...i wkurwia mnie scena w kościele!!!Co to wogóle za prośba??I żeby jeszcze ten down morfował się w kościele??Nie no,tego już za wiele!!!!
Ale poza tym film był zajefajny.Tylko szkoda że Harry został tak oszpecony a potem ukatrupiony =(.Niezłe było jak Peter zrobił sie takim podrywaczem xD
no tak tylko ze kiedy Brock prosil Boga o zabicie Petera byl troszke zdesperowany,wiec wiesz stracil dziewczyne,robote,porostu troszke mu sie pomieszalo w glowie wiec takie rzeczy se mogl gadac!!wkoncu dlatego powstal Venom:z checi zemsty:))))
Twórcy filmu mieli w dupie czy ktoś jest wierzący i czy go ruszy ta scena...poza tym tak było w komiksie.
I dość już gadki o tym Harrym, bo to zaczyna być monotonne...każdy tylko płacze, że Harry zginął...załóżcie sobie forum i tam o nim piszcie ;]
no Harry zginal i juz!!tak samo jak jego ojciec i nikt po nim nie plakal:))))to porostu celowy zabieg scenarzystow!!napewno maja cos zamaiast Harrego!!cos co nam jego smierc zrekompensuje i ujawnia to w 4 czesci!!tak mysle przynajmniej(mam nadzieje)!!:)))
no ja pier... to masz powod zeby sie przyczepic,ze w kosciele sie zmienil w venoma no i dobrze ,bo ta scena jest zajebista,ja tez jestem wierzacy,ale bez przesdy to jest tylko film i nie widze powodu zeby sie czepiac.
Niby taka wierząca a przeklina równo, była taka scena i koniec, trzeba to zaakceptować:)
No właśnie. :/
Po drugie wkurza mnie, że piszecie na tym forum te spojlery bez żadnych oporów. Ludzie! Przecież są osoby, które jeszcze nie widziały tego filmu!
Skoro niby jesteś taka wieżąca jak możesz klnąć na forum. Bóg napewno nie jest zadowolony z takiej wierzącej osóbki. Zastanów się co piszesz, i nie zaśmiecaj swoimi przekleństwami takiego forum!!!
Skoro niby jesteś taka wieżąca jak możesz klnąć na forum. Bóg napewno nie jest zadowolony z takiej wierzącej osóbki. Zastanów się co piszesz, i nie zaśmiecaj swoimi przekleństwami takiego forum!!!
to w takim wypadku nie powinnas tez czytac komiksu bo w nim Eddie zabija w kościele.I tam tez chcial popelnic samobojstwo.
...średniowieczna. Bardzo wierzące to są mohery i inne stare baby.
Bóg nie istnieje, ani żadne szatan itp.!
A powiedz mi gdzie w mieście znajdziesz dzwon??
Bo właśnie on spowodował osłabienie symbionta.
I o to chodziło twórcom(prawdopodobnie) zrywał z siebie niedobry kostium, zachwiał się walnął w DZWON! Na budowie by mu się to raczej nie udało...
I tam symbiont by nie skapnął na Eddiego...
A tak swoją drogą to niezbyt szanujesz bliźnich.. A powiedziane jest Kochaj(w domyśle szanuj) bliźniego swego jak siebie samego... Nie wszyscy lubią wulgaryzmy do cholery!!
Te leginsy są sexy a Tobey jest boski dla niego moge iść do warzywniaka po kefir i śmietane 18% A film to jak autostrada która powstanie na euro 2012 będzie jest ale do dupska się nadaje.
mnie właśnie też TA prośba wkurzyła i zdziwiła ...fajnie ...był zdesperowany i wogóle..ale
-"Boże ..chcę żebyś zaje*ał Petera Parkera"
- na to Bóg "Tak synu ..spełnię twoją proźbę" po czym zstępuje z nieba i rozpiernicza Pajączka gigantyyczną zwiniętą w rulonik Gazetą ..
no dajcie spokój !! w komiksie przyszedł Brock do kościółka bo chciał popełnić samobójstwo...i TAK już mogli zostawić w filmie ...byłoby to dużo lepsze rozwiązanie niż "God ..i ask you only for one thing...i want you to kill Peter Parker" ..sic
mnie właśnie też TA prośba wkurzyła i zdziwiła ...fajnie ...był zdesperowany i wogóle..ale
-"Boże ..chcę żebyś zaje*ał Petera Parkera"
- na to Bóg "Tak synu ..spełnię twoją proźbę" po czym zstępuje z nieba i rozpiernicza Pajączka gigantyyczną zwiniętą w rulonik Gazetą ..
no dajcie spokój !! w komiksie przyszedł Brock do kościółka bo chciał popełnić samobójstwo...i TAK już mogli zostawić w filmie ...byłoby to dużo lepsze rozwiązanie niż "God ..i ask you only for one thing...i want you to kill Peter Parker" ..sic
mnie właśnie też TA prośba wkurzyła i zdziwiła ...fajnie ...był zdesperowany i wogóle..ale
-"Boże ..chcę żebyś zaje*ał Petera Parkera"
- na to Bóg "Tak synu ..spełnię twoją proźbę" po czym zstępuje z nieba i rozpiernicza Pajączka gigantyyczną zwiniętą w rulonik Gazetą ..
no dajcie spokój !! w komiksie przyszedł Brock do kościółka bo chciał popełnić samobójstwo...i TAK już mogli zostawić w filmie ...byłoby to dużo lepsze rozwiązanie niż "God ..i ask you only for one thing...i want you to kill Peter Parker" ..sic
może sobie mówić takie rzeczy gdzie mu się tylko podoba
do wierzących:
pomodlić to się możecie w domu, kościół do tego nie jest potzrebny, hno chyba że lubicie dawać na tacę, żeby pingwiny mogły jeździć mercami lub lepiej jak Rydz
Z całym szacunkiem dla ludzi wierzących i praktykujących... Zgodzę się z demonem. Myślę, że Bóg ( a w niego wierzę ) nie żąda od nas siedzenia Bóg wie ile czasu w kościołach, kapliczkach modląc się... śpiewając...itp. Każdy musi sam dojść do ładu z własną wiarą i w zależności od tego każdy będzie potrzebował więcej lub mniej czasu na modlitwę. Bóg to kumaty koleś... Wiem, że nie bedzie wymagał od nas tego żeby siedzieć pół dnia jęcząc i skrzecząc jak pewne Panie - z całym szacunkiem dla nich. Grunt to żeby oczyścić się wewnętrznie :)
Zawsze nachodzi mnie na takie filozoficzne wywody przed matematyką ^^
heh ludzie , ktoś powiedział, że miłość polega nie na chodzeniu do kościółka, znania imion wszystkich zakonnic i księży! również miłość nie polega na dawaniu ciast księżom:P ale przede wszystkim miłość do bliźniego jet jednocześnie miłością do Boga:) Jeżeli postępujemy fair i uprzejmie wobec bliźniego (nawet jak jest mordercą waszych bliskich osób) to w ten sposób pokazujemy miłość do niego. tak powiedział Erazm z Rotterdamu:D
Jeśli chodzi o mnie to wierzę ogólnie w wyższy byt ale z kochaniem każdego bliźniego stanowczo się nie zgadzam.;P
Tu trzeba się zastanowić czy się kogoś kocha ( kocha - miłuję ) czy szanuję. Bo np. my forumowicze musimy się wzajemnie kochać?!
Ja kocham Boga, wierzę w Jezusa, Piekło i Eden, mam potrzebę chodzenia do kościoła i do spowiedzi ale nie potrzebuje tego aby się modlić. Także uważam miłowanie bliźnich za najważniejsze przykazanie. Dzięki niemu żyję w zgodzie z moimi przyjaciółmi i bliźnimi.
Moim zdaniem nie ważne jakiej jest się wiary tylko ważne jak się żyje. Powiem więcej, wieżę że Bóg jest na tyle sprawiedliwy że wynagrodzi każdego jeśli przestrzega wiary w której był chowany o ile opiera się ona na miłości i szacunku do innych ludzi.
Ja i moja rodzina żyjemy według Biblii od zawsze i jakoś jest nam z tym bardzo dobrze.
Ja też jestem bardzo wierzący i moje uczucia religijne nie zostały tknięte. Po wiem więcej, nawet ucieszyło mnie że nie pokazali kościoła jakoś symbolicznie tylko pamiętali o znaku krzyża po zmoczeniu palców w odzie święconej ect.
W erze (głupiej) poprawności grzecznościowej Amerykańscy reżyserzy starają się unikać czegoś co mogło by ludzi urazić więc trzymają się na dystans np. z religią. Zgoda, jest mnóstwo ateistów ale Religia jest jednak dla sporej części ludzi czymś codziennym więc dobrze że nie poszli na łatwiznę mówiąc ?Nie, nie róbmy sceny w kościele bo to ktoś źle odbierze, zróbmy że to będzie w Parku?.
No i czy to co pokazali było naprawdę takie bulwersujące?
To że Brock się modlił by Bóg/Jezus zabił Petera to nie znaczy że twórcy filmu są jakimiś bluźniercami. Po prostu - chcieli podkreślić jego desperacje. Brock jest wierzący więc biorąc pod uwagę naszą wiarę (gdzie modlitwa tego typu jest czymś niedopuszczalnym) zastosowali bardzo dobry motyw. Zresztą Brock to czarny charakter więc to co robi jest raczej wskazane jako negatywne.
Że pokazali jak się przemienia w kościele? A czemu by nie? Jak dla mnie to mogło by być w każdym innym miejscu. Nie zrobili że zrywa krzyże albo coś w tym guście tylko po prostu stoi w miejscu i się drze [i morfuje]. A na siłę interpretować że Symbiot to była to spełniona prośba od Boga [prędzej od Szatana] bo Petera nie dojść że nie zabił to jeszcze sam źle skończył.