Jak na 3 cześć film nie rozczarowuje. Dla niektórych może wydać się zbyt rozwlekły wątek romansowy ale przez to film ma wyważone proporcje między akcją a romansem.
Wszytsko by się zgadzało tylko, że tu nie miało być wyważnoych proporcji. Miała być akcja. Ten film miał zadowolić rzesze fanów, które przyszły obejrzeć jak ich bohater pokonuje wrogów (albo jest pokonywany)! Ewentlanie w przerwach długonogą modelkę M.J. jako miłą okrasę całości.
Filmy o superbohaterach podlegają wg mnie innym prawom. Nikt ich na festiwalu Warszawskim pokazywał nie będzie.
To co zrobili z historią Spider-mana tym razem jest NIEWYBACZALNE.
Pozdrawiam!