6,6 145 tys. ocen
6,6 10 1 144691
5,0 37 krytyków
Spider-Man 3
powrót do forum filmu Spider-Man 3

Poszłam do kina z ciekawości :) Widziało się poprzednie 2 części to trzeba i 3. Gdy już usiadłam i zobaczyłam napisy pomyślałam: o kurcze.. co oni znowu wymyślili? przecież to bezsensu robić kolejną część szczególnie, że zwykle bywa tak, że kolejne są gorsze od poprzednich. Ale gdy powoli wkręcałam się w akcje zaczął mi się podobać.
No więc w sumie nie ma co narzekać, film mnie zaciekawił, obejrzałam z przyjemnością, ale to tyle. Stwierdzam jedynie, że warto go obejrzeć, dla osób znających się na kinie pewnie to kolejny kicz i robienie na siłę dla kasy, ale ja przyznaję, że film ma coś w sobie. (no i nie można narzekać na efekty specjalne, muzykę itp. )
No i wprowadzili o wiele więcej humoru :D przemiana Petera w zajefajnego faceta :)który zarzuca grzywką, tańczy idąc przez miasto :D wyrywa wszystkie fajne laski no i staje się hm... kimś :) i nie musi tego chować pod maską. Rozmowa w restauracji z Francuzem ;P Te tłumy wiwatujące na cześć Spidera :D (nienormalni szaleńcy :D) baloniki, dzieci poprzebierane - ogólna paranoja :):):)

Bardzo mi się podobała puenta filmu i zakończenie. Moment wybaczenia, moment śmierci przyjaciela...jednak trochę porusza :)Chociaż było bardzo wiele momentów (tych nieśmiesznych) z których się śmiałam - szczególnie to jak Spider na początku (i nie tylko na początku) walczy z Harrym zostaje poturbowany, wylatuje przez szyby i w ogóle nie wiem jak to jest możliwe, że wychodzi z tego wszystkiego bez prawie żadnego zadrapania, zresztą wiele było takich momentów :) np. piaskowy człowiek, potem wodny człowiek, później błotno-bagienny? :D nowy bohater w filmie, cytuje moją koleżankę "MAŹ", maź rzeczywiście była ciekawą postacią ;P a właściwie to w filmie nie było wyjaśnione skąd się wzięła, czym była...spadła z kosmosu CIACH i zaatakowała Petera...no nic :P life is brutal

"Cokolwiek staje nam na drodze.
Jakiekolwiek bitwy musimy stoczyć wewnątrz siebie, zawsze mamy wybór.
Mój przyjaciel, Harry, mnie tego nauczył.
Wybrał, aby dać z siebie wszystko. To wybory czynią nas tym, kim jesteśmy.
I zawsze możemy wybrać to, co jest właściwe."

Golden_Rose

a mnie scena smierci Harrego wogole nie ruszala!!!moze dlatego ze rownie banalnie zginal!!!!czegos w tej scenie zabraklo!!!i Harry sie poddal o tak poprostu,choc MJ chciala isc po pomoc!!!to co on byl nieuleczalnie chory ze nie bylo dla niego innej drogi niz smierc!!!moze poczul wyrzuty do Petera w zwiazku z ta zemsta!!!ciekawe:)))))

za to snadman specom od efektow wyszedl!!!i to calkiem niezle!!no a jesli chodzi o Venoma to kazdy juz chyba wie ze go zkopali,jego watek w 3 i chyba nie nalezy juz tego tematu wiecej roztrzasac:))))

Funny_Man

mnie śmierć Harrego w sumie też bawiła :P No bo dostał tymi dwoma ostrzami gdzieś tam spadł i jego wątek na chwile się ucina. Nagle pojawia się PO RAZ KOLEJNY Piaskowy człowiek (sorry to ile razy on niby umarł? :D i przeszedł reinkarnacje?) maź zostaje pokonana, Peter wybacza Piaskowi. I nagle CIACH Harry JEDNAK żyje :D normalnie ja nie wiem...żyje trach umiera...oj pokręcone niektóre wątki były :D