na flamandzkie paskudztwo "Ex Drummer", które widziałem dzień wcześniej. Jednak nie moje klimaty. Podszedłem do tego filmu bez większych oczekiwań i w sumie nie wiedząc czego dokładnie się spodziewać. Doceniam pracę włożoną w te wszystkie układy akrobatyczne itp. ale cała historia wcale mnie nie zaciekawiła, film szybko zaczyna nudzić i męczyć. Przynajmniej było przyjemnie popatrzeć na główną bohaterkę. Bardzo ogólnie: za dużo gimnastyki, za mało fabuły.