Nie rozumiem jak trzecia część Spier-Mana może mień niższe noty niż słabsza jedynka i o wiele słabsza dwójka. Dawno nie widziałem tak świetnego filmu o superbohaterze. Mimo, że jestem raczej fanem uniwersum DC to Spider-Man 3 podobał mi się bardziej niż nowy Superman i Batman Begins. Z jednej strony film jest naładowany efektami specjalnymi i taką ilością przeciwników g.bohatera, że głowa boli... mimo to film nie traci zwykłego, ludzkiego przesłania. To także romans i dramat w otoczce kina Sci-Fi o czym może świadczyć fakt, że moja matka (która nienawidzi kina akcji) po kryjomu zerkała na ekran telewizora, gdy go oglądałem.