PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=649608}
6,2 84 910
ocen
6,2 10 1 84910
6,5 33
oceny krytyków
Snowpiercer: Arka przyszłości
powrót do forum filmu Snowpiercer: Arka przyszłości

Zakończenie

ocenił(a) film na 7

Początek filmu świetny, ciekawe wprowadzenie w klimat i podstawy dojrzewającego buntu "klasy uciskanej" (zresztą, cały film przedstawia klasowy podział społeczeństwa, który obserwujemy we współczensym świecie), bardzo dobre rozwinięcie - podróż przez kolejne wagony (ciekawy wątek z praniem mózgu u uczniów). Natomiast zakończenie - słabe. Spodziewałem się jakiegoś wielkiego twista fabularnego, ewentualnie logicznego uzasadnienia takiego, a nie innego podziału wagonów w pociągu obrazującym "ludzkość". Niestety dostałem rykoszetem Matrixem sprzed 15 lat. Motorniczy - architekt, redukcja populacji - pozbycie się anomalii. Pierwsza scena, w której mowa o steku, to skojarzenie z Cipherem z Matrixa i jego rozprawą na ten temat. Druga kwestia zakończenia - co oni do cholery mieli robić po wyjściu z pociągu? Pomijam fakt, że większość wagonów obróciła się w perzynę i 99% ludzi zginęło. Co jednak z ocalałą dwójką? Mieli polować na niedźwiedzie? Pociąg rozbił się w górach, nie wiadomo jak wysokich, szanse na przyżycie minimalne. Chyba, że zje tego dzieciaka. Zapowiadał się rewelacyjny film, zniszczyli go zakończeniem. Z tego co czytałem producenci z hollywood mocno ograniczyli reżysera z Korei, więc to nie jego wina.

ocenił(a) film na 6
n4str4nd

Pewnie zginęli, jak cała reszta. Nie zawsze musi być happy end. Aczkolwiek nie mamy pewności, że ci w pociągu byli jedynymi ocalałymi. Niedźwiedź i słowa skośnookiego sugerują, że Ziemia ma szansę się odrodzić.

ocenił(a) film na 9
kanies

Dokładnie, ale idioci tego nie rozumieją bo właśnie zawsze musi być ten chu.jowy happy end gdzie w świecie bez jutra nie ma prawa takowego być dla ludzi. W takim prawdziwym post apo jak właśnie Snowpiercer.

ocenił(a) film na 7
Cobra_Choke

Ale tu jest happy end. OK, może nie klasyczny, ale jest. Przecież pokazane jest życie na ziemi w postaci miśka polarnego. Czyli wszystko wraca do normy. Te dzieciaki zaczną tworzyć nową cywilizację. Zupełnie nową, bo nie znają nic oprócz pociągu. Happy endem jest nadzieja na nowe życie dla ludzkości. I to jest dla mnie wadą tego filmu. Podczas rozmowy Wilford'a i Curtis'a rozumiałem obie strony. Na tak małej planecie jak pociąg trzeba było dokonywać selekcji. a najłatwiej było uderzyć w najsłabszą grupę. To brutalne, ale z drugiej strony pozwalało przetrwać reszcie. Co zresztą rozumiał sam Curtis. Przecież on sam robił wszystko, żeby na początku swojego pobytu w pociągu przetrwać. I tu rysowała się nadzieja na niestandardowe zakończenie. Coś nowego, a dostaliśmy sztampę. Bohater w końcu poświęcił siebie, żeby uratować dziecko. Najpierw swoją rękę, potem już życie. I to rozczarowanie, bo wcześniej wybory bohatera były ciekawsze. Chociażby poświęcenie Edgara. Nie mniej film i tak jest jednym z ciekawszych obrazów sci-fi z ostatniego czasu.

użytkownik usunięty
brutus35

Wszystko fajnie, zgadzam się z Tobą, ale założę się, że każdy biały misiek na gigantycznej lodowej pustyni po zobaczeniu dwojga ludzi (choć słyszałem, że człowiek nie jest zbyt smaczny i zwierzaki wolą stołować się innym mięsem) nie musiałby długo myśleć by jednak podjąć decyzję. To ostatecznie przesądziłoby egzystencję ludzkości na ziemi. A mianowicie wpierdzieli ich bez dwóch zdań.

ocenił(a) film na 7

I cały misterny plan w pi*du! :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones