nie sadzicie ze ta scena w ktorej flint marko przemiania sie w sandmana jest troche taka....chalwowa...ta w tym dole takim z tymi molekulami i z glinami:)))taka prosta troche!!!i czy naprawde gdyby tam takie beadania prowadzono to jedyna izolacja o swiata zewnetrznego bylaby tylko jaks siatka z nedzna tabliczka :UWAGA NIE WCHoDIZIC...blebleble:)))))?????