6,6 145 tys. ocen
6,6 10 1 144688
5,0 37 krytyków
Spider-Man 3
powrót do forum filmu Spider-Man 3

Kurde jak się ogląda przygodowy film akcji to chyba ma prawo się oczekiwać przygody i akcji. Zwykle jak idę na film tego typu to nie zwracam uwagi na sporą część niedociągnięć w fabule ale w zamian oczekuję dynamicznej rozrywki wciskającej w fotel. Hmm... w fotel się jakoś tutaj nie wcisnąłem a niedociągnięć zauważyłem aż za dużo. Do końca wytrzymałem mając nadzieję, że choć finałowa walka będzie znośna. Nie była. Mamy dokładnie to co było w pierszej części, a potem w drugiej części, a pewnie i także w czwartej części będzie to samo. Bohaterowie też coś marnie się prezentują, a już wątek miłosny (który na nieszczęście zajął większość czasu filmu) to po prostu jakieś nieporozumienie. On ją kocha, ona go kocha, do tego oboje są dorośli, a zachowują się jakby byli w podstawówce i stwarzają sobie jakieś absurdalne problemy. Ja rozumiem, że to film głównie dla młodzieży no ale bez przesady do cholery. Podobną głębię prezentuje wątek z Harrym. Po pierwszej części byłem wielce ciekaw jak to siędalej potoczy bo był naprawdę nizeły potencjał. W moim odczuciu potoczył się fatalnie (na dodatek jeszcze ten wątek z amnezją, ble).

Dobra to już pojeździłem po samym filmie jako filmie to teraz pojeżdże po tym filmie jako po ekranizacji komiksu :)
What the fuck is that! Gdzie się podział SpiderMan? Bo ten gościu w jego kostiumie na pewno nim nie jest. SpiderMan był mężczyzną, jako nastolatek dostał supermoce i przez to musiał cholernie szybko dorosnąć. W filmie zamiast ewolucji emocjonalej widzimy regresję, a Spider zniżył się gdzieś do poziomu 12-latka.
Jakbym miał porównywać poziom fabuły do komiksów to powiedziałbym, że to mniej więcej późne lata 70/wczesne 80. Meteor spadający na ziemię z obcym organizmem dla zawiązania akcji, eksperymenty na otwartym powietrzu i bez żadnego monitoringu z niebezpiecznym promieniowaniem, nagłe nawrócenie postaci bo po iluś tam odcinkach nagle służący stwierdza, że musi wyjawić prawdę, etc., etc. Ja wiem, że film opowiada o początkach Spidera ale nie musi od razu nawiązywać do tego konstrukcją fabuły.
Venom. Zanim widziałem film usłyszałem parę opinii, że Venom w tym filmi ssie. Myślę sobie "takiej postaci nie da się spieprzyć" i z niecierpliwością oczekiwałem aż pojawi się na ekranie. Teraz uważam, że wszystko da się spieprzyć i mam nadzieję, że Carnage nie pojawi się w żadnej części bo się naprawdę wkurzę.
I w ogóle gdzie są dowcipy Spidera? Toż gościu był zabawny, a tutaj jest żałosny tylko.
W ogóle niech w końcu wezmą jakiegoś scenarzystę, który potrafi stworzyć jakąś porządną historię. Powstało mnóstwo naprawdę fajnych ekranizacji komiksów, które z przyjemnością mi się oglądało (X-Men choćby) więc wierzę, że i porządnego Spidera też się da zrobić (myślę, że zmiana reżysera też by mogła w tym pomóc).

Film wystawiłem 3/10 (bo ładny jest) ale jakbym miał wystawiać mu ocenę jako ekranizacji komiksu to by dostał 1