Fantastyczny koncept, bardzo dobra scenografia i kostiumografia, ciekawa refleksja nad stanem ludzkości i skłaniająca do przemyśleń wizja chorego systemu, który jest samowystarczalny i działa, ale odbywa się to kosztem ludzkiego życia i jego godności. Wykonanie filmu nie jest celujące i przyczepiłbym się w paru miejscach do scenariusza, który nie do końca ma dla mnie sens, ale pod kątem symboliki, metafory i głębi wszystko układa się w niezwykle ciekawy obraz, który pozostawia widza zdumionego i zachęca go do refleksji na temat własnego położenia w systemie politycznym jakim przyszło mu żyć. "Snowpiercer" osiąga efekt podobny do tego jaki wypracował "Matrix" braci Wachowskich i poddaje w wątpliwość znany nam porządek świata obnażając jego pozbawione retuszu oblicze. Film popada czasami w oklepane klisze i znawcy kina na pewno to wypunktują, ale całość ogląda się z zainteresowaniem od samego początku aż do końca, a odkrywanie kolejnych wagonów pociągu jest nacechowane dozą niepewności i jest niczym podróż do obcego świata, której koniec prowadzi do źródła: nas samych. Bardzo polecam.