Naprawdę cięzko ocenić ten film :D z jednej strony of course, nie jest bardzo inteligentny i głębszego sensu/drugiego dna nie dostrzegłem. Ale coś w sobie ma. Wizualnie fajny, Samuel L. Jackson, cóż...wymiata! I to absolutnie, rola moim zdaniem idealna dla niego. Za to główny bohater mega słaby, aktorstwo na poziomie "mam trzy miny. Smutną, złą i podrywającą, ale za to jestem przystojny." Ale nie można mieć wszystkiego, za to Panie też mają na co popatrzeć. A panowie mają Scarlett i Evę. Więc wizualnie naprawdę fajny film.
Miła opowiastka w sumie. Momentami wesoła, TRZEBA docenić wielki absurd niektórych scen, zmiany stylów(troszku jak w Kill Billu Tarantino, gdy obraz był na zmianę normalny/animacja/cienie/czarno biały). Wiec fajny. Aktorstwo całej ekipy rekompensuje/podnosi poziom Jackson, jak dla mnie.
No i niektóre teksty (zazwyczaj oczywiście postaci granej przez Jacksona) naprawdę niezłe.
Wiec pdosumowaując jest to ładna wizualnie, aktorsko średnio-dobra opowiastka dla fanów komiksów i/lub takiego specyficznego kina ^^
Jest inteligentny :) Sztywne i prostackie dialogi musiały takie być dla zachowania formy. Film jest pełen podtekstów i dość ciekawego humoru. Komiksowa forma, szczypta czarnego Chandlerowskiego kryminału i Jackson w podobnej roli jak w "Niezniszczalnym" z tym, że on tutaj jest twardzielem a nie wiecznie połamanym i schorowanym megalomanem :)