wiem że o gustach się nie dyskutuje ale dając ocenę 10 takiemu filmowi to przesada,na nagrody bym nie liczył chyba że Złote Maliny :)

Akurat Snowpiercer w największym głosowaniu filmoznawców, krytyków, oraz twórców kina, znalazł się na liście 25 najlepszych filmów roku.
Udział co rok bierze ponad 3,5 tysiąca ludzi, w tym zawsze są to ludzie którzy się na kinie znają (głosuje sam Martin Scorsese, David Fincher, i inni) głosy pochodzą z wielu zakątków świata, i zdaje się to być najbardziej obiektywnym "top25" roku. Pod uwagę brane są również listy z najlepszymi filmami roku według znanych kół krytycznych.

W każdym razie, ten świetny film zasługuje na wiele nagród. Tylko że nagrody przyznawane są często przez pryzmat polityki lub kampanii promocyjnej, więc dla mnie nie mają żadnej wartości.

A tu cała lista, dla zainteresowanych:
1. BOYHOOD Richard Linklater
2. THE GRAND BUDAPEST HOTEL Wes Anderson
3. UNDER THE SKIN Jonathan Glazer
4. WHIPLASH Damien Chazelle
5. IDA Pawel Pawlikowski
6. ONLY LOVERS LEFT ALIVE Jim Jarmusch
7. BIRDMAN Alejandro González Iñárritu
8. FORCE MAJEURE Ruben Östlund
9. THE IMMIGRANT James Gray
10. GOODBYE TO LANGUAGE Jean-Luc Godard
11. TWO DAYS, ONE NIGHT Jean-Pierre Dardenne & Luc Dardenne
12. NIGHTCRAWLER Dan Gilroy
13. GONE GIRL David Fincher
14. WE ARE THE BEST! Lukas Moodysson
15. INHERENT VICE Paul Thomas Anderson
16. SELMA Ava DuVernay
17. THE BABADOOK Jennifer Kent
18. CITIZENFOUR Laura Poitras
19. MR. TURNER Mike Leigh
20. THE LEGO MOVIE Phil Lord & Christopher Miller
21. LISTEN UP PHILIP Alex Ross Perry
22. SNOWPIERCER Bong Joon-ho
23. MANAKAMANA Stephanie Spray & Pacho Velez
24. FOXCATCHER Bennett Miller
25. STRAY DOGS Tsai Ming-liang

ok,ale to nie oznacza że ten film jest pełen niedorzeczności,bzdur,nie wiem jak można taki film zestawić w 25 najlepszych filmach roku,WTF??????????
Dla ciebie to świetny film hahahaha

Dla mnie i dla tysięcy innych ludzi którzy mają jakieś pojęcie o kinie hahahaha

Usiłujesz mi uświadomić że nie znam się na kinie?Bo uważam ten film za gniota?Powodzenia panie znawco,przecież jesteś taki obeznany,sorry że cię uraziłem,Snowpiercer to pełen niedorzeczności film,pomysł na film był dobry,ale wyszła z tego paplanina.To moje zdanie nawet jeśli jakiś "wielki znawca" wejdzie tu i będzie wmawiał mi że nie znam się na dobrych filmach,zdania nie zmienię.

Aleś Ty głupi XD Przecież napisałem że Snowpiercera nie tylko ja lubię, ale również wielka grupa filmoznawców z zawodu, którzy umieścili go na swojej liście.
Nie pisałem nic o tobie, i nie próbowałem ci niczego udowodnić. Masz transformers 4 w avatarze, dla mnie jesteś przypadkiem straconym, i nawet nie chcę mi się tłumaczyć ci czemu w filmie takim jak Snowpiercer, i czemu w takiej konwencji w jakiej jest zrobiony, te wszystkie 'niedorzecznosci' są nieistotne.

Niestety w takim filmie choćbym chciał nie mogę dostrzec tej "konwencji".Według ciebie filmy mogą być głupie ale ważne aby miały konwencje,ogladajmy filmy które aż biją brakiem logiki ale to jest nie ważne,ważne jest aby była ta konwencja w jakiej on jest zrobiony.A co do avatara to każdy ma jaki chce."Przypadek stracony",nie znam takiego określenia ale myślę że chiałeś mnie urazić.Nie tędy droga jak nie potrafisz mnie przekonać co do swojej opinii nie rzucaj głupimi tekścikami.

Po pierwsze, każdy film ma konwencję geniuszu. Trzeba umieć ją rozpoznać.
Po drugie, nie mam zamiaru cię do niczego przekonywać, bo ewidentnie brakuje ci elementarnej wiedzy na temat dzieła filmowego i jego elementów składowych, a ja nie będę ci robić kursów filmoznawczych, bo w ogóle mnie nie obchodzi twoja opinia na temat Snowpiercera.

i nie jaraj się już tymi "znawcami kina" którzy ułożyli tą listę,nie zaprzeczam że są to wielkie postacie a ja to tylko jakiś tam użytkownik filmweb-u,ale na pewno nie uważają tego filmu za arcydzieło,poprostu dali mu szansę i wpisali go na tą listę ponieważ jest to film z nową tematyką,i na tym się kończy,był pomysł,ale wykonanie nie grzeszy głupotą

mnie twoja też :)

jak cię nie intersuje moja opinia na temat tego "wielkiego dzieła" haha to po co tutaj wchodziłeś mnie pouczać?Ale przywykłem już do tego że dużo ludzi robi z siebie znawców kina na siłę ja tego nie robię,oglądam filmy bo to bardzo lubię,nie oglądam filmy by na forum mówić komuś że nie ma pojęcia o kinie.Kończę temat.Powodzenia ci życzę :)

Napisałem ci że dużo innych ludzi uwielbia ten film, i przemawiałem do twojej WIEDZY, nie OPINII. Nie chciałem wpłynąć na twoją opinię. Chciałem oświecić ignoranta który myśli że Snowpiercera lubią tylko jakieś bezguścia.

I oczywiście że robisz z siebie znawcę, bo nabijasz się z mojego sposobu oceniania filmów "Według ciebie filmy mogą być głupie ale ważne aby miały konwencje,ogladajmy filmy które aż biją brakiem logiki ale to jest nie ważne,ważne jest aby była ta konwencja w jakiej on jest zrobiony", tak jakbyś ty wiedział lepiej. A najlepsze jest to, że ty nawet nie wiesz co to jest konwencja filmu, i nie wiesz że każdy ją ma, a i tak śmiesz ze mną dyskutować na jej temat.

Gratuluje!!!,przemówiłeś do mojej wiedzy ale szczerze to nie obchodzi mnie że jakiś % ludzi lubi ten film.Jeśli uraziłem cię że jesteś bezguściem to nie chciałem abyś tak to przyjął,moje zamierzenie jakie na początku napisałem miało na celu podkreślenie iż ten film jest słaby-to jest moja opinia.I nie robię z siebie znawcy,nie uważam się za takiego,uważam się za człowieka który obejrzał sporo filmów w swoim życiu i ten fillm nie robi na nim wrażenia,film jest wtedy dobry gdy człowiek w trakcie seansu delektuje się samym oglądaniem,ty mogłeś się nim delektować,ja nie,ty masz taki gust ja taki.The End :)

Nie chcę mi się już wnikać, ile to według ciebie "sporo filmów", ale niech będzie.
W takim razie w pewnym sensie doszliśmy do happy endu.
Pozdrawiam i do widzenia.

A kto Ci powiedział, ze znasz się na kinie?
Miejsce na liście 25 najlepszych filmów roku dla mnie jedynie oznacza to, że to był kiepski filmowy rok. I cytując Cię: "...nagrody przyznawane są często przez pryzmat polityki lub kampanii promocyjnej..." - więc nagrody to sprawa polityczna, ale taka lista jest super-hiper obiektywna? ;)

Jednym film może się podobać, innym nie. Ale nazywanie kogoś "kretynem" itp, bo ma inne zdanie niż Ty z Ciebie czyni kretyna.

Studia.

Nagrody dają tym, którzy się najlepiej reklamują, bo nagrody są na pokaz. O tej liście mało kto w ogóle słyszał, nie pokazują jej w tv, nie pojawia się w wiadomościach.

Czemu "kretyna" wsadzasz w cudzysłów, skoro nigdy na tym forum nie użyłem tego słowa?

Ale w tej rozmowie użyłeś zwrotów: "Aleś Ty głupi", "geniuszu (w prześmiewczy sposób)" oraz "ignorant" - stąd użycie cudzysłowu, nie mówisz wprost, że uważasz go za kretyna, ale sugerujesz. A to okropne mówić komuś takie rzeczy jedynie dlatego, że jego gust różni się od Twojego.

Studia nie świadczą o tym, że Twój gust filmowy jest świetny. Możliwe, że widzisz więcej "chwytów" zastosowanych filmie i możesz zauważyć w nich cel, ale nie zmieni to faktu, że ktoś uważa ten film za kiepski (i nie jest w tym odosobniony) i polemizuje z Twoim zdaniem. Oceniając po studiach to ja jestem tłumaczem, politykiem, dyplomatą oraz historykiem, a teraz dochodzą mi również kompetencje socjoterapeutyczne, profilaktyczne i resocjalizacyjne, więc ja się znam najlepiej na polityce, językach i historii i sprawach socjalnych i nie możesz mieć innego zdania na te kwestie niż ja (załapałeś absurd swojego stwierdzenia?)

Może gdybym zaczynała przygodę z filmem postapokaliptycznym to Snowpiercer wywarłby na mnie jakieś wrażenie, ale w tym momencie widzę tylko utarte schematy i absurdalne zakończenie.

Nie świadczą o guście, ale Ty pytałaś o coś innego. Czasem to nie filmu wina że się ludziom nie podoba, ale właśnie tłumu który nie ma pojęcia o czynnikach składowych dzieła filmowego, i przede wszystkim nie potrafi rozpoznać konwencji. I stąd się biorą takie śmieszne zarzuty jak "absurdalne zakończenie". Schematów tam też nie ma, to jeden z najoryginalniejszych sci-fi ostatnich lat i jedyny schemat leży już u podstaw gatunku, czyli ziemia po zagładzie. Też mi schemat.
To film Bonga, i tak jak najlepsze sci-fi o walce klas (Metropolis Pani zna?) snowpiercera odczytuje się przede wszystkim na poziomie alegorycznym.
Gusta gustami, ale jak ktoś patrzy na film i nie dostrzega kluczowych elementów to film jest słaby czy widz głupi?

Jeśli film miał przekazać coś alegorycznie to mu się nie udało, więc to z filmem jest coś nie tak. Film ten nie był tworzony dla znawców sztuki, a dla mas.
Zakończenie jest w moim mniemaniu absurdalne, ponieważ z góry wiemy, że dziewczyna i to dziecko nie przeżyją (nie mają co jeść, gdzie się skryć, cały pociąg poooszedł), a pokazane to zostało jak otwarte zakończenie na zasadzie "dalej będzie już dobrze, bo nie ma tego okropnego pociągu).

Cieszę się, że komuś ten film odpowiada, dzięki temu można sobie tak podyskutować. Kulturalnie, jak widzisz/widzi Pan :)

Oczywiście że udało, bo ogromna większość krytyków załapała biblijną symbolikę oraz niedosłowny wymiar filmu. I jasne że był tworzony dla znawców sztuki a nie dla mas, co najbardziej widać w ocenach tego filmu. Każdy film Bonga jest maskowany kinem gatunkowym i sporo śmiesznych ludzi z miejsca klasyfikuje je jako "dla mas", bo z jakiegoś powodu uważają że kino artystyczne nie może być wysokobudżetowym sci-fi.
Absurdalne to jest odczytywanie filmu w kluczu realizmu, ten film nie jest realistyczny, nigdy nie miał być. Przecież tu pociąg to nasz mikroświat, wagony to klasy społeczne. Chyba oczywiste że jest alegorią usadowioną w komiksowym, odrealnionym świecie przedstawionym.
Zakończenie ma jedynie oznaczać konieczność nowego początku dla ludzkości, bo nasz świat jest na tyle zepsuty że zmienianie ustrojów politycznych nic nie da - trzeba wywalić alegoryczny pociąg z torów bo od dawna krążymy w kółko. Nieważne kto prowadziłby pociąg, i tak będzie gówno i Curtis rozumiał że tylko fundamentalna zmiana jest w stanie nas uratować. Końcówka z dziewczynką i chłopcem to oczywista metafora Adama i Ewy, i nie bez powodu są oni odpowiednio żółtą i czarną rasą. To jest właśnie "restart" w wymiarze symbolicznym.

Jeśli Twoja interpretacja jest zgodna z zamiarem twórców to wtedy film nabiera sensu. Jednak coś poszło nie tak, bo nie byłam w stanie tego wychwycić (poza tym, że widać tu walkę klas), a zazwyczaj to ja tłumaczę innym "głębię" filmu. Może promocja poszła w złym kierunku - wiele zależy od nastawienia przy rozpoczynaniu seansu.

Proponuje obejrzeć jeszcze raz, z innym nastawieniem. Może się jeszcze spodoba.

Takie filmy nie są "do spodobania". Po prostu widz musi wskoczyć na tor myślowy twórcy filmu i załapać jego klimat, wczuć się.
Jak ktoś wypadnie poza tory, to się pogubi, spojrzy na produkcję jakby z zewnątrz i pomyśli , że to tylko kupa dziwactw nie wartych uwagi.
Nie ma co namawiać do innego nastawienia czy zrozumienia, to nic nie da.

Nie żebym czepiała się szczegółów i tak dalej, ale napisałeś głosowanie dotyczy 25 najlepszych filmów roku, ale te wymienione filmy są z dwóch lat...

Nie są. Znaczy, fakt, niektóre z nich może i miały premierę na jakimś festiwalu w 2013 roku, ale szersza dystrybucja była dopiero w 2014, więc dopiero wtedy zobaczyli ją filmowcy i krytycy, i dopiero wtedy mogli docenić i wpisać na listę.

A to w porządku. Po prostu zastanawiałam się jakie było kryterium dla filmów, bo przeglądając listę widziałam, że premiera niektórych filmów, jak np. Snowpiercer była w 2013, chociaż większość z nich jest z 2014. ;)

Dałeś ''BACK TO THE FUTURE 3 i 2'' ocenę 10. Też przesadziłeś :) jedynie pierwsza część to arcydzieło. Ale ... o gustach się nie dyskutuje.

Bo to nie był blockbuster, dlatego