PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=857170}

Sonic 2: Szybki jak błyskawica

Sonic the Hedgehog 2
6,2 10 030
ocen
6,2 10 1 10030
4,4 10
ocen krytyków
Sonic 2: Szybki jak błyskawica
powrót do forum filmu Sonic 2: Szybki jak błyskawica

Cześć. Nie wypowiadam się na Filmwebie, ale uznałem, że tym razem zrobię wyjątek.
Jestme fanem Sonica od wielu lat. Ogrywałem wszystko co ukazywało się od czasów PS2 i PC. Często gloryfikowałem te gry, mimo iż mocno odstawały one fabularnie i gameplayowo od swoich konkurentów. Ale zwyczajnie mi się podobały. Kolejne gry również. Oczywiście, ukazało się parę niestrawnych potworków jak Sonic the Hedgehog 2006, Shadow the Hedgehog albo Sonic Boom Rise Of Lyric. Jednak zawsze z tyłu głowy kręciła się myśl, że stworzono świetne gry z pięknymi fabułami jak Sonic Adventure 1 oraz 2. Już nigdy nie nawiązano do ich poziomu, choć osobiście dobrze bawiłem się przy Sonic Generations, Sonic Forces albo TSR.

Cieszy mnie, że filmy z Soniciem zarabiają, ale moim zdaniem są okropne. Takie w sumie o niczym, z nijakimi postaciami, z bardzo słabymi gagami. Skupię się na części drugiej, bo to ją oglądałem wczoraj.

Co mnie jako fana Sonica obchodzi wesele jakiegoś policjanta. Wszystkie te ludzkie postaci niczym nie zachęcają do tego, aby poświęcić im uwagę. W pierwszej części policjant jeszcze wypadał wiarygodnie, ale w drugiej poświęcono mu bardzo mało czasu na czym cała postać ucierpiała.

Sonic poznał Tailsa i od razu stali się najlepszymi przyjaciółmi. Ok, trochę to wymuszone, ale niech będzie. W grze z lat 90 to przeszło, ale w filmie 2022, który trwa prawie dwie godziny to zbyt proste.
Knuckles wypadł dobrze, tu do niczego się nie mogę przyczepić.

Eggman jest dobrze zagrany, ale totalnie nieśmieszny - podobnie jak cały film. Pod koniec filmu sprawia wrażenie naprawdę dobrego łotra, co fajnie wyszło scenarzystom. Uważam, że powinien być jednak bardziej ciapowaty i tym rozśmieszać widzów.

Nawiązania do gier? Jak na lekarstwo. Dzwonek w telefonie, zjazd na "snowboardzie", istnienie emeraldów, intro i zakończenie filmu - to zdecydowanie za mało. Ile było kultowych leveli z Soniciem, które należałoby w jakiś sposób odtworzyć w filmie. Za mało tu takich kilkusekundowych smaczków, które wyłapią najwięksi fani tej postaci. Po co tracić czas na jakieś ruskie tańce albo wesele.

Życzyłem sobie poważnej historii (co nie musi od razu oznaczać mrocznej), ale wyszedł z tego nieśmieszny film familijny ze sporą dozą akcji. Czy pojawienie się nowej postaci w trzeci filmie odmieni ten trend? Wątpię. Pewnie jej pochodzenie zostanie maksymalnie spłycone tak, by dopisać parę nieśmiesznych żartów... A szkoda, bo origin tego bohatera jest wyjątkowy.

ocenił(a) film na 7
hugokaczor

> "Życzyłem sobie poważnej historii (co nie musi od razu oznaczać mrocznej)"

No i tutaj pojawia się twój problem, koleżko. Sonic to przede wszystkim franczyza, która ma być "family-friendly" - czyli w dużym uproszczeniu celuje we wszystkie kategorie wiekowe.

Mając doskonałą świadomość tego, jakim kreatywnym bankrutem jest współczesne Hollywood, nie oczekiwałbym bardziej awangardowego podejścia do adaptacji materiału źródłowego poza schematami zwyczajnego "superhero movie". Czy trzeci film będzie w stanie coś zmienić? Absolutnie nie - nawet pół tony fanserwisu nie będzie w stanie zasłonić przewidywalnego scenariusza i mocno komediowego całokształtu, za który prawdopodobnie odpowiadać będą te same osoby (Paramount woli dmuchać na zimne, co jest raczej zrozumiałe).

Z drugiej strony decyzja jeszcze nie zapadła - wytwórnia zawsze może zrobić nieoczekiwanego fikołka i przerobić swoją "nową" filmową franczyzę na taką, która byłaby w stanie zastąpić Transformers. Patrząc na wyniki w box office i ambitne plany zrobienia z tego całego uniwersum, jest to możliwe, chociaż nie wydaje mi się, żeby fabularnie sprawa była poważna na poziomie takiego Sonic '06, czy innego czorta.

Lepiej będzie, jeśli będziemy się przyglądać dalszemu rozwojowi wydarzeń z bezpiecznej odległości i cierpliwie czekać, aż sprawa się rypnie ¯\_(ツ)_/¯

ocenił(a) film na 2
de_dust2

Tak, oczywiście masz rację, ale biorąc pod uwagę fabułę chociażby z adventure 1 i 2 był potencjał na to, by Sonica umieścić w czymś poważniejszym, ale nie odzierając go przy tym z humoru i akcji.

ocenił(a) film na 5
hugokaczor

Tylko w tym problem, że poważniejsze projekty Sonika zwykle nie wypalają. Wystarczy popatrzeć na takiego Sonika 2006, gdzie próbowano zrobić super duper, epicką historię gdzie Sonik ratuje czas i przestrzeń a szatan przebija go tęczowym promieniem w plecy i zabija. Nie pomaga też to, że 2006 było zbugowanym miszmaszem i jedynym plusem tej całej hecy był soundtrack. Sonic Forces było podobne z odbijaniem całego świata i nowym cool, poważnym ultra złym w masce a wyszło jak wyszło.

Gdyby film o Soniku miał być w miarę poważny i jednocześnie nasz niebieski jeż miał zachować trochę swojego luzu i charakteru to osobiście zrobiłbym film z Sonika Unleashed, ale widać przeskoczyliśmy Metalowego Sonika i Chaosa i zmierzamy prosto do Adventure 2, jakkolwiek to by miało działać w tym świecie.

Zresztą odnośnie twojego poprzedniego posta, przecież miejsce w którym był schowany Master Emerald to był jota w jotę Labirynth Zone z pierwszego Sonika (co zresztą widać w animowanych creditsach na koniec), więc dziwię się że tego nie wyłapałeś zwłaszcza jak Sonik pochłonął bombla tak jak w grze.

ocenił(a) film na 5
hugokaczor

na pewno nie dla ciebie xDD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones