Uwazam ze te "swietne" recenzje ktore ten film sa grubo przesoadzone lub wystawione przez krytykow amerykanskich.Tyle oczekiwania a film jest po prostu nudny.Na obraz ktory trwa okolo 2:20 minut scen interesujacych jest okolo 20 min a reszta jest przegadana z naduzyciem slowa "love" , "friend" i innych pompatycznych pustych slow bez pokrycia.Moim zdaniem jest to bardziej film dla pustej widowni amerykanskiej ktora uwielbia filmy typu "from zero to hero" i "american dream" na co dowodem jest przebiegajacy spider-man na tle wielkiej amerykanskiej flagi w ktores ze scen.
Aktorstwo praktycznie nic sie nie zmienia wiec nie ma co sie nad tym rozwodzic , podobal mi sie tylko parker w roli zlego charakteru - w koncu troche charyzmy.
Efekty w tym filmie sa dobre ale wcale nie przelomowe , sandman zrobiony jest naprawde dobrze , venoma wiecej nie ma jak jest no i spider-man nie jest gumowa kukla jest bardziej dynamiczny i wiarygodny.
O muzyce nie ma co wspominac bo sa to odgrzane kawalki z poprzednich czesci .
Scenariusz jest bardzo naciagany , sprawy ktore powinny byc tlem sa bardzo wyszczegolnione , takie jak "wielka" milosc parkera z MJ a reszta bardzo powierzchowna co daje nam w/w 20 min interesujacych "starc" z przeciwnikami.
Podsumowujac film na ktory czekalem w szegolnosci ze wzgledu na venoma
rozczarowywuje co chyba nie jest dla mnie zaskoczeniem.Nie jestem fanem
poprzednich czesci i rownez ten film mnie do siebie nie przekonal wiec przy czesci 4 wole go wyporzyczyc na dvd niz wydawac 9 euro na kino.
Jak dla mnie 5/10
Niewazne i tak ludzie na to pojda ;). Mam nadzieje, ze wymienia obsade w czesciach 4-6 i zmienia scenarzyste. bo juz 2 czesci sie nie dalo ogladac momentami, a 3 to jest tragedia.
W zupelnosci zgadzam sie w uzytytkownikiem ktory napisal pierwszego posta, bardzo podobnie mysle.
za zbytnią rozdmuchaność, nadpromocyjność, nadętość, miłość i ogólna amerykańską wypośrodkowaną na masówę nijakość ode mnie dostał 1/10 (bo na filmwebie nie ma zera na skali)
To są wasze oceny ale wybaczcie, dawać 1 w skali od 1-10 to lekka przesada.. Sory ale poziom tego filmu chyba jest wyższy niż tandety typu: Wzgórza mają oczy,turistas itp. Chociażby SM ma świetne efekty specjalne,no ale cóż, jak tak to oceniacie to już wasza sprawa
jestem zapalonym fanem spidermanai sam dzieki niemu zaczałem rysować i co do takich realizacji mam wymagania dość wysokie - film jest tak dobry jak nowe gwiezdne wojny, 300 i inne cuda, ktore poza efektami (wcale nie powalającymi ani wysmakowanymi) nie wnoszą nic ciekaweg - ten fim nie ma nic wspólnego ze spidermanem, jakiego znałem z kolorowanych ręcznie komiksów - potworna lipa i strata mojego czasu - właczjąc w to trailery i poszukiwanie przecieków
jeszcze raz 1/10
Spidey nie zbiera tak całkiem dobrych recenzji...może bedzie to głupi przykład i nie należy się nim kierować, ale na rottentomatoes.com film ten ma zaledwie 62% pozytywnych recenzji, gdy część pierwsza i druga miały ponad 90%...mi sie film podobał, pomimo niektórych głupich scen, troche rozbudowanej "części dramatycznej". I chociaż trailer zapowaidał bardzo duzo akcji, to ta "część dramatyczna" to tak jakby zneutralizowała...troche za dużo gadania, a ogólnie bardzo dobrze....nie wyobrażam sobie, żeby nie było 4 części, chociaż jestem przeciwnikem niepotrzebnych kontynuacji;)..bo to jak sądzę, nie był zakończenie na miarę takiej wspaniałej serii...9/10;)
Może i ten amerykański patriotyzm był troszkę za bardzo wyeksponowany, ale w końcu jest to amerykański film, o amerykańskim superbohaterze....
więcej amerykańskiego patriotyzmu jest w 300, mimo że to nie jest najpopularniejszy amerykański produkt, a raził mnie bardziej, im bardziej był nachalny -
tutaj jest patriotyzm dla rednecków z południa - nie ma flagi - nie ma patriotyzmu
a no jest :) nawet kostium ma troche w barwach flagi bo kto widzial czerwono-niebiesko-biale pajaki :P
Zapomniałem dodać moja ocena to też 1/10. Wcale się nie różni od Wzgórza mają oczy. Jedno i drugie to szmira totalna. Efekty specjalne może są dobre,ale to nie wystarczy. Zakończenie filmu znamy w 1/4 całości gdy Harry gada "jestem w stanie poświęcić za nich życie". Scena z flagą jest już przegięta na maxa. Szkoda,bo Spiderman zasługuje na coś fajnego a nie szmirę wszechczasów(osobiście uważam iż nowe filmy z Seagallem są ciekawsze). Tutaj 3/4 filmu to debilne dialogi Parkera z MJ. Dajcie reżyserię i scenariusz tego filmu komuś innemu i założe się że powstałby lepszy obraz
Człowieku nie broń innym mieć swojego zdania! Ważne, że Tobie się ten film podobał...
Jakby wszyscy pisali o Spider-Man'ie w samych superlatywach, to dopiero była by nuda.
Zawsze dobrze jest poznać opinie innych nawet jeżeli różni się ona diametralnie od twojej ;]
Powiem tak: Nie było,nie ma i nie bedzie filmu który by sie wszystkim podobał.....i to nie tyczy sie tylko filmów ale i innych rzcezy itt.:P:D:D
A dlaczego tak?
- bo każdy ma inny gust i ciężko jest zrobić coś co sie będzie każdemu podobało ;]
tez jestem fanem spidermana, i uważam się że duzym,
to powiedz mi dlaczego się mylę - obroń się
Poniekąd tak ;]
Choć nie ukrywam, że mógłby, to napisać raz jeszcze w bardziej konstruktywnie złożonej wypowiedzi ;]
takie z was cwaniaki, a głupiej literówki nie skumaliście hehehe :)
myslicie że łatow się czatuje siedząc w pracy?? hehehehe
o co mi chodziło.
gosci napisął, że film fajny się wszyscy nie znamy
to ja mu na to:
też się uważam za fana spider mana i to dużego
(za dużego fana spidermana się uważam)
więc powiedz mi kolego, dlaczego sie mylę twierdząc,
ze ten film moze się podobac tylko miłośnikom H. Pottera dynamizującym ślimaka przy pocałunkach z tą rudą lolitą
chciałbym usłyszeć linię obrony gościa, który siedział w kinie z zapartym tchem, szlochając, kiedy MJ nie mogła zaśpiewać
Chcialem napisac taki sam temat, tylko zatytulowac go Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda:D Te 20 minut ciekawych watkow tez chyba troche przesada. Finalowa walka byla dobra chociaz i tak kazdy wiedzial jak to sie skonczy, klimat w stylu ''nigdzie nie idz poczekamy, az Peter wybaczy Sandmanowi, przyjdzie tu, powiem co mam powiedziec i umre'' dobil obraz totalnie. Poza tym zgadzam sie w 100%, ze watki typowo amerykanskie, ale dobry marketing sprawil, ze pierwszy raz od jakiegos czasu wydalem pieniadze na bilet a nie sciagalem filmu z sieci. Genralnie nie rozumiem recenzji. Moze i to jest najlepsza czesc SP, ale w 2jce chociaz cos sie dzialo, a jak przypomne sobie ludzi w sali kinowej to az mi ich zal bo za 5 euro mozna bylo sobie kupic piwo w barze i tez przesiedziec ponad 2h. Co do gry aktorskiej, to byla jakas wogule? Motyw zlego (nie wkurzonego) Parkera swietny, ale wykonanie ni to komedia ni dramat. Sceny w klubie jazzowym czy na ulicy patetyczne! No i czy to tylko ja czy koles, ktory gral glowna role (Toby czy jak mu tam) zawsze ma taki wyraz twarzy jakby sie smial? W szpitalu gdy Osbourne pyta sie go czy jego ojciec nie zyje on mowi ze tak a jego kaciki ust sa skierowane ku gorze (no ludzie !!!) pozniej bylo kilka podobnych sytuacji (motyw dramaturgii i nostalgi, a on sie smieje i to na zblizeniu) Propos zblizej to Kirsten Dust (czy jak jej tam) powinna byc z nich usuwana :D Jak to ujeto w 'Family Guy': ''Nie mozliwe jest ocenienie kto jest zwyciezca pomiedzy Sarah Jessica Parker i Kirsten Dust w konkursie na fajne cialo dziwna twarz. Film ratuja postacie drugo planowe (Eddie/Venom i Harry/Goblin) i swietnie napisane sceny z redaktorem naczelnym Daily Bugle. Poza tym Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda, to juz '300', bylo lepsze mimo, ze recenzje byly do bani, ale przynajmniej nikt nie oczekiwal, ze to bedzie arcydzielo, tylko dobry film akcji na podstawie dobrego komiksu. A ze Spider-Mana staraja sie zrobil kino z ''moralem''. Ludzie toc to adaptacja komiksu! Przeciez nawet pokazali w nim Stana Lee, a to ma chyba uswiadomic (zwlaszcza amerykanom), ze american dream istnieje tylko w TV!
Też popieram że film jest za nudny, choć nie popieram tych którzy są zbyt krytyczni w stosunku do tego filmu. Nie zapominajmy że jednak jest to film na podstawie komiksu, o superbohaterze, więc trzeba podejść do tego bardziej na luzie. W filmie miało być dużo walk, pokazywania swojej supermocy i poznawanie nowych wrogów bohatera. Ale miało być ich, podkreślam, DUŻO. Wiem że dla niektórych bezustanna sieka też się niepodoba (np. mnie) ale bez przesady! Peter P. jak zwykle ma wojnę sam ze sobą i problemy w życiu prywatnym, ale w tym filmie widz może to odebrać dużo szybciej, bez ponad godzinnej paplaniny. Poza tym, sens dialogów jest taki sam więc nie warto było ich powtarzać w kółko i w kółko. Co mnie wkurzyło bardzo? Motyw Venoma. Mój ulubiony wróg Spideyego...NAWET GO NIE NAZWALI W TYM FILMIE!! Pamiętam jak ciotka Parkera mówiła coś o truciźnie, to scenarzyści mogli choć trochę wykorzystać ten wątek i użyć słowa "Venom" (jad) a nie "Poison". Venom nie mówił o sobie w dwóch osobach i wydawało mi się że jego siła nie zostałą tak jakoś szczególnie ukazana (trudniejszym rywalem dla Spidera jest w tym filmie już Sandman) No i rzecz jasna motyw Venoma był za krótki i za późno pokazany.
Gra aktorska nie zmieniła się szczególnie od poprzednich części, muzyka również (jeśli komuś nie podobały się obje rzeczy w poprzednich filmach, to i w tym się nie spodobają) No i ten amerykanizm... już normalnie niedobrze mi od tego było (ktoś u góry napisał o niebiesko czerwonych kolorach Spider-mana...a jakie kolory ma Superman? Wszystkie te postacie zostały tworzone po wojnie i był symbolami amerykańskiego patriotyzmu więc nic dziwnego)
Jest i parę plusów, jak akcja w Daily Bugle która jest przyznaję całkiem zabawna :) No i Stan Lee (a już myślałem że tylko ja go rozpoznałem). No i efekty specjalne są naprawde bardzo dobre. Postać złego Petera też mi się podobała (choć czasem wydawała się bardziej komiczna niż wroga)
Kurde, rozpisałem się
Gówno się znacie. Nie potraficie docenić prawdziwej akcji, dramatu miłosnego ani nic z tych rzeczy. Jak wam jest nuuuuuuudno to sobie wsadzcie głowy do miksera albo pojeździjcie sobie na kolejce w wesołym miasteczku. Może was to nie zanudzia. A potem tu wróćcie i proście o przebaczenie prawdziwych fanów wielkiego kina i Spider-Mana, którzy nie moczą się na widok Harry'ego Pottera. Jesteście jedną wielką żenadą. Żal mi was. Przeżućcie się lepiej na Teatr Telewizji skoro juz nawet Spider-Man jest dla was nudny.
Wiesz że nawet Teatr telewizji jest ciekawszy?? Naprawdę. Teatru TV nie oglądam ale i tak nie ma nudniejszego filmu(który uchodzi za film gdzie ma się coś dziać) niż Spider 3. Lepiej się bawiłem czytając podręczniki w szkole. Ale każdy ma swój gust. Ja wyrażam tylko swoją opinię. A mikser to ty se wsadź w d..e! Pozdrawiam osoby którym film się nie podobał i chciałyby czegoś lepszego dla pajączka
No to jak nie oglądasz teatru TV to zacznij a nie zawracaj tu głowy ludzioM, którzy cenią sobie fajne filmy. A jak ciekawsze były podręczniki w szkole to ty moze jaki kujonek jestes co się wogóle nie zna na kinie ani na niczym innym. A ten miksre to ty sobie powinnieneś wsadzic w DUPĘ. Może przejrzysz na oczy wkońcu Wielgusku.
Wiesz co Seagull na serio ma ciekawsze filmy niż ten gniot.Venom=czarny glut,a Sandman=człowiek przerośnięta piaskownica. Do kujonów się nie zaliczałem. Lepiej bawiłem oglądając ten shit Testosteron(u mnie 1/10). Na serio myślałem że Testosteron to najgorszy syf,ale dzięki Spiderowi 3 przekonałem się,że może być o wiele gorzej. Aha jak nie ogarnąłeś że każdy ma swój gust to ile ty masz lat?? 10,11 czy 12?? Bo chyba takim personom podoba się tylko Spiderman the movie.