o gustach się nie dyskutuje, ale ocenianie tego filmu na 7 czy 8 punktów ( a są jeszcze chorzy na głowę którzy dają 10) jest wielkim nieporozumieniem. Film beznadziejny, nielogiczny, nudny, z wyraźnymi brakami w fabule i tak głupi, że aż mnie mdli. I na miłość boską nie porównujcie tego filmu do matrixa, choć nie uważam go za jakieś super ambitne kino to matrix broni się sam. Tego gniota nie obronił nawet Ed Harris. Nie polecam
Przede wszystkim, ciekawe jest to wśród większości komentujących negatywnie, że zarzucają filmowi brak polotu i nieścisłości w fabule. Kino Sci-Fi ma to do siebie, że nie zawsze wszystko jest tak jak nam się wydaje, że być powinno.
Jeśli brać w ogóle pod uwagę, że pomysł zamieszkania w pociągu który potrafi sam sobie wykształcić warunki do przetrwania kilkunastu lat to w ogóle trzeba było produkcję ukrócić zaraz po pojawieniu się pomysłu o takim zarysie fabularnym.
Obsada aktorska bardzo dobra, pomysł absurdalny ale ciekawy za co doceniam kunszt, dobre efekty specjalne, muzyka również na wysokim poziomie. Mnie w tym filmie niczego nie brakuje.
No może poza kolejną godziną seansu, mógłbym oglądać jeszcze raz tyle.
są filmy którym można dać 1/10 ale film który posiada dobrą oprawę muzyczną, świetne efekty wizualne, nie najgorszą grę aktorską nie powinno się oceniać mniej niż 3/10 bo to świadczy o ignorancji komentującego.
Ocena 1/10? Film definitywnie nie zasługuje na tak niską ocenę.. ocenienie 1/10 jest nieporozumieniem, bo mam wrażenie, że nie zrozumiałeś o co chodziło w tym filmie, albo nie rozumiesz idei Sci-Fi (Tak jak to pokreślił Nieformalny). Dla mnie film bardzo dobry, nie brakuje zwrotów akcji i pomysłowości twórców. Gra aktorska jak najbardziej dopasowana i na wysokim poziomie, nie zauważyłem przesytu, a główny bohater nie jest przedstawiony jako jakiś superbohater jak w większości filmach tego gatunku. Pomysł też oryginalny, a fabuła ostatecznie dobrze posklejana.
A ja polecam zaznajomić się ze słowem ,,arcydzieło'', bo sypiesz tymi dychami na lewo i prawo. Ja wciąż czekam na film który można będzie określić tym mianem. Dałeś 10 dla ,,Blade Runnera'' ( według mnie zasługuje na 9) a tego gniota oceniłeś na 8. Blade Runner to klasyka i zupełnie inna klasa filmu SF, więc jest na przeciwległym biegunie.
no ten, co przegląda profil użytkownika X i mówi "Dałeś filmowy Y ocenę Z. To jest zawyżona ocena, powinno być Z-2
Jest taka tendencja, że do komiksów się nikt nie przypieprza, że są od czapy, ale jak już robią film, to tak.
Szanowny Pan jest bezgrzeszny, jeżeli chodzi pewien aspekt, ten przysłowiowy. Pozdrawiam serdecznie.
fakt, film słaby..Ja dałam naciągniętą 4 w sumie za kilka dobrych kreacji aktorskich (pominąwszy kłode Evansa) ;)
Niezły prowokator, albo skończony kretyn, nie dodam więcej, bo Twoja wypowiedź jest żałosna.
Przeczytaj sobie definicję słowa arcydzieło, dzielisz tymi dychami na prawo i lewo. Poza tym ja ciebie nie obrażałem. Wyraziłem tylko swoją opinię, więc ty wyraź swoją a ode mnie się odp....
Haha, przecież to widać, że masz max 20 lat, sam obrażasz innych, przeczytaj swoje wypowiedzi:) Buzi na pożegnanie :)
zgadzam się z Fletcher666,film słaby i aż kipi w niektórych momentach głupotą,na plus tylko gra aktorska i oprawa muzyczna,pomysł na film dobry,wykonanie trochę gorsze
Dzięki kolego! Jesteś jednym z nielicznych, którzy ocenili ten film rzetelnie. Nie mam pojęcia skąd te zachwyty na tym miernym dziełem. Fani tego hitu mało mnie nie zakrakali ;)
Jedyny plus tego nędznego głupkowatego filmu to Tilda Swinton - jej kreacja to rewelacja :)
Niby wszystko w tym filmie jest, bo aktorzy utalentowani, pomysł ciekawy i do pewnego momentu (dosyć krótko) jakoś to gra. Jednak bardzo szybko całość przestaje się trzymać kupy. Oczywiście, w S-F idzie się na pewne ustępstwa kosztem realizmu, czy prawdopodobieństwa, ale nawet w tak wykreowanym świecie powinny obowiązywać jakieś podstawowe zasady, choćby te ustalone przez twórców. Tak jak Matrix (jedynka) jest pomysłem tego typu zrealizowanym bardzo dobrze, tak ten film jest na przeciwległym biegunie jakościowym. Oglądając, ciągle miałem wrażenie, że wszystko co bohaterowie robią pozbawione jest jakiegokolwiek sensu i uzasadnienia. Motywacja głównego "złego", pasażerów w różnych przedziałach i realizacja tej utopii ogólnie nie daje się kupić. Podziękuję.
To, co robili ludzi z tylnych wagonów absolutnie miało sens, bo oto najniższa kasta sfrustrowana warunkami życia, nie wiedząca nic o bożym świecie zaczyna się denerwować, a to przeradza się wreszcie w bunt, nihil novi. Co do maszynisty? Ano stworzył sobie kiedyś wieczny pociąg, marzenie jego życia, który miał podróżować przez pustynie i śniegi, kończąc go pewnie nawet nie wiedział czym się ów skład stanie, a że przez przypadek z powodu pogorszenia się warunków klimatycznych stał się arką i zarazem więzieniem? No i co z tego? Mnie to nie przeszkadza.
Chorzy na głowę, którzy dają 10, hmm polećmy na drugą stronę skali, dałeś 1, czyli sam jesteś chory na głowę? Gdzieś mam, jakie kto wystawia oceny, ale obrażanie ludzi, którzy dali maksymalną ocenę, kiedy sam wystawiłeś minimalną jest hipokryzją wyjątkowo żałosnej próby ^^
Nie dało się inteligentniej? Widać twój mózg jest podobnie niskiej próby jak twoja wypowiedź. Wiesz, kiedy chcę komuś "dosr-ać", to zawsze staram się to robić w jak najinteligentniejszy sposób, tak działają ludzie, więc pewnie to, co napisałeś też było twoim najlepszym strzałem ^^