nie bylem jeszcze w kinie, ale naprawde venoma jest az tak malo, bo jak zginal to beznadzieja ze w ogole byl w filmie, bo chcialbym jescze z jedna czesc a w niej Carnagera (no i Eddiego Brocka czyli Venoma oczywiscie)
Wam sie tylko wydaje, ze Venoma jest mało. Jest go w sam raz, nie mozna przesadzac przeciez. Chcielibyscie go ogladac caly czas walczacego ze Spider-Manem? Stalo by sie to żmudne i meczace. A tak, kiedy pojawia sie na ekranie to jest dla widza swego rodzaju rarytas, bo chyba wiekszosci z nas podoba sie ta postac.