Cóż właśnie wróciłem z pokazu. Może zacznę od oceny - 8,5/10. Najlepsza część z cyklu. Ale teraz do konkretów:
PLUSY:
+ gra aktorska (szczególnie Topher Grace jako Eddie i JJJ)
+ muzyka
+ efekty specjalne
+ wprowadzenie Venoma
+ wątki humorystyczne
+ sklejenie tego w "w miarę trzymającą się kupy" całość
MINUSY:
- za mało Venoma i blackspidera
- za krótki film (powinien trwać ok 3h, ewentualnie można by rozbić na 2 filmy)
- nie trzyma się toto zbytnio komiksu
- niektóre sceny niedopracowane
KOMENTARZ
A więc stało się. Zobaczyłem film wyczekiwany przezemnie od momentu kiedy usłyszałem że będzie symbiot i Venom... Czyli od dosyć dawna.
Spodobały mi się sceny walk - widać że to 300 mln $ nie poszło na marne. Druga rzecz - aktorzy - jakoś Kirsten bardziej mnie do siebie przekonała, no i oczywiście Tobey...
Wg mnie największą zaletą filmu są elementy komediowe - wożenie się Petera po mieście, rozmowa JJJ przez głośnik, wysypywanie piasku z buta - MIODZIO.
Największe wady zaś to: nietrzymanie się komiksu (trochę Gwen naciągana, symbiot tak se poprostu przyleciał w meteorycie, dziwny origin sandmana), oraz naiwność filmu (symbiot przykleja się do kostiumu, tylko jednego - nie do Parkera, a w kosciele parker wywala symbiota - a gdzie kostium???, poza tym wątpię żeby jedna bombka [nawet goblina] mogła zabić potężnego symbiota który tyle wytrzymywał).
No cóz - spidera mogę wszystkim śmiało polecić - zarówno fanom komiksu jak i zwykłym ludziom chcącym zboaczyć kino akcji.
Mogę tylko mieć nadzieję, że w 4 części pokaże się carnage (toxinem też bym nie pogardził)
pozdro
Gra aktoraska++
sceny chumorystyczne:)++(J.J mnie powalił z tymi lekami<lol2>)
minusy zgadzam sie.
ej wiesz co wogóle to z zgadzam sie w 100%:P co do bombki, kto wie moze symboit do następnej częsci przezyje;p
ogolnie sie zgadzam z recenzja.
Humor:
JJJ mnie rozbawil do lez z tymi tabletkami i aparatem fot. Wogole we wszystkich czesciach byl rewelacyjny. Bruce Campbell przeszedl samego siebie i zal tylko ze taki wspanialy aktor skonczyl na 3 planowych rolkach (my chcemy evil death 4 !!!) Peter w Black Transie - rewelka
Venom:
Co do Venoma to z tego co pamietam z komiksow Venom byl postury Pudziana, wielki kloc wiekszy od Pajaka z 2 razy a tu taki wypierdek...
Ogolnie Venom=niewykorzystrany potencjal. Jest to zbyt wielka postac zeby pojawila sie w takiej epizodycznej roli i tak malo wyeksponowana
Sandman:
Nie wiem czy to efekty, czy gra Thomasa (Lowell !!) ale Sandman wypadl rewelacyjnie, duzo lepiej i wyrazisciej niz w komiksach
MJ:
W komiksach fajna laska, w filmie taka sobie... Nie powala na kolana jak u Tod Mac Farlaen'a. Ten "Twist" w kuchni u Harrego w tych szarych rajstopach - anty sex - mogla byc lepiej na boso jak Uma w Pulp Fiction, to by bylo sexy
I na koniec scena Goblin vs. Pajak : slabizna, ciemno jak w d.. za duzo lataja i nie wiadomo co tam sie dzieje. Sztuczne efekty. Kupa. Matrix 3.
Rewelacja??? Kurwa człowieku co ty gadasz?? Wał totalny....Jak byles w tym kinie to chyba piłes;/ Dobra nie do konca taki zły ten film ale spodziewalem sie czegos innego...akcja dobra (zeby nie powiedziec genialna;/) efekty super wypas, postaci...cóż...
Spider-Mana/Peter Parker - Jest go za malo, zrobil z niego takiego pedalka a nawet w niekórych sceniach lalusia, ktory chce poderwac panienki....Jakby tego było malo to jeszcze w momęcie jak MJ mowi mu ze zakochala sie w kims innym to wszyscy w kinie siedzieli cicho i niektórzy plakali ale nie ja. Zaczolem tak wylewac z tej sceny ze szok na maxa:D:D:D!!! To byla najbardziej idiotyczna scenia jaką widzialem...Za mało było tez czarnego Spideya. Bylem nastawiony raczej na niezłą akcje w jego nowym stroju...Ale jak to sie mowi "tak to jest jak sie trailery oglada" człowiek widzi tylko najlepsze sceny.
Sandman/Flint Marko - Swietna postac troche zrobiona z niego takiego dobrego ojca i jego motywy nie trzymają sie kupy....ale ogolnie to dla niego szacunek. Najlepsza scena to ta w tkórej stał sie tym piaskowym stworem:))Super była.
MJ - To pozal sie boze!!! Kurwa kto wybrał taką aktorke. w SM1 byla niezla laska/dupa;p, w SM2 taka sobie przecietna wiesniara. A w Spider-Manie 3 to juz wogole.....u dobrego projektanta to ona sie raczej nie ubierala. strój taki wjeski ze ciotka May lepiej sie prezentowala. Jak mozna młodej, pieknej, zgrabnej (a taką jest w komiskach) postaci dac takie szmaty do noszenia?? Zenada://!!!
Ciotka May - Miala podobno umrzec....kolejny kit ze spojlerów....tak to jest jak sie czyta za duzo pierdól...;/
Venom/Eddie Brock - Ze tak zadam takie pytanie skąd on sie tam wogole nagle wziol?? Niby jest mowa o tym ze tydzien temu zostal przyjety (tak mowi Robbie) ale do cholery mowa o Eddiem Brocku była juz w pierwszej czesci....Wiec co przyjol go w jedynce a potem w dwójce zwolnil i w trójce znów przyjol....koszmar....Jako Venom spisal sie swietnie:) tylko bylo go za mało i nie mowil podwójnym głosem:((ani w l.m.
New Goblin - Aktor swietny:) jego teksty tez niezłe. Byc moze gdyby ten motyw z zanikami pamieci było by go znacznie wiecej. Ale cóz nie mozna miec wszystkiego
Ogolnie to film wypada moim zdaniej słabiej od poprzednich. Jezeli mam byc szczery to bardziej mnie fascynuje do dzis Ghost Rider choc ma słabe recenzje a premiera byla 3 miechy temu. Nie wiem czy to moze daltego ze oczekiwalem na GR poltora roku czy tez dlatego fascynują mnie takie mroczne postaci z piekiel. Ale są gusta rózne. Tak wiec na koniec powiem ze SPIDER-MAN 3 to dobra zabawa....dla dzieci od 12 lat ale nie dla takich co mają 19 jak ja.
Ocana ogolna to: 8,5/10 - niestety tylko za dobrą muzyke i Venoma...
Ogólnie się zgadzam z recenzją. Największą wadą było takie po prostu walnięcie sobie symbiota meteorem w Ziemię i akurat przykleja się on do motoru Petera, trochę to naciągane, dużo wiarygodniejszą wersją byłoby przywiezienie go z kosmosu przez jakąś misję badawczą. Aktorka grająca Gwen Stacy bardzo ciekawie wyszła wizualnie w blond włosach i jej gra nie była najgorsza. Eddie Brock - hmm no coż. Fajnie że jest wprowadzona ta postać do filmu. Postura Brocka to wielka porażka, ale muszę przyznać że charakterek mimo że nieco inny niż ten z komiksów to dobrze przedstawiony, a Venom jak dla mnie bardzo na poziomie ukazany, może troszkę powinien bardziej szpanować długim języczkiem ale był spoko naprawdę myślałem że będzie gorszy i nawet aktor go grający po założeniu symbiota zaczął grać bardziej przekonywująco i autentycznie. Kirsten Dunst była w porządku, no może poza scenami gdzie była dubbingowana. :P Tobey Maguire też się spisał dobrze, lecz niektóre sceny które mają być zabawne gdy wpływa na niego symbiot wywołują jedynie zażenowanie. Lepiej na tym polu wypadają sceny w redakcji Daily Bugle(czy jak tam to się piszę). Ogólnie jestem zadowolony i cieszę się że już dziś miałem okazję obejrzeć ten film w kinie. Zawsze traktuję filmy ze Spidey'em jako coś kategorię niżej niż komiksy, a Spider-Mana 3 stawiam napewno wyżej niż 2, lecz nie jestem pewien czy lepszy jest od jedynki, z całą pewnością bardziej spektakularny.
Nie wystawie oceny w skali 1 do 10. Powiem że jestem na:Tak.
I zachęcam wszystkich, aby obejrzeli ten film i sami stwierdzili czy to chała, czy ujdzie lub czy zachwyca. Mi pasuje, no cóż ale ja kocham Spider-Mana jako postać. :D
No mi sie niestety jako fanowi Spider'a nie podobalo. Najwiekszym minusem tego filmu jest jak dla mnie to, ze nawkladali tutaj za duzo postaci i nie wiadomo do konca jak pokierowac logicznie fabula, zeby teraz wszystko mialo rece i nogi.
Lepiej by bylo jakby byl tylko jeden przeciwnik + ew. New Goblin i jakos sensownie to spiac w calosc, a nie w kolko walczy z kazdym i niby juz kazdy zginal a pozniej jednak zyje...
Zreszta wszystko, co bylo w tym filmie juz widzielismy - w kazdym spiderze zle charaktery chca tylko zabic Spidey'a. Mozna by tym razem wymyslic cos bardziej oryginalnego niz takie polowanie na pajaka.
Nie do konca tez przemyslana sprawa z symbiotem. Wiadomo to juz bylo od dawna ale teraz widze jak w filmie to rozegrali i bardziej by tutaj pasowala koncepcja komiksowa. Czyli symbiot jako 'samodzielne ubranie' - a nie caly czas go ma jako stroj, a pozniej na dzwonnicy niby taka koncepcja jak w komiksie.
Efekty oczywiscie zarabiste - szczegolnie Sandman. Ale to nie dziwi przy tylu $$$.
Venom na bank przezyje i wroci w 4, bo to by bylo bez sensu wprowadzac go na tak krotko.
Ogolnie film mi sie nie podobal. Braklo mi jakiegos powiewu swiezosci i za duzego odejscia od komiksu. Za duzo tez sentymentalnych scen i komplikowania fabuly na sile np. zmieniajace sie wersje smierci wujka.
Jak dla mnie SP2 > SP1 > SP3
Co do śmierci wujka Bena wydaje mi się, że nie jest to wcale skomplikowany wątek, a zmieniające się wersje, super ukazują to, że Peter miał złe wyobrażenie jak to mogło wyglądać. Symbiot którego ma strój, jeszcze ujdzie ale takie po prostu walnięcie na jakimś meteorytku w Ziemie i akurat obok relaksującego się ze swoją dziewczyną Spider-Mana to już naprawdę trochę przegięcie.