A jednak obejrzę za te 10 minut :P Wcześniej nie widziałem, więc co tam. A na czas reklam wezmę sobie komiksy ze Spiderem ;)

I tak nie mam co robić, to obejrze (te reklama to akurat wystarczają, żeby odwiedzić kibel i lodówkę. Ale co racja to racja, to jest znaczna przesada- jak tydzień czy dwa tygodnie temu leciał Braveheart to naliczyłem się 70 minut reklam- przecież przez ten czas mogliby drugi film puścić!!!. Powinny być jakieś ograniczenia, bo tych filmów powoli się nie da oglądać po prostu. Dziwne, że mają jeszcze taką widownie, ja w sumie rzadko korzystam z TV- o wiele lepiej korzystać z dobrodziejstw internetu:P:P

według mnie najlepiej oglądać ten film na dvd z napisami bo żal mi słuchać ten film z lektorem

Fakt, to co robią ostatnio Polsat i TVN to już jest absurd! Bardzo dobre filmy są po prostu niszczone! Najlepszym przykładem jest właśnie podany już wyżej Braveheart! Czy normalnym jest to, że po reklamie nie pamiętam co się wydarzyło przed nią? Do tego ich częstotliwość nie pozwala widzowi wczuć się w klimat filmu...
Jakby nie patrzeć, część polskich stacji telewizyjnych "nakręca" piractwo! ;)

p.s. Ten post napisany został w trakcie reklam... Przed nim zdążyłem jeszcze zrobić sobie porządną kolację, a film nadal nie leci!

Ostatnoi TVN jakby się poprawił z reklamami - Madagskar został przerwany nimi tylko raz, wczoraj Wallace i Gromit też mieli ino 1 przerwe... Ale Polsat tutaj wciąż przesadza...

Ja na szczęście mam od niedawna telewizor z wbudowanym twardym dyskiem. Teraz mogę sobie nagrać film i później przewinąć reklamy. Choć jakość filmu jest wtedy trochę gorsza i trzeba czekać, aż się nagra, to naprawdę warto. 70-minutowe reklamy trwają wtedy 1 minutę (bo trzeba złapać moment, kiedy się kończą :-). Nie napisałem tego, żeby się pochwalić telewizorem, tylko żeby podsunąć wam sposób na ominięcie reklam.