Fatalny film :/ Idiotyczne i irytujące krzyki kobiet w kazdym możliwym miejscu, Ock jako dobry naukowiec opętany przez maszyny, idiotyczny watek miłosny, po prostu fatalny film i tyle. Jedyna scena warta uwagi to scena w windzie a poza tym dno po prostu...
Powinienes zostac nurkiem głebinowym... wtedy moze zrozumialbys czym jest dno.. Bo jak na razie dna to ty chyba nigdy nie widziales... ;)
Cytat:
Jedyna scena warta uwagi to scena w windzie a poza tym dno po prostu...
Jeżeli tylko ta scena ci się podobała (i tą zrozumiałeś).... to wracaj "ziomie" do piaskowicy a nie zaśmiercaj forum swoją inteligencją poniżej zera. Bo to nie jest nawet żałosne , to jest śmieszne co ty chrzanisz.
ta scena w windzie była jedyną jaka mogła się w tym filmie podobac gdyz jako jedyna trzymała stary klimat "Friendly Neighbourhood Spider-Man" czyli herosa walczącego z bohaterami klasy B rzucającego w międzyczasie średnimi dowcipami. Może i to iż lubie gdy adaptacja trzyma się orginalnego klimatu nie jest nawet żałosne lecz śmieszne ale zwyczajnie nie jestem w stanie cieszyć się filmem który z komiksu akcji stara się zrobić Bóg wie jak głębokie dzieło. Spidey to nie Batman i żaden film tego nie zmieni.
masz racje spidey to nie batman. ale tio nie znaczy ze film o nim nie moze byc gleboki. bo jesli chcesz wiedziec to pomysl z ockiem jako dobrym naukowcem opetanym przez maszyny jest wrecz genialny, choc film jest gorszy od jedynki, to nadal pozostaje dobry, a jak twoim zdaniem najlepsza byla scena w windzie to wracaj do stodoly osle
"masz racje spidey to nie batman. ale tio nie znaczy ze film o nim nie moze byc gleboki."
Dla mnie to adaptacja komiksu który głęboki nigdy nie był więc film tez nie powinien być i nic mego zdania w tej kwestji nie zmieni.
"a jak twoim zdaniem najlepsza byla scena w windzie to wracaj do stodoly osle"
Do żadnej stodoły nie wróce bo w żadnej nigdy nie byłem.
"a ten twoj avatar wyglada jakbys go z power rangers wytrzasnal"
Twa ignorancja wręcz powala. Zapoznaj się ze sztuką komiksu a konkretnie z "Ostatnim Kuszeniem" a potem się wypowiadaj.
Cóż... teksty w stylu "wracaj 'ziomie' do piaskowicy" świadczą bardziej o niedojżałości psychicznej niż fizycznej ale nie będe się czepiał detali.
Proszę o nie kopiowanie moich tekstów :-)
Dlaczego spodziewacie się, że film od razu ma mieć klimat taki jaki miał komiks? Kiedy wy ludzie nauczycie się, że żaden film nie jest w stanie oddać w 100% klimatu komiksów... One są niepowtarzalne poprostu. Jedynym filmem, który oddał klimat prawie w 90-95% jest Sin City. Mogą być filmy jedynie gorsze (Elektra, Catwoman) ze średniej półki (Spider-man 2) lub z wysokiej (Batman Begins, Batman, Superman (1), X-men ). Trzeba nauczyć się akceptować dany film i z przymróżeniem oka traktować powiązania z komiksem. Oczywiście bez przesady bo catwoman lub elektry to ja bym nawet nie chciał mieć za darmo w oryginale. :-)
Z adaptacjami róznie bywa, mamy praktyczne animowane komiksy takie jak Sin City czy (jak dobrze pójdzie) 300, mamy też filmy rózniące sie znacznie od pierwowzorów ale zachowujące klimat tak jak Batman, Batman II czy ostatni Batman Begins itp. Kiedyś może i bym przymkną oko na próbe zmiany postaci Spideya w bóg wie jak głęboką i ambitną postac bo trzeba pamiętać że komiks do oddania łatwy nie jest ale teraz, po Sin City które pokazało że jak się chce to można olac wymagania Hollywood i stworzyć prawdziwa adaptacje komiksu. Szanuje wasze zdanie (jak widac w przeciwieństwie do was) ale jako miłośnik komiksów zwyczajnie nie jestem w stanie zaakceptować Spider-Mana II ze względu na to że to nie jest ten Spidey którego znamy z komiksu.
skopiowałem twój tekst ale chyba nie zorientowałeś się że to po myślniku odnosi się do ciebie , a nie do autora wątku
przepraszam że sie włącze , ale ja tu służbowo : czy wy poważnie piszecie o glębi bohaterów spider-mana? nie wyglupiajcie się! głębia bohaterów filmów typu batman czy spider-man jest porównywalna do głębi intelektualnej mojego kotleta którego wczoraj wysmażyłem.to jest hollywood tu nie ma miejsca na głębie ponieważ amerykański widz wpierdalajacy smierdzący popcorn popijający coca-cola mega super extra light , spogladający na ekran tylko jak jest napierdalanka , nie zrozumie glębi bohaterów , a próby przedstawienia jej uzna za nudę i nie przyjdzie na film na który wydano ogromną kasę...
I mniej więcej o tym mówie. Mamy tu PRÓBĘ zrobienia z Spideya bohatera głebokiego, z niewiadomo jakimi problemami egzystencjalnymi a taki nie był w komiksie, w komiksie który składał sie głównie z akcji i dlatego moim zdaniem ten film jest kiepski.
Wystarczy popatrzeć na niektóre serie, które niewątpliwie różniły się od siebie. W jednych jest ciągła nawalanka, za to w inncych są często takie przemyślenia, itd. Ale tyczy się to głównie wątków czarnych charakterów jak Dr Octopusa czy Venoma - nawet obecny jest mistycyzm ( Brock udręczał się że Venom zjada mu duszę - nawiasem mówiąc w Spectacularze, są to jedne z najbardziej klimatycznych scenek, mimo tej niezwykle bajecznej kreski )
Swoją drogą, druga część już nie trzyma poziomu jedynki. Owszem, film jest dobry, ale jednak ilość Spideya na ekranie, odbija się na oglądalności.
Popatrzcie na to z lepszej strony..Wszystkie problemy Parkera, oprócz przyszłych wrogów, już za nim :)))
Hmm... "nawet obecny jest mistycyzm"? Jakie "nawet", w uniwersum Marvela (do którego nalezy między innymi Spidey) mamy jasno potwierdzone istnienie chrześcijańskiego nieba i piekła (chociażby w "Diable Stróżu" wydanym w polsce) czy też skandynawskich bogów (między innymi seria komiksów o Thorze) itd.
A wracajac do samego filmu to masz racje w komiksach pojawiały sie głębsze watki, przemyślenia itd. ale jakby nie patrzeć ostatecznie niemal wszystko sprowadzało sie do radosnej nawalanki z łotrem z niższej półki. Taki był ten komiks (ba, wciąż jest) i nie widze żadnego powodu dla którego w filmie miało by być odwrotnie.
A co do problemów Parkera w części trzeciej... Venom i plakaty chyba powinny mówić same za siebie... będziemy mieli "niezwykle głęboką" wewnętrzną walkę herosa niczym w "Batman: Ego"... czasami mam wrażenie że Sam Raimi chciał zekranizowac Batmana ale że dali mu "tylko" Spideya to robi z niego kogoś kim nigdy nie był...
eeee opinie opiniami, gust - gustem ale ja robię tak: Mam ochotę na komiks o pajeczaku to do niego sięgam, mam ochote na film to go oglądam. Nie każdy film musi być głeboki i pełen przemyśleń.. zresztą ludzie i tak nie umią doceniać takich filmów (czyt... opinie o Superman Returns moim zdaniem filmie głebokim wiemy jak pojechało się po nim) więc wystarczą im efekty. Podsumowując film okazał się na tyle dobry, że cieszę się że powstał. I czekam zacięcie na 3 cześć. Pozatym ostatnio same gnioty w kinach więc i tak nie ma co oglądac. A filmem na podstawie komiksu (średnich lotów) nie pogardzę, ale mogę się zgodzić, że co niektóre mogły wcale nie powstać... (Batman Forever, Batman i Robin, Superman III i IV itd...)