Jak wiadomo Sam Raimi lubi postacie, która posiadają jakąś pozytywną głębię, a Venom takiej nie posiadał. Był ucieleśnieniem czystego zła. Moim zdaniem Raimi chciał w ten sposób przekazać głównie najmłodszym, że ci którzy dokonują złych wyborów (wolą być źli) zybko kończą. Przecież Eddie Brock (Venom) wydał sam na siebie wyrok, a daję nam to do zrozumienia ta oto kwestia:
Peter: Eddie, kostium. Musisz go zdjąć!
Eddie: Chciałbyś tego, co?
Peter: Wiem, jak to jest. To miłe uczucie - moc, wszystko. Ale zatracisz się. Odpuść.
Eddie: Lubię być zły. Dzięki temu jestem szczęśliwy.
Eddie się ostatecznie zatracił przez swoją nienawiść, pychę, rządzę władzy. Dostał szansę "nawrócenia się" gdy Peter oddzielił go od symbionta ale z niej nie skorzystał - powrócił do tego co złe więc zginął.
Chyba taki morał z postaci Venom'a w filmie.
A i nie któzy mają pretensję czemu Harry zginął w podobny sposób do ojca. A no może dlatego by pokazać, że za wszystko trzeba w życiu zapłacić.
Harry jest tutaj analogią swojego ojca Normana. Norman chciał zabić Spider-Mana ale mu się nie udało - zginął sam z własnej broni. W przypadku Harrego to poniósł on także śmierć z własnej broni lecz w innych okolicznościach - chciał w ten sposób uratować życie Spidera.
Wina i Odkupienie. Prawo karmy :P