W wątku poniżej Budziol napisała, że Złoty Lew to trochę niezasłużony prezent dla Sofii i muszę się z tym zgodzić.
To jest naprawdę niezły film i być może byłabym bardzo na tak, gdybym nie wiedziała, kto go zrobił. Ale nie da się oceniać filmów kompletnie w oderwaniu od tego, co woiemy o autorac i to "Somewhere" gubi...
Czy ktoś mógłby mi pomóc z muzyką z tego filmu. Chodzi mi w szczególności o utwór otwierający, czyli ten na samym początku filmu. I drugi, kiedy dziewczyny pierwszy raz tańczą na rurach w różowych sukienkach,a główny bohater leży na łóżku. Byłbym wdzięczny za pomoc :)
moim zdaniem dobre ( a oceniłam na 8 ,jadna gwiazdka dodatkowo za show na scenie we Włoszech :)).Sofia C znowu mocno udając że nie robi nić ,zrobiła wiele .Fajnie, że jest też "takie kino "
"Gwiazdor" ma czarne auto, a "niespodziewane"?? spotkanie z córką, to nie cudotwórcze i przełomowe spotkanie, a po prostu dostrzeżenie pewnych rzeczy przez dłuższe chwile spędzone z nią. Na pewno nie można tu mówić o przewaracaniu do góry nogami czegokolwiek...
Generalnie dla mnie ten film to dokładnie "totalne...
Coppola podniosła się po niezbyt udanej "Marii Antoninie". Zdecydowanie powrót do klimatu "Między słowami". Kino bardzo głębokie emocjonalnie, ale lekkie zarazem - z nutą humoru przypominającego film z Murray'em i Johanson. Tylko kochać!
...ale coś w nim jest! Znacznie słabszy niż Lost in Translation, mimo że jest bardzo wiele podobieństw. Znów widać to spojrzenie córki sławnego reżysera, która obserwuje świat hollywood, czyli Sofia niezbyt daleko odbiega jeśli chodzi o tematykę... ale mimo wielu minusów, to po tygodniu od obejrzenia pozostają mi...
Lubię kino kameralne, skromne, bez podrasowań. I ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, ten film kompletnie do mnie nie przemówił. Nie wzruszył, nie dał bodźca do zastanowienia się nad czymkolwiek. Po prostu mu nie wierzę. Główny bohater przechodzi metamorfozę z powodu spędzenia z córką więcej niż jednego dnia? Widywali się...
więcejCałą historię zawartą w tym filmie można by przedstawić w 15 minut. Kupa nie potrzebnych, dłużących się scen, aktorstwo na żenującym poziomie, brak fabuły, brak początku i zakończenia. Nieudolna próba pokazania jałowego życia celebrytów. Żałuję, że obejrzałam do końca. Bez przesady. Po co pokazywać przez 10 minut jak...
więcej
Film jest specyficzny, niesamowicie subtelny, rzekłbym smaczkowy. To jest kino nie dla
każdego.
Nie znajdziemy tu dynamiki, szybkości i wartkości akcji, błyskotliwych dialogów i ciętych
ripost.
Nie ujrzymy tutaj także ambiwalencji uczuć i charakterów, jedynie wszechogarniającą
samotność, apatię i obojętność,...
Przyznam, że trochę się rozczarowałam, ale to chyba dlatego, że miałam zbyt duże oczekiwania odnośnie tego filmu. Ostatnie 30 minut filmu świetne, za to wcześniej przydałoby się więcej akcji. Natomiast Soundtrack zdecydowanie niesamowity, a co do tytułu to myślę, że jak najbardziej trafiony.
Moze i tak... Ale sposob ukazania nedzny niestety... cytujac: "A w filmie *tym*, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje." Generalnie film jest tak oczywista oczywistoscia ze...
więcej
Aż dziw bierze, że wyszedł spod rąk Sofii Copolli. Można było ciekawiej zaplanować całą fabułę, daleko szukać przykładu - "Szalone serce" z rewelacyjnym Jeffem Bridgesem.
A tutaj? Obraz się ciągnie, wlecze i pod koniec filmu nawet trochę zaczyna męczyć. Ogólnie taki jakiś nieciekawy jest i bezbarwny. A końcówka? Z...
Fllm jest po prostu nudny dluzacy sie i sztuczny
Moja ocena 3/10 - bedac niestronniczy i niezlosliwy, go gdyby tak bylo to ze wzgledu na wydawce ktory nie mial ograniczonych srodkow dalbym 1/10
Pozdrawiam.
niesamowicie nowoczesny film ale moze mam sentyment bo ogladalem spalony.... polecam ale nie dla wszystkich
na razie widziałem trailery, i skojarzenie samo się narzuca. Nawet zauważyłem podobne do 'MS' sceny, acz oceny 'Somewhere' słabsze. Sumując: warto obejrzeć czy nie ?
Nieudana próba zostania Jarmuschem w spódnicy,
tyle że zamiast drugiego dna jest zwykłe dno.
Nuda, nuda,nuda....
choć przyzwoicie skręcona, z paroma fajnymi scenkami damsko-męskimi i rodzicielskimi,
za to połączonymi niestrawnym wypełniaczem. Świetna rola Ferrari.
Dla znerwicowanych zamiast melisy.