Przytoczę tu tylko numer z nowym rokiem. Jeśli zauważysz, że twórcy cały czas puszczają oko do widza to nie zdziwi Cię już nic i może będziesz się dobrze bawił ;-P Wygląd wielu rzeczy jest specjalnie przerysowane. Uśmiałem się z maszynowni z tego gdzie były dzieci i wielu rzeczy. Jedynie zakończenie mnie dobiło. Po co na boga dodali te 2 ostatnie minuty. Pewnie to wina białego człowieka ;-P
Ta scena mi się najbardziej podobała. Wydaje mi się, że zbyt dosłownie podchodzisz do tego filmu.
Życzenie sobie szczęśliwego nowego roku jest kuriozalne, ale przestaje takie być kiedy odkrywasz zakończenie. Wiemy, że całość została wyreżyserowana w celu zapewnienia równowagi, składanie życzeń jest zatem krótką pauzą w odgrywanym spektaklu, a właściwie rytuałem, który przerywa inny rytuał. Jeśli W wierzył w porządek, równowagę i to, ze każdy zajmuej określone miejsce nie inaczej będzie z rytuałami i zwyczajami.
Hm… masz sporo racji - zbyt serio podszedłem do tego filmu.
Dlaczego? Bo niestety zasugerowałem się dość bzdurnym uważam porównaniem go do "Łowcy Androidów" albo "Matrixa", gdzie oczywiście też były rzeczy niemożliwe dziś do spełnienia (może nigdy niemożliwe), ale jednak oba filmy były miały historię, którą można było potraktować dość dosłownie tj. bardziej na poważnie (pisząc o Matrixie mam głównie pierwszą część, gdyż następne 2 podobały mi się znacznie mniej). Po prostu dla mnie to nie był film S/F tylko dość absurdalny komiks, jednak w przeciwieństwie do np. "Sin City" lub nawet "Spirit", taka konwencja mnie zupełnie nie odpowiada.
A ta scena byłaby w sumie całkiem fajna, gdybym dostrzegł w całym filmie więcej takich absurdalnie zabawnych wstawek. Weźmy np. takie "Cin City" czy sporo słabszy, aczkolwiek momentami zabawny "Spirit". Wiesz co mam na myśli?
Natomiast "Łowca Androidów" ahhhh… to prawdziwa klasyka w kinie S/F, podobnie jak "Obcy - 8 pasażer Nostromo". Stąd moje rozczarowanie.
PS. A jeśli chodzi o absurdalność sytuacji, to zakładam, że przeczytałeś genialny moim zdaniem wpis drill_n_bass-a powyżej? Wpis jest lepszy niż sam film ;)))
A już puenta jaką walnął zarówno do tych, którzy bronią tego filmu jak niepodległości, jak i tych którzy go oceniają jako beznadziejny, rozłożyła mnie na łopatki. Ma gość fantazję!
Natomiast ten film fantazji i polotu nie miał i dlatego wyszło jak wyszło.
Ale jeśli ktoś jest nim zachwycony, to naprawdę luz - ani mnie to ziębi ani grzeje.
Wypowiedź drill_n_bass,jest mało istotna w tym temacie ,oprócz tego czysto rozrywkowa,ponieważ jak sam przyznał filmu nie oglądał.
jestem kobietą ;) ale zgadzam się z Tobą "gdyby takich scen było więcej" ...
Powiem szczerze początek filmu zapowiadał się znakomicie, gdyby takich scen surrealistycznych i symbolicznych było więcej to byłby majstersztyk. Wagon z zakapturzonymi katami sprawił, że na chwilę oniemiałam. Miałam nadzieję, że przejście przez te wszystkie wagony będzie tak wyglądać mitologicznie, symbolicznie...Dałam 6, własnie za tę jedną scenę i Tildę Swinton, która zagrała tam świetnie!
o jeeee.... zadna tam mistyka czy symbolika - scena z tymi siekierkami to przeciez wyrazne zmruzenie oka w kierunku OLD BOYA - zreszta takich zapozyczonych scen z kilku filmow bylo wiecej....
Nie widziałam Odlboya, ale patrząc na tę scenę, to pojawiła się ona (chodzi o podobieństwo) w wielu innych...trudno mi zatem okreslić.
Pociąg symbolizuje nasz ludzki ŚWIAT.Stworzony przez nas samych...podział na 365 dni,obchodzenie nowego roku-kiedy prawie wszyscy wstrzymują się od walk(tak na chwilę-patrz nasz Świat,wojny toczone między sobą).Bardzo mnie boli głupota ludzka,można żyć i przeżyć życie tylko oddychając,nie trzeba myśleć.Nie czytałem wszystkich komentów,kilka wystarczyło i się przeraziłem.
Absolutna racja... Lubię gatunek i nietypowe filmy. Zniosę dużo. Ale ten przeszedł wszelkie granice... GNIOT DO KWADRATU!!!
Gatunek może i lubisz,ale "nietypowe" filmy to już na pewno nie "chwytasz".Pozdr.
Nie chciałem oglądać tego filmu ze względu na komentarze. Po obejrzeniu filmu jestem zszokowany waszymi komentarzami. Przecież po 10 minutach widać jak na dłoni, że pociąg i jego klasowe funkcjo wanie to metafora hierarchizacji społeczeństwa. No sorry ale wyraźniej już się nie dało tego pokazać a zaakcentowane to było wielokrotnie w tym filmie. Pokazana jest propaganda medialna, klasowość społeczeństw, wyzysk czy różne polityczne aspekty jak wykorzystanie szkół i dzieci do swoich celów. Jest jeszcze sporo innych ciekawych rzeczy niestety pokazanych za bardzo "w prost". A wy się zastanawiacie ile bilonów kosztowała by taka kolejka z filmu? I jeszcze ludzie nie czają końcówki z misiem ? Naprawdę? A końcówkę z bocianem z seksmisji zaczailiście? To tu z misiem macie identyczny przypadek .... Ludzie co jest z wami ...