Nie widziałam jeszcze filmu, prawdopodobnie pod koniec września się wybiorę, ale czytam te żałosne wpisy na forum i nie wierzę. Nie dziwne, że jest jak jest, skoro 80% forumowiczów to skończeni debile, wystawiający oceny przed obejrzeniem filmu (bo przed premierą w PL). I nie, nie uwierzę, że aż tylu ludzi mieszka poza granicami kraju, bo przed polską premierą było mnóstwo ocen (oczywiście samych pozytywnych). No i jeszcze te spiskowe teorie - wisienka na tym żenującym torcie.