jak się rozkręcił hahahahahaha... :-D
PS: nadużywasz słowa "głupi":P i.....za dużo spędzasz czasu na filmwebie hyhyhy:D
co za łeb...;-D
Powiedział gówniarz, który w swojej manii włazi na forum tylko po to, aby podjąć nieudolną próbę pogrążenia innego użytkownika durnymi tekstami, niesłychanie w jego (i tylko jego) mniemaniu śmiesznymi.
eeeeee.... wypraszam sobie. Od pogrążania innych użytkowników to już ty jesteś. Nie odbiorę ci tej roli O WIELKI ;-P
Jakiego znowu pogrążania, kotuś? Ja nie pogrążam ludzi, ja im tylko dobitnie uświadamiam, że sami się już dawno pogrążyli - swoją głupotą.
Ale to w końcu dla ich dobra, a jak ktoś ma ciut klasy, może się z tego (jakoś) wydźwignąć. Spróbuj!
Ja się z Tobą zgadzam =)
Nie jest to film ambitny, i ambitnym być nie powinien. Oczywiście, że można z Petera Parkera zrobić bardziej skomplikowaną postać, ale akurat ten film miał być bardziej nastawiony na przygodę i humor. Dostałam to, czego się spodziewałam (poza znikomą ilością Venoma :<), pośmiałam się, zjadłam popcorn.
Nie każdy film musi być arcydziełam. SM3 był wyważony, miał dużo wątków i postacie, a jednak wszystko udało się pozamykać do ostatniej minuty filmu. Dziury w scenariuszu nie były specjalnie widoczne, akcje zasuwała do przodu, nie było dłużyzn, trochę patosu, trochę emo, dużo nawalanek, MJ dostała w mordę- czysta rozrywka.