Chociaż każdą cześć Spidera uważam za świetną, ta była chyba najlepsza. Zdecydowanie pobiła 2 cześć ale do pierwszej ciągle mam sentyment. (Gdyż uwielbiam narodziny bohaterów). Spider-man 3 to świetnie odbity komiks na ekran. Akcja ... nie sposób się nudzić, efekty miodzo, (jedyny niesmak wywołuje ta deska Harrego), Gra aktorska bardzo dobra. Symbiot mi się podobał, choć Venom nie miał języka.. no cóż nie ma ideałów, Sandman też im wyszedł. Bardzo podobało mi się zachwianie równowagi, harmonii życia Petera przez symbiot. Szkoda tylko, że Gwen nie odegrała roli taką jaką miała w komiksie. Tutaj była tylko przyjaciółką Petera. Nie do końca wykorzystali tę postać. No i na końcu wspólna walka przyjaciół..piękna sprawa, bohaterska śmierć Harrego podobało mi się ... bardzo mi się podobało. Seria Spider-mana zakończyła się po prostu wyśmienicie i nie dziwi mnie dochód jaki ten film osiągnął po pierwszych otwarciach oraz popularność, gdyż jest tego wart.