To jest na pewno najlepsza część z trylogii! Venom jest super, tylko to jest najgorsza wada filmu - były z nim tylko 3 sceny!! Sandman też był zrobiony bardzo dobrze. W skrócie: film jest zabawny, super-hiper efekty specjalne, fantastyczna muzyka i dobze dobrani aktorzy!!
Polecam i pozdrawiam wszystkich użytkowników!!!
FilmWeb The Best!!
Dla zaineresowanych:
Na stronie: www.spiderman.sonypictures.com/movies/spiderman3/video jest kilka scen z filmu m.in. narodziny Venoma...
"To jest na pewno najlepsza część z trylogii!"
Chyba najgłupsza.
"Venom jest super"
Venom jest do niczego. Jedyne, co w nim zrobili dobrze, to wygląd twarzy (choć zęby mogłyby być dłuższe, a nie było też tego charakterystycznego języka). Cała reszta to zwykła pomyłka, jakby twórcy filmu zobaczyli tylko jeden obrazek z Venomem, a nie posiadali żadnej wiedzy wyciągniętej z komiksów czy kreskówki. Wszystko, co filmowy Venom powinien mieć, tutaj się nie pojawia. Tubalny głos? Nie ma (jest za to przeraźliwy skrzek, w sam raz dla Carnage'a). Poczucie humoru i ten demoniczny śmiech? Nie ma. Pokaźna postura i związana z nią siła? Nie ma. Indywidualizm i przekonanie o tym, że zabicie Pająka ma na wyłączność? Nie ma (ba, nawet się układa z Sandmanem! Brednie!). Przewaga symbiota nad człowiekiem, którego kontrolował? Nie ma (żeby jeszcze bardziej wkurzyć, cudna twarz Venoma co i rusz ustępuje głupiej facjacie Brocka). A co z umiejętnościami, które wykazywał Venom w oryginale - niewidzialność, możliwość walki mackami, pajęczyna silniejsza od tej używanej przez Spider-Mana? Dziwne, ale też nie ma.
Jeśli pomimo tego wszystkiego uważasz, że Venom jest super, to chyba jesteś ślepy.
"Sandman też był zrobiony bardzo dobrze"
Tylko pod kątem efektów specjalnych. Jeśli chodzi o psychikę i grę aktora, to jedynym racjonalnym wytłumaczeniem dziwacznych zachowań tej postaci jest chyba schizofrenia.
"film jest zabawny"
Nie wiem, co w tym filmie miało śmieszyć. Jedyną sceną z odrobiną ikry była ta we francuskiej restauracji. Natomiast inne sceny, które w założeniu scenarzystów miały być śmieszne - np. wygłupy Petera na ulicy czy w pubie - nie były ani trochę zabawne, za to wybitnie kretyńskie i irytujące (oraz niezgodne z tym, co widzieliśmy w oryginale). Śmiałem się za to dość często, gorzkim śmiechem, widząc te głupie, nadęte scenki związane z love story czy moralnymi przemianami bohaterów.
"dobze dobrani aktorzy"
Pominę milczeniem fakt, że ze wszystkich postaci tylko Jonah Jameson jest grany przez aktora, który przypomina komiksowy pierwowzór (i to w bardzo wielkim stopniu). Tobey Maguire ani trochę nie przypomina Petera ani z wyglądu, ani z charakteru. Topher Grace ani trochę nie pasuje do roli Eddiego Brocka, choćby z postury (BTW gniew Eddiego nie był wcale w oryginale skierowany przeciw Peterowi, tylko przeciw Pająkowi), brak mu też stylu i poczucia humoru wykazywanego przez Venoma. Kirsten Dunst też nie przywodzi na myśl Mary Jane, bo poza kolorem włosów nie ma żadnej z jej cech charakteru. Więc ja się pytam, czemu uważasz, że aktorzy, którzy nie potrafią odtworzyć komiksowych postaci ani z wyglądu, ani z charakteru, są dobrze dobrani?
"fantastyczna muzyka"
Bez zbędnych superlatyw. Muzyka wcale nie wykracza ponad standard.
Kolega dodaj jeszcze,że twoim zdaniem bo ja uśmiałem się jak nic,aktorzy byli super.Nawet jeśli są pomyłki bo niestety są ,i z tym nie będe się spierac,ale jest to najleprza częśc z trylogii więc powinna miec największą ocenę a tu ma nawet mniej od jedynki ,która byl denna i niema jak nic.Oczywiście moim zdaniem.To jest uwaga dla wszystkich filmwebowiczów
VENOM MIAL DOBRZE ZROBIONA TWARZ??!
Nie no sorry, ale Venomem wszyscy sie tak jarali, jaki on bedzie super i wszyscy sie na nim cholernie zawiedli. Byl zrobiony do dupy, w filmie go praktycznie nie bylo, a jak juz byl to piszczal jak dinozaur, skakal, pojawial sie i znikal i pokazywal beznadziejna mordę....