Warto obejrzeć, aby się przekonać czy jesteś w gronie tych szczęściarzy, których ten film poruszył i zachwycił :)
film to jedna wielka alegoria świata podzielonego na klasy społeczne i tak ja go odebrałam od pierwszej sceny. Poprzez surrealizm reżyser chce nam pokazać wady i złudne zalety stratyfikacji. Oglądając ten film nie zadawałam sobie pytań typu skąd mają wodę, jak to jest możliwe, że pociąg porusza się nieustannie od 17 lat itp. To są pytania, na które reżyser nie ma zamiaru szczegółowo odpowiadać. Joon-ho Bong ogólnie zarysowuje sytuację w jakiej znajdują się bohaterowie i w jaki sposób przetrwali zagładę świata. Ale jest to tylko świetnie zbudowane tło, na którym rozgrywa się brutalna walka o wolność i prawo do bycia człowiekiem. Świetnie przedstawieni bohaterowie. Pasażerowie pierwszej i ekonomicznej klasy to postacie przerysowane wręcz karykaturalne. Jak zwykle niebanalna kreacja Tildy Swinton. Chris Evansteż też daje popis swoich umiejętności aktorskich (no prosze chłopak nie tylko potrafi szczerzyć zęby i napinać mięśnie:). Świetna scenografia, doskonałe kostiumy i fantastyczne ujęcia zlepiające wszystko w całość. Jedyne co mnie rozczarowało to muzyka. Mogła być o wiele lepsza. Może trzeba mieć klaustrofobię tak jak ja aby na te dwie godziny poczuć ból istnienia, cierpienie i nieludzką sytuację w jakiej znajdują się głowni bohaterowie (kilkaset osób zamkniętych w 'stalowej puszce bez okien i jakichkolwiek praw ) :)podsumowując jak dla mnie bardzo dobre kino sci-fi.